Tank (NWOBHM)
#5
Tank - Tank (1987)

 [Obrazek: R-3572180-1457499483-5983.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Reign of Thunder 07:21
2. March on, Sons of Nippon 04:12
3. With Your Life 06:29
4. None but the Brave 06:47
5. The Enemy Below 04:44
6. Lost 04:56
7. (The Hell They Must) Suffer 04:45
8. It Fell from the Sky 05:32

Rok wydania: 1987
Gatunek: Heavy metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład:
Algy Ward - śpiew, bas
Cliff Evans - gitara
Mick Tucker - gitara
Gary Taylor - perkusja

Po nagraniu albumu "Honour & Blood" w zespole doszło do kolejnych roszad personalnych. Michael Bettell nowy perkusista na bardzo tylko krótko zastąpił Crallana w 1984. Crallan w zespole nie czuł się dobrze, zresztą i Ward rozstał się z nim bez żalu.
Przez krótki czas zespół faktycznie perkusisty nie miał, jednak w marcu 1985 ostatecznie dołączył Gary Taylor. Przyszedł z zespołu STREETFIGTER, gdzie trochę pogrywał John Sykes
Te roszady spowodowały, że nagranie następnego albumu opóźniło się i jedynie na osłodę w 1985 wypuszczony został taki kompilacyjny album Armour Plated.
Jednocześnie trwały prace nad nowym albumem studyjnym. Pewnym problemem było też znalezienie wydawcy, w końcu jednak przygotowywanym materiałem zainteresowała się wytwórnia GWR, co było poniekąd zasługą Kilmistera z MOTORHEAD, który w tych barwach wydał album Rock'n'Roll w tym samym roku 1987.
Fani na płytę oczekiwali z pewnym niepokojem. Brytyjski heavy metal przeżywał okres stagnacji, część fanów przeszła do thrash metalowych obozów grania z USA, a rynek zapełnił się albumami z Niemiec, Skandynawii i innych rejonów Europy.
Przed TANK stanęło zadanie trudne pozostania w czołówce, do której z takim trudem i mozołem się dostał.
Album otrzymał tytuł Tank, co było nieprzypadkowym zabiegiem, mającym na celu podkreślenie powrotu zespołu po trzech latach nieobecności, a trzy lata w owym czasie w metalu to był bardzo długi okres czasu.
Płyta otrzymała też dosyć specyficzną okładkę, mało może metalową, ale w jakiś sposób zwracającą na siebie uwagę. Producentem albumu był faktycznie Algy Ward, zespół po prostu nie dysponował wystarczającym budżetem na zatrudnienie fachowców.
Album otwiera „Reign of Thunder” trwający ponad 7 minut i mający przypomnieć o najsłynniejszych transowych kolosach zespołu. Niestety, nic z tych rzeczy. Kompozycja rozczarowuje pod każdym względem i od razu ujawnia wszystkie słabe punkty tego LP.
Produkcja jest słaba, brzmienie suche, perkusja za głośno, bas słabo zaznaczony, a Ward wokalnie zbyt wysunięty do przodu. To okazało się dużym błędem, bo jego forma wokalna na tym LP jest po prostu słaba. To co uchodziło poprzednio przy podkładzie znakomitych riffów tu drażni. Krzykliwy, niewyrobiony głos denerwuje po prostu i tyle.
Sama kompozycja nudna, a sola przeciętne. To co tu pokazali można było zamknąć w 4 minutach.
”March on, Sons of Nippon” to kompromitujący bezładny numer heavy metalowy, a „With Your Life”, choć melodyjny i znacznie bardziej przypominający stare nagrania, tylko dobry . Pewną nowinką jest „None But the Brave”, wolniejszy i stylowo prezentujący zmetalizowany hard rock, z mocno zaakcentowanym refrenem i ładnym solem Tuckera, najlepszym na płycie. Wskazuje on na próbę przeniesienia ciężaru w kierunku lżejszych klimatów. „The Enemy Below” to jednak znów blada kalka nagrań z najlepszego okresu... Płyty nie ratuje także „Lost” z użytymi we wstępie klawiszami i balladowej formie. Numer ten mieści się co najwyżej w średniej klasie podobnych utworów granych przez większość zespołów NWOBHM w pierwszej połowie lat 80tych. Tu po raz kolejny wypływa problem zbyt ostrych i ciężkich gitar. To można było zagrać znacznie łagodniej. Udany jest „(The Hell They Must) Suffer” zagrany w średnim tempie, z feelingiem i chyba najlepszym wokalem Warda na płycie. Dobre wrażenie zaciera niestety kończący album „It Fell from the Sky”, w którym zespół zupełnie się pogubił próbując grać melodyjnie i przebojowo. Podkład głosowy jaki słychać w tle po prostu wkurza.
Album pokazał, że zespół wrócił bez pomysłu i pole bitwy tym razem opuścił na tarczy.
Płyta sprzedawała się źle, a opinie fanów były od powściągliwych po mocno krytyczne.


Ocena: 5.5/10


27.02.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Tank (NWOBHM) - przez Memorius - 27.06.2018, 17:57:42
RE: Tank - przez Memorius - 27.06.2018, 17:59:14
RE: Tank - przez Memorius - 27.06.2018, 18:00:30
RE: Tank - przez Memorius - 27.06.2018, 18:01:17
RE: Tank - przez Memorius - 27.06.2018, 18:02:33
RE: Tank - przez Memorius - 27.06.2018, 18:03:53

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości