Manowar
#7
Manowar - The Triumph of Steel (1992)

[Obrazek: R-383010-1232893369.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Achilles, Agony and Ecstasy in Eight Parts 28:37
   Prelude
I. Hector Storms the Wall
II. The Death of Patroclus
III. Funeral March
IV. Armor of the Gods
V. Hector's Final Hour
VI. Death Hector's Reward
VII. The Desecration of Hector's Body (Parts 1 & 2)
VIII. The Glory of Achilles
2. Metal Warriors 03:59
3. Ride the Dragon 04:30
4. Spirit Horse of the Cherokee 06:00
5. Burning 05:08
6. The Power of Thy Sword 07:49
7. The Demon's Whip 07:44
8. Master of the Wind 05:27

Rok wydania: 1992
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: USA

Skład zespołu:
Eric Adams - śpiew
David Shankle - gitara
Joey DeMaio - bas
Kenny Earl "Rhino" Edwards - perkusja


Album "Kings of Metal" ugruntował jednoznacznie sławę i pozycję na metalowym rynku muzycznym. Był najlepiej sprzedającym się LP zespołu i pozostał pod tym względem na pierwszym miejscu do dzisiaj. Grupa ruszyła na prawie trzyletnie tournee po świecie, gromadząc na koncertach tłumy, których nie mogły pomieścić wynajęte hale koncertowe i stadiony. Niestety, pojawiły się poważne rozdźwięki w grupie i w roku 1989 DeMaio usunął "Rossa The Bossa" ze składu. Miał ponoć przy tym powiedzieć, że "MANOWAR będzie bez Friedmana lepszym zespołem".  DeMaio przesłuchał ponad 150 kandydatów na jego miejsce, głównie drogą analizy nadesłanych próbek gry poszczególnych gitarzystów. Dosyć niespodziewanie zwrócił uwagę na młodego David Shankle z... Chicago i to jego przyjął na miejsce sławnego poprzednika.
W roku 1991 odszedł także z powodów rodzinnych Columbus i jego miejsce zajął, jak to wtedy mówiono "człowiek znikąd" zwany Rhino, który podobno wcześniej ćwiczył na kartonach i samodzielnie zrobionych blachach, bo nie stać go było na zakup własnego instrumentu. DeMaio mógł wybierać spośród mnóstwa utytułowanych perkusistów, bo tacy się zgłosili, wybrał jednak Rhino. Wybrał go, ponieważ Kenny Earl Edwards, bo tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko, był i jest fantastycznym perkusistą.

Sprawdzianem zgrania i umiejętności nowego zespołu miał być album "The Triumph of Steel", wydany we wrześniu 1992 przez wytwórnię Atlantis. Album nagrany został w prywatnym studio DeMaio Haus Wanfried w Nowym Jorku, a obróbka materiału miała miejsce w Chicago i ponownie w Nowym Jorku.
Wydanie albumu poprzedziła potężna kampania medialna i fani nie mogli się po prostu doczekać.
Wielu zawczasu skreśliło zespół, twierdząc, że bez Friedmana i Columbusa to "już nie to", jednak jak się okazało, przedwcześnie.
Album otwiera zadziwiający hołd dla Ryszarda Wagnera, którego DeMaio uważał za swojego mistrza i duchowego muzycznego przewodnika. Jest to oparta o "Iliadę" Homera trwająca ponad 28 minut wieloczęściowa suita Achilles, Agony and Ecstasy in Eight Parts, gdzie oprócz partii metalowych (I, VI.VII) znalazły się monumentalne pieśni z udziałem chórów (II i V) oraz popis perkusyjny Rhino w Armor of the Gods. Całość scalały łączniki o symfonicznym charakterze.
Jest to niewątpliwe jeden z pierwszych tego typu tak zwartych utworów epickich, aczkolwiek MANOWAR nie był pierwszym, który zabrał się za podobną formę. Mimo pewnego nadmiernego zadęcia i pompatyczności ten rozbudowany utwór można uznać za bardzo dobry, głównie z powodu kapitalnego wykonania całości (genialne partie Rhino i niesamowite zagrywki Shankle!).
Oprócz tego MANOWAR przedstawił dosyć typowy dla swojego stylu zestaw krótszych kompozycji, w przygotowaniu których uczestniczył także po części młody David. Chyba najmniej udanym utworem jest na tym LP Burning, bardziej typowy dla tego, co potem Shankle prezentował w swoim zespole DSG. Solidną, choć nie zbudzającą szalonego entuzjazmu kompozycją jest Spirit Horse of the Cherokee w stylistyce amerykańskiego classic heavy.
Są tu jednak i klasyczne true heavy killery nawiązujące do albumu "Kings of Metal" jak bardzo reprezentatywny dla MANOWAR otwieracz po suicie - Metal Warriors sławiący metal i Braci Metalu, mocny, surowy i dumny w swojej posępności, z rytmicznym refrenem do wspólnego śpiewania z publicznością. Wokale Erica rozdzierają tu stalowe płyty pancerne. Rycerski epicki heavy metal to dosyć szybki he Power of Thy Sword, rozbudowany i opatrzony niesamowitymi, niby prostymi powerowymi riffami Shankle oraz rozległym charakterystycznym refrenem i odgłosami mieczy w walce. Moc, zwłaszcza gdy do głosu dochodzi młody David. Dynamit w palcach i Guitar Hero  z najwyższej półki. Utwór ten zawiera także jedną z najdelikatniejszych partii wokalnych Adamsa na tle symfonicznym. No i te brutalne dialogi wokalne Erica samego ze sobą. Mistrzostwo!
Mistrzostwo to także słuchowiskowo rozpoczęty The Demon's Whip. Partie gitary Shankle w swej surowości mocy przekraczają nawet to, co robił Ross The Boss , a Adams z takim tłem robi dewastujące barbarzyńską mocą rzeczy. Końcowa speedowa część osusza oceany i równa góry z poziomem morza.
Shankle rządzi, Shankle niszczy i dewastuje swoją gitarą, Shankle fascynuje. Shankle zrobił gitarą takiego smoka w kapitalnym wysokoenergetycznym Ride the Dragon, że po prostu nie bardzo wiadomo jak go pochwalić. Co za inwencja!
Synchroniczne i naprzemienne wokale Adamsa z dwóch kanałów są tu po prostu zabójcze.
Po raz pierwszy też chyba MANOWAR zaprezentował przepiękną metalową epicką balladę, gdzieś tam z echami Mountain, czyli przecudownej urody Master of the Wind. To jest taki numer, który jednocześnie smuci i daje nadzieję, taka metalowa Magia Łagodności, która na zawsze pozostaje w pamięci...

Najbardziej zaawansowany technicznie album MANOWAR, pełen smaczków, których na próżno szukać na wcześniejszych albumach zespołu i na późniejszych też. Produkcja dopieszczona, genialna, niesamowita i klarowna w każdej sekundzie.
Ponoć DeMaio większość czasu spędził właśnie na dopieszczaniu i cyzelowaniu szczegółów brzmienia poszczególnych instrumentów i to się jak najbardziej udało i opłaciło.
Monument dojrzałego zespołu. Mistrzowie po raz kolejny. Królowie po raz kolejny.

Fly away to a rainbow in the sky
gold is at the end for each of us to find
There the road begins where another one will end
Here the four winds know who will break and who will bend
All to be the master of the wind


Ocena: 9,5/10

new 25.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Manowar - przez Memorius - 02.07.2018, 18:38:11
RE: Manowar - przez Memorius - 25.07.2018, 15:27:35
RE: Manowar - przez Memorius - 25.07.2018, 16:21:42
RE: Manowar - przez Memorius - 25.07.2018, 17:46:12
RE: Manowar - przez Memorius - 25.07.2018, 18:34:05
RE: Manowar - przez Memorius - 25.07.2018, 19:42:59
RE: Manowar - przez Memorius - 25.07.2018, 21:11:38
RE: Manowar - przez Memorius - 19.08.2018, 16:06:31
RE: Manowar - przez Memorius - 22.08.2018, 21:02:58
RE: Manowar - przez Memorius - 27.08.2018, 12:17:16
RE: Manowar - przez Memorius - 27.08.2018, 14:02:15
RE: Manowar - przez Memorius - 27.08.2018, 19:27:47
RE: Manowar - przez SteelHammer - 10.10.2019, 20:19:02

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości