Ozzy Osbourne
#2
Ozzy Osbourne - Diary of a Madman (1981)

[Obrazek: R-1420181-1294840887.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Over the Mountain 04:31
2. Flying High Again 04:44
3. You Can''t Kill Rock & Roll 06:59
4. Believer 05:18
5. Little Dolls 05:39
6. Tonight 05:50
7. S.A.T.O. 04:07
8. Diary of a Madman 06:15

Rok wydania: 1981
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Ozzy Osbourne: śpiew
Randy Rhoads: gitara
Bob Daisley: bas
Lee Kerslake: perkusja
Don Airey: instrumenty klawiszowe

Niezależnie od faktycznej wartości muzycznej, debiut Osbourne'a jako solisty z własnym zespołem był finansowym sukcesem. Czas to pieniądz, a i w samym muzycznym biznesie nie można długo pozostawać w cieniu. Już w następnym roku po wydaniu pierwszego krążka pojawił się kolejny, nagrany w tym samym składzie co poprzednio, który Jet Records zaprezentował w listopadzie 1981.

Trzeba przyznać jedno. W ciągu bardzo krótkiego czasu zarówno lider jak i jego ekipa przeszli zdumiewającą metamorfozę, co radykalnie zmieniło obraz wykonania nowych utworów, które się tu znalazły. Osbourne okazał się muzykiem poszukującym, choć zapewne kolejny album wypełniony metal-rockową sieczką o glamowym zabarwieniu także zostałby przyjęty z otwartymi ramionami. Tym razem Ozzy zaprezentował jednak muzykę znacznie dojrzalszą, bardziej osadzoną w heavy metalowych realiach i bardziej odnoszącą się do tego co można było usłyszeć w BLACK SABBATH, ale nowocześniejszą i z uwzględnieniem pierwiastka komercyjnego.
Album ma znakomite otwarcie w postaci „Over the Mountain”, gdzie mocne cięte riffy tworzą osnowę, na której wokal Ozzy'ego prezentuje się dobrze. Jest melodia i metalowy dynamizm, którego na poprzedniej płycie zabrakło. Najwartościowszym jednak utworem jest tytułowy „Diary of a Madman”, umiejscowiony na końcu płyty. W prostej linii nawiązuje on od początków twórczości Osbourne'a i przesiąknięty jest tym specyficznym klimatem psychodelii, zagubienia i odrobiny szaleństwa, jaka te początki cechowała. Równocześnie kompozycja ta brzmi bardzo nowocześnie i jest zbudowana z zegarmistrzowską precyzją, połączoną z bardzo umiejętnym dawkowaniem napięcia i dramatyzmu. Złożony i wieloplanowy jest także mimo masywnej zwartości "S.A.T.O.". W tym utworze ujawnia się chyba najbardziej gitarowy kunszt Rhoadsa i to nie tylko w wyeksponowanych partiach solowych. Łagodniejsze oblicze Ozzy pokazuje w bardzo melodyjnym, łagodnym i piosenkowym wręcz „Tonight”, który należy do najbardziej udanych tego typu utworów artysty.
Szkoda, że pozostała część albumu jest na dużo niższym poziomie. „Flying High Again” i „Believer” to niezbyt udane próby poruszania się w obszarach openera, podobnie jak zdecydowanie za długi i irytujący powtórzeniami "You Can''t Kill Rock & Roll". Najsłabszy „Little Dolls” brzmi jak odrzut z poprzedniej sesji nagraniowej i na tej płycie jest całkowicie zbędny.

Tak czy inaczej, dużo więcej energii i zaangażowania niż za pierwszym podejściem. Poparte jest to znacznie lepszym brzmieniem, co w efekcie daje album niezły, momentami bardzo interesujący, ale nierówny.


Ocena: 7/10

7.11.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Ozzy Osbourne - przez Memorius - 24.06.2018, 15:16:35
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 24.06.2018, 15:17:09
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 24.06.2018, 15:17:49
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 24.06.2018, 15:18:33
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 24.06.2018, 15:19:20
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 12.01.2020, 20:50:22
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 14.01.2020, 19:22:00
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 21.01.2020, 14:36:20
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 14.02.2020, 19:18:54
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 17.02.2020, 20:40:26
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 23.02.2020, 15:45:52
RE: Ozzy Osbourne - przez Memorius - 09.09.2022, 19:16:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości