Rainbow
#6
Rainbow - Straight Between the Eyes (1982)

[Obrazek: R-1595738-1274250656.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Death Alley Driver 04:36
2. Stone Cold 05:15
3. Bring On The Night (Dream Chaser) 04:02
4. Tite Squeeze 03:15
5. Tearing Out My Heart 04:00
6. Power 04:23
7. Miss Mistreated 04:25
8. Rock Fever 03:40
9. Eyes of Fire 06:41

Rok wydania: 1982
Gatunek: Melodic Heavy Metal/Hard Rock
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Joe Lynn Turner - śpiew
Ritchie Blackmore - gitara
Roger Glover - bas
Bob Rondinelli - perkusja
David Rosenthal - instrumenty klawiszowe

W czasie gdy muzyka NWOBHM rozpalała młode umysły i serca, RAINBOW niewzruszenie grał swoje. Swoje grał także i na tym albumie, gdzie zaprawiony w bojach skład wspólnymi siłami przygotował zestaw kompozycji przemyślanych, chwytliwych i dopracowanych. Płyta jednoznacznie celowała w słuchacza melodyjnych, ale ostro zagranych kompozycji rockowych i trzeba powiedzieć, że tym razem w zupełności spełniła oczekiwania stawiane takiej muzyce. RAINBOW zrezygnował tym razem i z numerów kompozytorów z zewnątrz i z utworów instrumentalnych, koncentrując uwagę słuchacza na zwartych z pasją i żarem odegranych kawałkach wzbogaconych o wyraziste refreny i wysokiej klasy solowe popisy instrumentalne. Wykonanie zaważyło tu mocno, szczególnie zaś ozdobniki w postaci efektownych solówek Ritchiego. Na duże brawa zasługuje też jedyny nowy w składzie - klawiszowiec Rosenthal, który tu nie raz i nie dwa pokazał wysokie umiejętności i elastyczność i przez parę chwil przyćmiewa nawet samego lidera.

Utwory są tu w większości proste, poza „Eyes Of Fire” zbudowanym na jakby orientalnym riffie i wykazującym cechy progresywnego rocka. Utwór nie bardzo nadający się na radiowy przebój jest jednym z mniej znanych, ale z pewnością należy tu do najlepszych na płycie.
Królują jednak hity w rodzaju „Death Alley Driver” oparty na ekspresji czy „Stone Cold” poprowadzony łagodną linią melodyczną oraz mój faworyt prywatny „Tearing Out My Heart” fantastycznie zaśpiewany przez Turnera. Ileż w tym ekspresji i żaru! Trzeba ogólnie przyznać, że Turner wokalnie zrobił ogromny krok naprzód w stosunku do tego jak się zaprezentował na płycie poprzedniej. Jego wokale można teraz już uznać za połowę wartości tej płyty i wzorzec, z którego potem korzystało wielu innych wokalistów. Mocno zaznaczone refreny i główne motywy to klucz do atrakcyjności takich utworów jak „Miss Mistreated” czy „Power”, który był mocno lansowany jako przebój i miał stałe miejsce na setliście koncertowej zespołu do końca jego istnienia. Nie wszystko wyszło może idealnie i tu nasuwa się przede wszystkim tuzinkowy „Rock Fever” i trochę zbyt popowy „Bring On The Night”, ogólnie jednak album pozostawia bardzo dobre wrażenie.

Wysokiej klasy produkcja i brzmienie wsparły świetne wykonanie i w efekcie powstała płyta dojrzała, atrakcyjna i w przeciwieństwie do poprzedniej spójna. Zespół pokazał, że stać go też na własny repertuar wysokich lotów, który trafił w gusta zarówno słuchaczy rocka jak i kształtującego się heavy metalu.


Ocena: 8/10

2.01.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:23:49
RE: Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:24:32
RE: Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:25:26
RE: Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:26:08
RE: Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:26:50
RE: Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:27:29
RE: Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:28:07
RE: Rainbow - przez Memorius - 25.06.2018, 08:29:10

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości