Barque of Dante
#1
Barque of Dante - Final Victory (2009)

[Obrazek: R-6795497-1426787189-5224.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Intro 01:59
2. Final Victory 03:45
3. Last Moment 05:06
4. Farewell 04:30
5. Dine in the Hell 05:30
6. Immortal King 06:27
7. Warrior's Ballad 04:55
8. My Spirit Will Go On (DragonForce Cover) 07:54

Rok wydania: 2009
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Chiny

Skład zespołu:
Xie Zhiheng - śpiew, gitara, bas
Zhang Bei - gitara
Li Ying - instrumenty smyczkowe
Wang Lei - perkusja
Wei Jing - wokal żeński

O zespołach power metalowych z Chin wiadomo niewiele i nagrania ich pojawiają najczęściej na promocyjnych składankach, które nie skutkują wydaniem własnych płyt. BARQUE OF DANTE należy do nielicznych wyjątków, którym udało się zaprezentować szerzej. Grupa powstała na przełomie roku 2004 i 2005, zaczynając od skromnego demo, po czym przystąpiła w 2008 do nagrania swojego pierwszego LP.

Niestety wskutek silnego trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło ich rodzinne miasto Sichuan, w sierpniu 2008 roku sprzęt i gotowy materiał uległ zniszczeniu i zespół musiał wszystko zaczynać od nowa w listopadzie tego roku. Upór opłacił się, bo wytwórnia Mort w maju 2009 zaprezentowała ten dedykowany ofiarom trzęsienia ziemi album światowej publiczności.
Chińskiego folkloru i akcentów na tym LP nie ma i grupa przedstawia płytę z power metalem melodyjnym w europejskiej odmianie. Muzyki własnej jest nieco ponad pół godziny, a można także usłyszeć zgrabną wersję "My Spirit Will Go On" DRAGONFORCE, na którym Chińczycy częściowo się wzorują. Akcentów brytyjskich nie brakuje i już w "Final Victory" słychać motywy szkockie. Grają bardzo dobrze i zwraca uwagę staranność wykonania, choć sola gitarowe są nieco piskliwe.
Jeśli chodzi o wokal, to jest tu duet z wysokim i bardzo dobrym głosem żeńskim i niestety słabiutkim męskim. Naprawdę słaby to wokalista i jego wymęczony w poważnym stopniu śpiew obniża wartość tych udanych kompozycji, bo zrobiony z rozmachem symfonicznym "Last Moment" w refrenach to bardzo dobry numer. Trochę lepiej ten duet brzmi we wspartym instrumentami smyczkowymi, spokojnym, romantycznym, ale i epickim "Farewell". Dużo energii power metalowej w rozpędzonym "Dine in the Hell", który w zgrabny sposób jest łagodzony w pewnych miejscach, a gitara prowadzi wszystko porywającym prostym motywem przewodnim. Dumny, wzniosły i zadziorny jest zaś "Immortal King", gdzie true metal łączy się z melodic power, niepotrzebny tu jest jednak ten niby growl, bo raz, że słaby, a dwa trochę to nie pasuje do samej koncepcji utworu, rozwijającego się w kierunku mixu HELLOWEEN i szkockiego folka! Odważne i udane przy tym połączenie. Na koniec propozycji własnych balladowa, ogniskowa kompozycja "Warrior's Ballad", jaką zazwyczaj można usłyszeć na płytach z folk metalem opartym o średniowieczne wzorce.

Ten zespół ma potencjał, potrafi grać i nagrywać, bo brzmienie jest znakomite, klarowne i przestrzenne. Nie znając kraju pochodzenia, nie ma szans, aby odgadnąć, że pochodzą z Chin. Najsłabszym ogniwem jest męski wokal i tu musi po prostu pojawić się ktoś inny.
Aktualnie o grupie nie słychać nic nowego, należy jednak mieć nadzieję, że jeszcze się pokażą kiedyś światu i wraz z innymi grupami z Chin uzupełnią białe plamy na metalowej mapie Azji.


Ocena: 7,7/10

10.05.2010
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Barque of Dante - przez Memorius - 27.06.2018, 18:30:06
RE: Barque of Dante - przez Memorius - 07.05.2019, 14:11:25
RE: Barque of Dante - przez Memorius - 30.08.2019, 13:08:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości