15.07.2018, 12:40:31
Mad Hatter - Mad Hatter (2018)
tracklista:
1.Mad Hatter Shine 08:47
2.The Gunslinger 04:07
3.Dancing Light 04:57
4.Fly Away 04:07
5.Go 05:46
6.Phantom Riders 03:58
7.Face the Truth 04:40
8.Vengeance in His Mind 06:02
9.Bring Me the Moon 04:32
10.Mad Hatter Become 05:16
11.Death Angel Sings 05:11
rok wydania: 2018
gatunek: power metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Petter Hjerpe - śpiew, gitara, gitara basowa
Alfred Fridhagen - perkusja
oraz
Robert Marcello - gitara
MAD HATTER to nowy projekt Petter Hjerpe z powermetalowego MOURNING DWELL, który od kilku lat nic nowego nie nagrał. Wspólnie ze znanym z GOLDEN RESURRECTION perkusistą Alfredem Fridhagenem oraz za proszonym jako muzyk sesyjny rockowym gitarzystą Robertem Marcello Hjerpe nagrał przygotowany przez siebie materiał i wydał w lutym 2018 nakładem hiszpańskiej wytwórni Art Gate Records.
Początek, jak z horroru albo płyty KING DIAMOND, pierwsze riffy także, jednak dalej Mad Hatter Shine to klasyczny szwedzki power metal. Coś z BLOODBOUND, coś z DREAMLAND czyli głębokie gitary, melodyjne refreny i coś z MOURNING DWELL rzecz jasna. Ta rozbudowana kompozycja z jasnym refrenem oferuje jednak więcej, bo i nieco posępnego dramatyzmu na granicy gothic i klimatycznego doom. Ogólnie jest tu sporo zróżnicowanego grania. Doskonały rycerski The Gunslinger z neoklasycznymi akcentami przypomina nagrania GOLDEN RESSURECTION. W Face the Truth nieodległe echa słabych zespołów włoskich spod znaku flower power i trochę to żenujący numer na tym albumie. Tego rodzaju Death Angel Sings to numer niestety klasy wczesnego HIGHLORD, HEIMDALL czy KALEDON. Sposób wykorzystania neoklasyki w Phantom Riders całkowicie poniżej krytyki i chwilami to przypomina nieporadność REINXEED, a wykorzystanie pianina w tle gitar grających rycerskie motywy budzi zdumienie, ale nie zachwyt. Spokojny ciepły skandynawski power metal prezentuje Dancing Light, z rockowym śpiewem Hjerpe oraz podobny Go. Hjerpe śpiewa tu różnie i zupełnie kompromituje się w szybkim power metalowym Fly Away, która nie jest kompozycją złą, choć absolutnie przewidywalną skandynawsko, jednak próby brutalnego śpiewania zupełnie nieudane. Chóralne rycerskie refreny nieco tylko te złe wrażenia rozwiewają. Ogólnie wokal manieryczny, przerysowany zbyt udramatyzowany tam, gdzie jest to zupełnie zbędne. Vengeance in His Mind zaczyna się bardzo dobrze w stylu starego HAMMERFALL i ogólnie jest w tym dużo z galopującej epiki, dobra melodia i dobre solo, ale Hjarpe wokalnie nie jest w stanie wydobyć tu prawdziwej magii rycerskiej. Niemniej to moim zdaniem najlepszy utwór na tej płycie, zwłaszcza gdy się posłucha wspaniałej części instrumentalnej z budzącym szacunek gitarowym popisem Marcello w celtyckich klimatach.
Na szczególna uwagę zasługuje znakomita gra Marcello, który nie tylko jest biegłym gitarzystą neoklasycznym, ale i wzbogaca te nagrania o klasyczne rockowe i ne tylko, patenty gitarowe. Hjerpe jako gitarzysta w cieniu Marcello, jako basista prezentuje się przyzwoicie, zresztą sekcja rytmiczna gra tu bardzo proste rzeczy.
Produkcyjnie dobrze, ale do klasycznego szwedzkiego soundu power metalowego nieco brakuje, głównie z powodu lekkiego cofnięcia sekcji rytmicznej (bas jest ogólnie mało słyszalny).
Ogólnie album ten sprawia wrażenie przypadkowo dobranych kompozycji z różnych odmian power metalu. Niekiedy nawet te gatunki w nieciekawy sposób są łączone w jednym utworze (Bring Me the Moon). W niezłym gitarowo, dynamicznym i chłodnym Mad Hatter Become paskudne klawisze...
Najjaśniejszy punkt to Robert Marcello. Warto posłuchać tego albumu, ale realnie tylko jego.2.The Gunslinger 04:07
3.Dancing Light 04:57
4.Fly Away 04:07
5.Go 05:46
6.Phantom Riders 03:58
7.Face the Truth 04:40
8.Vengeance in His Mind 06:02
9.Bring Me the Moon 04:32
10.Mad Hatter Become 05:16
11.Death Angel Sings 05:11
rok wydania: 2018
gatunek: power metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Petter Hjerpe - śpiew, gitara, gitara basowa
Alfred Fridhagen - perkusja
oraz
Robert Marcello - gitara
MAD HATTER to nowy projekt Petter Hjerpe z powermetalowego MOURNING DWELL, który od kilku lat nic nowego nie nagrał. Wspólnie ze znanym z GOLDEN RESURRECTION perkusistą Alfredem Fridhagenem oraz za proszonym jako muzyk sesyjny rockowym gitarzystą Robertem Marcello Hjerpe nagrał przygotowany przez siebie materiał i wydał w lutym 2018 nakładem hiszpańskiej wytwórni Art Gate Records.
Początek, jak z horroru albo płyty KING DIAMOND, pierwsze riffy także, jednak dalej Mad Hatter Shine to klasyczny szwedzki power metal. Coś z BLOODBOUND, coś z DREAMLAND czyli głębokie gitary, melodyjne refreny i coś z MOURNING DWELL rzecz jasna. Ta rozbudowana kompozycja z jasnym refrenem oferuje jednak więcej, bo i nieco posępnego dramatyzmu na granicy gothic i klimatycznego doom. Ogólnie jest tu sporo zróżnicowanego grania. Doskonały rycerski The Gunslinger z neoklasycznymi akcentami przypomina nagrania GOLDEN RESSURECTION. W Face the Truth nieodległe echa słabych zespołów włoskich spod znaku flower power i trochę to żenujący numer na tym albumie. Tego rodzaju Death Angel Sings to numer niestety klasy wczesnego HIGHLORD, HEIMDALL czy KALEDON. Sposób wykorzystania neoklasyki w Phantom Riders całkowicie poniżej krytyki i chwilami to przypomina nieporadność REINXEED, a wykorzystanie pianina w tle gitar grających rycerskie motywy budzi zdumienie, ale nie zachwyt. Spokojny ciepły skandynawski power metal prezentuje Dancing Light, z rockowym śpiewem Hjerpe oraz podobny Go. Hjerpe śpiewa tu różnie i zupełnie kompromituje się w szybkim power metalowym Fly Away, która nie jest kompozycją złą, choć absolutnie przewidywalną skandynawsko, jednak próby brutalnego śpiewania zupełnie nieudane. Chóralne rycerskie refreny nieco tylko te złe wrażenia rozwiewają. Ogólnie wokal manieryczny, przerysowany zbyt udramatyzowany tam, gdzie jest to zupełnie zbędne. Vengeance in His Mind zaczyna się bardzo dobrze w stylu starego HAMMERFALL i ogólnie jest w tym dużo z galopującej epiki, dobra melodia i dobre solo, ale Hjarpe wokalnie nie jest w stanie wydobyć tu prawdziwej magii rycerskiej. Niemniej to moim zdaniem najlepszy utwór na tej płycie, zwłaszcza gdy się posłucha wspaniałej części instrumentalnej z budzącym szacunek gitarowym popisem Marcello w celtyckich klimatach.
Na szczególna uwagę zasługuje znakomita gra Marcello, który nie tylko jest biegłym gitarzystą neoklasycznym, ale i wzbogaca te nagrania o klasyczne rockowe i ne tylko, patenty gitarowe. Hjerpe jako gitarzysta w cieniu Marcello, jako basista prezentuje się przyzwoicie, zresztą sekcja rytmiczna gra tu bardzo proste rzeczy.
Produkcyjnie dobrze, ale do klasycznego szwedzkiego soundu power metalowego nieco brakuje, głównie z powodu lekkiego cofnięcia sekcji rytmicznej (bas jest ogólnie mało słyszalny).
Ogólnie album ten sprawia wrażenie przypadkowo dobranych kompozycji z różnych odmian power metalu. Niekiedy nawet te gatunki w nieciekawy sposób są łączone w jednym utworze (Bring Me the Moon). W niezłym gitarowo, dynamicznym i chłodnym Mad Hatter Become paskudne klawisze...
MAD HATTER chyba ma zamiar funkcjonować jako zespół koncertowy, bo powstał stały skład, gdzie pojawił się dawno nie widziany gitarzysta Eric Rauti z DREAMLAND.
ocena: 6,9/10
new 15.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"