Magistarium
#2
Magistarium - War for All and All for Won (2019)

[Obrazek: aabdeb_f5f26e3cba994bc8b4fb7f87318345f3~mv2.jpg]

Tracklista:
1. Rising from the Ashes 05:30
2. One Against the World 04:18
3. The Game of Life 04:52
4. Hora Longa Vita Brevis (Symphony of Addiction) 07:05
5. Beyond the Frontier 06:12
6. Forever 05:09
7. War for All and All for Won 05:16
8. Another World 04:37
9. Turn Back Time 05:28
10. 1000 Years of Rain 06:47
11.Follow Your Dream 05:23

CD2 zawiera te same kompozycje wersji rosyjskojęzycznej

Rok wydania: 2019
Gatunek: symphonic power metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Oleg Rudych - śpiew, instrumenty klawiszowe
Michaił Piesin - gitara
Ingo Lühring - gitara basowa
Sebastian Busch - perkusja
Volker Brandes - instrumenty klawiszowe

Jest to trzecia płyta MAGISTARUIM, która ukazała się w wersji CD w maju 2019 roku, a album został wyprodukowany przez Hermana Franka, który z zespołem współpracuje już od dziesięciu lat.

Kto zna ich LP "5'55'' till the End of Days", ten na pewno pamięta fantastycznie zrobiony utwór Fear of Death, gdzie symfonizacje, orkiestracje i chóry były po prostu niesamowite. MAGISTARIUM chyba zdał sobie sprawę, jaki potężny oręż trzyma w rękach i tym razem wykorzystał go, jak należy. Od pierwszej do ostatniej minuty to fenomenalny, godny najwyższego podziwu i szacunku popis tej ekipy w kompozycjach o niesamowitej nośności i przebojowości, opartej właśnie o chóry i symfonizacje. Rudych nadal jest drapieżny i szorstki jak Atilla Dorn z POWERWOLF, klimat jest także podobny miejscami do nowszego POWERWOLF  i to zestawienie z ich chórami i ogólnie symfoniką daje efekt piorunujący.
Po prostu takich kompozycji jak Rising from the Ashes to w tym roku nie było. Ten refren to coś niesamowitego, coś w takiej formie nowego i zresztą oni po prostu rozgrywają tu rzeczy niebywale świeże z pogranicza gothic, power, dark, modern grania i nawet trudno wymienić wszystkie inspiracje. Nośność tej kompozycji jest niewyobrażalna zresztą podobnie jak One Against the World, gdzie chórki są bardziej oszczędne, ale całość aranżacji klawiszowej zrobiona rewelacyjnie. Do tego ten dialog Piesina i Brandesa jest mistrzowski. Zresztą, Piesin gra doskonale i chyba nawet gra jeszcze lepsze sola niż na płycie poprzedniej. Zadziwiająca serię kontynuuje The Game of Life, taki ich horror w teatralnym stylu i znów te refreny, fantastyczne o wielopłaszczyznowych metalowych inspiracjach! No i partia instrumentalna - co za popis całej ekipy!
W Hora Longa Vita Brevis kompletnie zaskakują w stylu symfonicznego female fronted metalu. I to takiego odległego od przesłodzonego mainstreamowego NIGHTWISH. Coś z amerykańskiego OPERATIKA, w tych fragmentach, gdzie nie śpiewa Rudych. A ciekawe, że Sława Popowa pochodzi z Kijowa... Epicko, heroicznie, power metalowo i wspaniale w chórach i symfonice  wypada Beyond the Frontier i to taka mocniejsza wersja tegorocznych utworów RHAPSODY OF FIRE. Pięknie tu grają, z mocnym metalowym zębem. Absolutne zniszczenie!
Po nim wydaje się, że już ciężko czymś zaskoczyć, ale sposób przedstawienia epickości w War for All and All for Won budzi zdumienie i zachwyt. Taki dark symphonic epic metal słyszy się nieczęsto. W kapitalnie zrobionym power epickim Another World ponownie mocna wersja heroicznego RHAPSODY, neoklasyczne solówki, orkiestracje, rewelacyjny refren no i te zaśpiewy operowe Olega Rudycha w stylu Erica "La Bestia" Moralesa z DANTESCO. Moc!
Pełen łagodności i w gothic metalowych tempach zagrany Forever jest bardzo przebojowy, nieco prostszy, ale tu nie potrzeba niczego specjalnego, bo przecież Piesin tak pięknie gra te swoje ornamentacje... Tak pięknie i romantycznie brzmi 1000 Years of Rain, tyle w tym wysmakowanej, wysublimowanej emisji emocji...  Jak tu się nie zachwycić takim potężnym przebojowym killerem jak Turn Back Time? Owszem, grali podobne rzeczy na płycie poprzedniej, ale nie z takim przekonaniem i taką maestrią. Absolutnie fenomenalny chóralny symfoniczny refren z wokalizą żeńską. Arcymistrzostwo!
A na koniec neoklasyczne zniszczenie i dynamiczny power metal w Follow Your Dream i jakie to klasycznie niemieckie, a zarazem pozbawione tej niemieckiej kanciastej toporności.
Realizacja jest wyborna, mocna gitara i kryształowe plany symfoniczne uzupełniają się w pełni, i to realizacja nowoczesna, a zarazem odwołująca się do tradycji podobnej muzyki z ostatnich dwudziestu lat. Tu wypada delektować się nie tylko samymi kompozycjami, ale i tym, jak zostały zbudowane w studio. Najwyższy poziom światowy.

Absolutnie fenomenalna płyta. Czapki z głów przed MAGISTARIUM.


ocena: 10/10

new 3.09.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Magistarium - przez Memorius - 24.06.2018, 15:36:01
RE: Magistarium - przez Memorius - 03.09.2019, 15:13:57
RE: Magistarium - przez Memorius - 08.06.2022, 20:31:34

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości