Savatage
#3
Savatage - Power of the Night (1985)

[Obrazek: R-1585008-1403966527-6631.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Power of the Night 05:14
2.Unusual 04:27
3.Warriors 04:03
4.Necrophilia 03:36
5.Washed Out 02:15
6.Hard for Love 04:00
7.Fountain of Youth 04:31
8.Skull Session 03:21
9.Stuck on You 03:10
10.In the Dream 04:16

rok wydania: 1985
gatunek: heavy metal/power metal
kraj: USA

skład zespołu:
John Oliva - śpiew, pianino, instrumenty klawiszowe
Criss Oliva - gitara
Keith Collins - gitara basowa
Steve Wacholz - perkusja


Na kolejny swój album SAVATAGE musiał już przygotować nowy materiał, nie powiązany ani z AVATAR, ani z wczesnymi nagraniami demo już pod nową nazwą. Płyta została nagrana przez  Bearsville Recording Studios w Bearsville (stan Nowy Jork), wydana przez Atlantis Records 20 maja 1985, także w wersji CD. Album poprzedzały dwa promujące go single "Hard for Love" i "In the Dream", przy czym wybór akurat tych, niezbyt ciekawych numerów pogranicza melodyjnego heavy metalu i hard rocka, budził pewne uzasadnione obawy co do zawartości muzycznej całej płyty...

Obie te kompozycje znalazły się niestety także na "Power of the Night" i znacznie obniżyły całościowo jego wartość.
Niemniej otwarcie w postaci tytułowego Power of the Night jest znakomite i jest to SAVATAGE z ostrym wokalem Olivy i riffami klasycznymi dla pierwszych płyt. Dobrze, umiarkowane tempo, po raz kolejny bardzo dobre solo Crissa Olivy, choć chyba brakuje mu technicznego poziomu, do jakiego Criss zdążył już przyzwyczaić.
Tak zdecydowanie speedowego grania i energii jest na tym LP mniej niż wcześniej. Grupa jednak traci w wolniejszych tempach i złagodzeniach klawiszowych jak w dosyć monotonnym Unusual, który ekscytuje tylko momentami w partiach instrumentalnych. Warriors we wstępie to łagodna epika z klawiszami, gdzieś na pograniczu VIRGIN STEELE, potem jednak jest ostrzej, ponuro jak na "The Dungeons Are Calling" i szkoda, że refren jest tu taki nijaki i toporny. Jak nie od SAVATAGE. Kompozytorski honor braci Oliva ratuje kapitalny, ostry i brutalnie zaśpiewany Necrophilia, pełen zaangażowanej gitary Crissa. Prawdziwy, drapieżny SAVATAGE !
Washed to krótki power metalowy atak, co ciekawe w jakiś sposób przypominający w swej rokendrolowej strukturze kawałki MOTORHEAD. Dużo, bardzo dużo dobrej melodii można usłyszeć w niezbyt szybkim Fountain of Youth, przy czym zza pozornie umiarkowanie łagodnej maski wyziera tu jednak typowy dla SAVATAGE pierwiastek szaleństwa.
Skull Session mógłby być jeszcze lepszy, gdyby został zagrany szybciej, bo powerowa galopada jest tu trochę zachowawczo zrobiona, za to solo Olivy na bardzo wysokim poziomie. Stuck on You mógłby obdzielić ciekawymi riffami kilka utworów, jednak ta suma tutaj nie powoduje, że jest to kompozycja więcej niż po prostu dobra.

Produkcyjnie jest to niemal powtórka z "The Dungeons Are Calling", choć studio było inne. Mocny bas, głośna, klarownie brzmiąca perkusja, ostra, raczej surowa gitara.
Czegoś na tej płycie trochę brakuje. Zapewne energii i pasji wykonania, zwłaszcza tam, gdzie skłaniają się w stronę power metalu. Album pod tym względem zachowawczy i tak naprawdę to chyba serce jest tu włożone w to co jest rockiem/hard rockiem. Zresztą, w roku 1986 SAVATAGE jako następny zaprezentował album "Fight for the Rock" wypełniony tylko taką, raczej daleką od metalu muzyką.


ocena: 7,9/10

new 16.11.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Savatage - przez Memorius - 15.08.2018, 16:42:20
RE: Savatage - przez Memorius - 24.08.2018, 15:33:20
RE: Savatage - przez Memorius - 16.11.2018, 16:36:00
RE: Savatage - przez Memorius - 16.11.2018, 17:28:02
RE: Savatage - przez Memorius - 25.11.2018, 19:50:33
RE: Savatage - przez Memorius - 06.12.2018, 18:06:51
RE: Savatage - przez Memorius - 09.12.2018, 19:37:20
RE: Savatage - przez Memorius - 12.12.2018, 21:22:18

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości