Reactor
#3
Reactor - Farewell to Reality (1995)

[Obrazek: R-14273261-1571214105-2678.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Farewell to the Past 04:32
2. Living in a Trance 03:49
3. High Price of Passion 04:10
4. When Bosnia Falls 05:33
5. U.T.O.P.I.A. 04:38
6. In The Line of Fire 05:04
7. House of Pain Part 1 02:55
8. House of Pain Part 2 04:00
9. Conquer the Past 05:18
10. Into Blood and Fire 04:58

Rok wydania: 1995
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Niemcy

Skład:
S.L. Coe - śpiew
Markus Baier - gitara
Thorsten Schwalm - gitara
Robert Käfferlein - bas
Markus Sturz - perkusja


Niebawem po nagraniu poprzedniej płyty "Revelation" grupę opuścił wokalista Jerry Bryant i nagranie kolejnej, przewidziane na 1994, przeciągnęło się w czasie. Pojawił się też nowy perkusista, ale z wokalistą był wciąż problem. W końcu S.L. Coe, który był producentem tego LP postanowił wystąpić w podwójnej roli i zaśpiewał tu sam.. Nie jest to występ na miarę tego w SCANNER czy ANGEL DUST ale jak na doświadczonego wokalistę przystało spisał się dobrze i to istotny udział nagraniu kolejnej płyty REACTOR. Tym razem wydania japońskiego nie było, ale w Niemczech LP został przedstawiony przez 1MF Recordz z Nadrenii-Wesfalii.

Tym razem nastąpiło duże zbliżenie do rozwijającej się niemieckiej stylistyki power metalu. Wolniej, ciężej i bardziej topornie i surowo - głównie przez wokal Coe.
Poważna wada to brak bardziej wpadających w ucho kompozycji, zadziorność też nieco sztuczna i płyta sprawia wrażenie nagranej nieco na siłę. Zapewne zdając sobie sprawę z monotonii przedstawionych utworów w środku umieszczono bardziej urozmaicony, heavy metalowy „House of Pain” z częścią pierwszą w formie akustycznej ballady. Nie jest to złe, ale również nie wzbudza ani szczególnych emocji, ani nie powoduje wyciszenia, mimo próby stworzenia tu lekko niepokojącego klimatu.
Bardzo typowy dla niemieckiego pojmowania power metalu jest „Conquer the Past” i co tu dużo mówić, spycha zespół do tej masy bandów drugiego rzutu z tego kraju.

Wszystko już było - chciałoby się powiedzieć, a echa SCANNER z czasów Coe bardzo słyszalne. Ponieważ jednak muzycy REACTOR to nie muzycy SCANNER, więc i płyta na wysoką ocenę nie zasługuje. Ot takie niemieckie granie, jakiego wiele było już i w tym czasie.


Ocena: 6/10

3.12.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Reactor - przez Memorius - 25.06.2018, 09:43:54
RE: Reactor - przez Memorius - 25.06.2018, 09:47:49
RE: Reactor - przez Memorius - 25.06.2018, 09:48:26
RE: Reactor - przez Memorius - 25.06.2018, 09:49:10

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości