NorthTale
#1
NorthTale - Welcome To Paradise (2019)

[Obrazek: R-13951422-1564761144-9709.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Welcome to Paradise 04:36
2.Higher 03:45
3.Follow Me 04:39
4.The Rhythm of Life 03:50
5.Time to Rise 03:51
6.Way of the Light 04:47
7.Shape Your Reality 03:46
8.Everyone's a Star 03:39
9.Siren's Fall 03:52
10.Bring Down the Mountain 03:50
11.Playing with Fire 04:31
12.If Angels Are Real 04:28
13.Even When 03:29

rok wydania: 2019
gatunek: melodic power metal
Kraj: Szwecja/USA

skład zespołu:
Christian Eriksson - śpiew
Bill Hudson - gitara
Mikael Planefeldt - gitara basowa
Patrick Johansson - perkusja
Jimmy Pitts - instrumenty klawiszowe

W roku 2017 została sformowana nowa supergrupa. Bill Hudson (ex CELLADOR) chyba zatęsknił za power metalem po kilku latach grania progresywnych rzeczy w CIRCLE II CIRCLE i JON OLIVA'S PAIN, Patrick Johansson (Ex STORMWIND, YNGWIE J. MALMSTEEN) zapewne chciał zagrać coś bardziej energetycznego niż w CLOCKWORK REVOLUTION z Wade Blackiem, a Christian Eriksson po opuszczeniu TWILIGHT FORCE po prostu śpiewać dalej w metalowym zespole. Skład uzupełnił nieznany bliżej basista Mikael Planefeldt oraz wybitny klawiszowiec amerykański Jimmy Pitts, dla którego znakomity ETERNITY'S END nie jest jedynym zespołem.
Panowie spędzili wspólnie czas w studio, szwedzki Mistrz Jonas Mats Kjellgren wszystko to zmiksował i poddał masteringowi i w sierpniu 2019 album "Welcome To Paradise" wydała słynna wytwórnia Nuclear Blast.

Gdy rozpoczął się otwierający ten album Welcome to Paradise, pojawiła się natychmiastowa chęć wyłączenia tego i zajęcia się czymś bardziej pożytecznym. Melodic power metal to świetny gatunek, ale ile można słuchać radosnego fantasy heroic power w stylu klonów HELLOWEEN w połączeniu z (niestety) TWILIGHT FORCE? No marny to utwór, generyczny i jak na numer tytułowy rokujący bardzo źle całości tej płyty.
Koncertu pod tytułem "gramy radośnie i grzecznie dla dzieci" ciąg dalszy następuje w Higher, choć tu część instrumentalna jest bardzo dobra. Zresztą wykonanie jest ogólnie bez zarzutu, wokal Erikssona pewny i znacznie lepszy niż w TWILIGHT FORCE, Hudson gra nieraz fantastyczne sola i wstawki o charakterze neoklasycznym, Johansson jest dynamiczny i różnorodny, a Jimmy Pitts prezentuje kilka wybornych klawiszowych pasaży. Co z tego jednak, skoro te melodie są tak ograne i w refrenach przewidywalne, że ma się wrażenie obcowania z muzyką któregoś z kolumbijskich potentatów melodic power metalu z Dynią w tle, albo trzeciorzędnych klonów włoskich. To tyle na temat Follow Me, The Rhythm of Life, Shape Your Reality, Bring Down the Mountain.
Everyone's a Star to już kompletna kompromitacja, a motyw klawiszowy otrzymuje Złoty Metal Disco Polo 2019. Ja się po prostu dziwię, że tak zasłużeni i wysokiej klasy muzycy nie wstydzili się nagrać coś takiego. Jednak prawdą jest, że świat w zastraszającym tempie się infantylizuje. Ten utwór to jeden z faworytów do Nagrody Zgniłego Buraka w kategorii "metal" w tym roku.
Byłoby totalnie kompromitujące, gdyby na tej płycie nie było niczego godnego uwagi. Na szczęście jest dynamiczny, szybki i autentycznie przebojowy Time to Rise klasy porywających numerów BEAST IN BLACK i to jest znakomity przykład na to, co mogliby zrobić, gdyby poszli w tym kierunku. Wybornie to zostało zrobione po prostu.
Jest jednak także nadęty song Way of the Light w stylu AVANTASIA z typowym dla Sammeta wolnym hymnowym refrenem i takie coś to już mogli sobie darować. Z takich sensowniejszych kompozycji, nie wywołujących zdenerwowania można wymienić zbudowany na neoklasycznym fundamencie Siren's Fall, ale przecież do najlepszych tu daleko, choć ponownie partia instrumentalna jest wyborna w tych dialogach gitary i klawiszy. Ileż zmarnowanego potencjału artystów jest na tej płycie... Dosyć zgrabnie wyszedł także heroiczny Playing with Fire w stylu INSANIA (Stockholm), natomiast If Angels Are Real to chyba zapatrzenie w DRAGONFORCE  w manierze pasaży klawiszowych, i nieustanne pędzenie do przodu.
Na koniec kołysanka z symfonicznym tłem Even When, ale jakoś udało mi się nie zasnąć.

Podsumowując, jest to bardziej kolejny produkt komercyjny dla niewybrednych i nieobytych w melodic power konsumentów, a nie muzyka metalowa płynąca z potrzeby duszy i serca.
Tak to trochę wygląda, jakby kilku strongmanów schyla się w pocie czoła, by wspólnie podnieść pudełko zapałek.
Wspaniałe brzmienie, pewna liczba wybornych zagrywek i miałkość kompozycji chwilami na granicy kompletnej kompromitacji.

ocena: 5/10

new 4.08.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
NorthTale - Eternal Flame (2021)

[Obrazek: R-20908900-1636452492-6717.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Only Human 03:41
2.Wings of Salvation 07:33
3.Future Calls 05:19
4.The Land of Mystic Rites 06:40
5.Midnight Bells 04:17
6.Eternal Flame 04:26
7.In the Name of God 04:23
8.Ride the Storm 04:47
9.King of Your Illusion 04:13
10.Judas Be My Guide (Iron Maiden cover) 03:02
11.Nature's Revenge 11:23
12.Ivy (Outro) 05:09

rok wydania: 2021
gatunek: melodic neoclassical symphonic power metal
Kraj: International (Szwecja/USA/Brazylia)

skład zespołu:
Guilherme Hirose - śpiew
Bill Hudson - gitara
Mikael Planefeldt - gitara basowa
Patrick Johansson - perkusja
Jimmy Pitts - instrumenty klawiszowe


NORTH TALE powraca jako ekipa jeszcze bardziej międzynarodowa niż poprzednio. Nowym wokalistą jest Guilherme Hirose z popularnego brazylijskiego TRAUMER. A nową płytę zaprezentował w listopadzie Nuclear Blast.

Wszystko się zmienia. Zespoły też, a NORTHTALE bardzo od roku 2019.
Z Hirose, który od samego początku do końca rozgrywa swoją życiową partię, grupa prezentuje bogaty formalnie melodic power metal, pełen bardzo pozytywnie zaskakujących pomysłów aranżacyjnych, chwytliwych melodii, sensownych zapożyczeń ze stylistyki europejskich tytanów gatunku. Wreszcie Hudson gra tak, jak należy od niego oczekiwać, a Pitts zachwyca w każdej z kompozycji, czasem zdumiewając elegancją i wyrafinowaniem, jak w pełnym nieoczekiwanych zwrotów akcji, ekscytującym Wings of Salvation. Te nawiązania do klasyki są świetne!
To już w brawurowym, kipiącym energią gitary Hudsona openerze Only Human jest melodic power metal najwyższej próby. I dalej także, aż do łagodnego, uroczystego, symfonicznego outro Ivy. No, ale przedtem mnóstwo nieraz po prostu finezyjnego melodic power metalu, gdzie jest i amerykańska moc, i subtelne akcenty symfoniczne, i europejskie melodie. A wszystko razem jest w bojowym heroicznym Future Calls. Nasycenie partii instrumentalnych różnorodnymi smaczkami, inkrustacjami i ornamentacjami, to barokowy przepych i robi ogromne wrażenie. A gościnnie wsparł tu zespół Kai Hansen jako wokalista.
A USPM w finezyjnej formie bije mocno w zwrotkach Midnight Bells, by w refrenie zaskoczyć rozległym chwytliwym europejskim refrenem. Jak swobodnie sobie poczyna tutaj Hirose, śpiewając praktycznie trzema głosami. Mistrz! I Hudson Mistrz jako Guitar Hero, wreszcie ponownie, jak za czasów CELLADOR. Nieprawdopodobna energia z neoklasycznym planem podstawowym i mamy super killer Eternal Flame. Zniszczenie w białych rękawiczkach nie tylko w kapitalnym pełnym rozmachu refrenie. Hudson i shred! Umiarkowanie szybkie tempo i znakomita melodia, także w zwrotkach w In the Name of God. Jakie to jest eleganckie... Po prostu urzekające. I pędzą dumnie do przodu w Ride the Storm z triumfalnym refrenem helloweenowskim i odżywa wiara w potęgę melodic power metalu z tego obszaru stylistycznego. I jeszcze raz fantastycznie w King of Your Illusion, gdzie słychać pewne echa także TRAUMER w swobodnym prowadzeniu melodii głównej i jej niezobowiązującej chwytliwości. I jest kolos Nature's Revenge. Co tu dużo mówić, jeden wielki popis całego zespołu i każdego z osobna w karkołomnych zagrywkach, w kompozycji prowadzonej w żywiołowym tempie, z umiejętnymi zwolnieniami. Refren wspaniały, zwrotki wspaniałe. Encyklopedia Melodic Power. Triumf rozmaitości i różnorodności w pełnym niespodzianek rozwinięciu z elementami extreme i melodic black metalu oraz partiami żeńskimi Mary Zimmer z HELION PRIME.
Jeden raz wchodzą na terytorium brazylijskie i coś z ANGRA jest z całą pewnością w The Land of Mystic Rites. Jeden raz świetnie coverują IRON MAIDEN, tworząc melodic power wersję słynnej kompozycji Brytyjczyków.

Dennis Ward jest producentem i wielki szacunek, że niczego nie uronił z tych niuansów, jakie zespół przygotował w ramach wieloplanowej realizacji. Krusząca gitara, fantastyczne klawisze, grzmiąca perkusja, metaliczny bas. A wszystko razem tworzy absolutnie przejrzystą całość. Hirose wyeksponowany jak należy, bo jego śpiew to tu ogromna część wartości tej płyty.

Melodic neoclassical symphonic power metal światowego formatu, brawurowo zagrany i świetnie zrealizowany. Przyznam, że nie liczyłem na tak fenomenalną płytę. Top światowy 2021.


ocena: 9,8/10

new 13.11.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości