Isole
#3
Isole - Bliss of Solitude (2008)

[Obrazek: R-3122380-1413542166-1969.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. By Blood 08:19
2. From Clouded Sky 06:15
3. Imprisoned in Sorrow 07:37
4. Bliss of Solitude 08:16
5. Aska 08:17
6. Dying 07:29
7. Shadowstone 11:25

Rok wydania: 2008
Gatunek: epic doom metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Daniel Bryntse - śpiew, gitara
Crister Olsson - gitara, śpiew
Henrik Lindenmo - bas
Jonas Lindström - perkusja

Na poprzednim albumie "Throne of Void" ta szwedzka ekipa wzniosła się na wyżyny kunsztownego grania mrocznego epickiego doom metalu, przesiąkniętego mistyczną, średniowieczną atmosferą. Kompozycje, wykonanie, brzmienie - wszystko znakomite, a dorównać niemal ideałowi jest trudno. Zespół na laurach nie spoczął i w 2007 przygotował kolejny LP "Bliss of Solitude" i zaprezentował go w styczniu roku następnego nakładem Napalm Records.

Mistyka Ciemnych Wieków wraca już w "By Blood", po długim gitarowym otwarciu i gdy wchodzi Bryntse to już wiadomo, że otrzymujemy drugą część tej mrocznej wędrówki, która rozpoczęła się na poprzedniej płycie. Utwór zwalnia w dalszej części i na słuchacza zwala się grad ciężkich riffów, których niszczący efekt łagodzą tylko spokojne wokale rozpisane na dwa głosy i długie gitarowe solo. Piękny początek i piękna kontynuacja w "From Clouded Sky", bogato zaaranżowanym gitarowo o łamanych tempach, ale przy zachowaniu majestatycznego charakteru całości. Jak na poprzednim albumie, tak i tu najbliżej temu wszystkiemu do SOLSTICE, ale z tym dark zabarwieniem, jakie niosła muzyka CANDLEMASS z Marcolinem. Mrok rozprasza spokojna pogodna melancholia w "Imprisoned in Sorrow", gdzie delikatny śpiew miesza się z zagrywkami gitarowymi znanymi z SATURNUS. Ta gitara tu prowadzi narrację, uzupełnia śpiew młodego mnicha, a do tego są i piękne fragmenty akustyczne. Całość to kwintesencja pogodnej rezygnacji i spokojnego pogodzenia się z tym co przyniesie przyszłość. W "Bliss of Solitude" jak zwykle coś z monumentalnego stylu FORSAKEN, tu kruszące walcujące riffy pięknie splecione z zakręconymi cofniętymi solami gitarowymi i eterycznym wokalem. Do tego stosowany już od debiutu zabieg wyłączenia prądu w pewnym momencie, ale na krótko, zapewne po to, aby dać odczuć siłę gitar w tej kompozycji. Aska jest dużo szybszy, nerwowy w pierwszej części i dopiero potem wkracza mrok i chłód celi zakonnika co prawda na krótko, bo ostatecznie znów wraca dwugłosowa łagodność z promyczkami światła. "Dying" jest przepełniony dramatyzmem i riffami zapożyczonymi z doom/death i ta tragiczność w żaden sposób nie jest niwelowana przez kojący wokal Bryntse. W tym utworze dużo śpiewa on tylko przy gitarze akustycznej, co ciekawe na tle najcięższych gitarowych akordów jeszcze bardziej łagodnieje.
Na koniec prawie 12 minut pełnego emocji i katedralnej strzelistości "Shadowstone". Bardzo długie wybrzmiewania, dwugłosowy wokal i powtarzalne motywy solowe gitarzysty przy ascetycznej perkusji. Misternie utkana z delikatności część środkowa wciąga transowością, pozbawioną nachalności przekazu aż w pewnym momencie pojawia się Zło.
W ostatecznym rozrachunku oczywiście Zło przegrywa.

Wygrywa ISOLE. Grupa, zachowując mocne brzmienie z albumu poprzedniego, jeszcze bardziej udoskonalając śpiew obu wokalistów i cyzelując posępność i mroczność przedstawia drugą kapitalną odsłonę swojego Misterium Przy Pochodniach.
Średniowieczy epic doom najwyższej próby jednoznacznie stawiający ISOLE na jednym poziomie z SOLSTICE.


Ocena: 9.5/10

14.09.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Isole - przez Memorius - 21.06.2018, 20:02:49
RE: Isole - przez Memorius - 21.06.2018, 20:03:29
RE: Isole - przez Memorius - 21.06.2018, 20:04:16
RE: Isole - przez Memorius - 21.06.2018, 20:05:13
RE: Isole - przez Memorius - 02.08.2019, 20:35:45
RE: Isole - przez Memorius - 29.08.2019, 17:43:19
RE: Isole - przez Memorius - 22.02.2023, 19:14:19

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości