19.11.2019, 19:16:37
Rage In My Eyes - Ice Cell (2019)
tracklista:
1.Winter Dream 04:46
2.Surrounded by Black Mirrors 04:16
3.Dive Deep into Madness 04:14
4.Hole in the Shell 04:35
5.Death Sleepers 05:02
6.Inner Fate 03:45
7.Blank 05:23
8.The Core 03:39
9.Soul Gatherer 04:19
10.Burn the Throne! 04:43
11.Draft of Illusions 05:03
rok wydania: 2019
gatunek: heavy/power metal
kraj: Brazylia
skład zespołu:
Jonathas Pozo - śpiew
Leo Nunes - gitara
Magnus Wichmann - gitara
Pedro Fauth - gitara basowa
Pedro Fauth - gitara basowa
Francis Cassol - perkusja
RAGE IN MY EYES. Jakiś kolejny debiutant z Brazylii? Nic podobnego, to SCELERATA powraca pod nową nazwą i z nowym wokalistą po wielu latach uśpienia, jednak ponownie w barwach wytwórni Voice Music i albumem wydanym w sierpniu 2019.
Styl SCELERATA mógł się podobać lub nie, ale RAGE IN MY EYES zrywa z przeszłością i prezentuje coś innego, co również może się podobać lub nie, ale nie może pozostawić obojętnym. Brazylijczycy grają teraz nowoczesny heavy/power w stylu amerykańskim, ale grają tak potężnie, że wiele z zespołów z USA grających w tym stylu powinno się poważnie zastanowić nad zmianą otagowania swojej muzyki. Sound RAGE IN MY EYES ściera na pył góry, a jednocześnie nie powoduje zmęczenia po przyjęciu fal ultra ciężkich riffów.
Melodie mają konstrukcję progresywną, skomplikowanych konstrukcji nie brakuje, refreny zaś są niezwykle rozległe i melodyjne, i to słychać już w Winter Dream i w rozdzierającym na strzępy Surrounded by Black Mirrors, gdzie ten refren jest po prostu fenomenalny. I tu trzeba powiedzieć najważniejszą rzecz. Wokalista Jonathas Pozo to absolutny Brylant i Dewastator! Niszczycielska moc głosu Mario Pastore i zasięg oraz ekspresja Iuri Sansona w jednym. Absolutnie niesamowity wokalista, przy którym tak zwani Tenorzy sceny USA mogą co najwyżej robić backing wokale. Jest po prostu niezwykłe, jak on łatwo góruje nad masakrycznymi, głębokimi gitarami i rządzi tu cały czas. Po prostu szczęka opada, a ręce same składają się do oklasków. Bez niego tego efektu obcowania ze znakomitą muzyką by tu chyba jednak nie było.
A muzyka znakomita jest, gdy w Dive Deep into Madness są brutalni w skomplikowanych riffach i potem się to lekko uspokaja w melodyjnym refrenie. Znakomita jest w potoczystym kruszącym Hole in the Shell zagranym w stylu PASTORE i HIBRIA w dobrej formie i zachwyca tu także maestria gitarzystów, również w bardziej progresywnych fragmentach i solach. Kapitalnie grają! W Death Sleepers podniosłym, pompatycznym i pełnym pędu zagrał gościnnie na akordeonie stary znajomy ze SCELERATA Matheus Kleber i tu Moc po raz kolejny jest z nimi. Och, potęga heavy power w całej krasie! Melodie, wyborne melodie zagrane w heavy/power oprawie to bardzo dobry, lekko progresywny Inner Fate oraz porywający, nasycony neoklasycznymi motywami gitarowymi The Core, rozegrany z atomową mocą. Dewastacja!
Jaka potęga głosu tkwi w Pozo, słychać w melancholijnym i wolniejszym Blank i tu jest Arcymistrzem żonglującym emocjami niemal w operowym stylu. A potem jak atakują seriami zwalistych granitowych riffów i jak to rozkwita w solach gitarowych, to po prostu trudno opowiedzieć słowami. Surowszy w zwrotkach Soul Gatherer ma tak nośny refren, że aż nieprawdopodobne, że tak nośny refren można wbudować w taki zwalisty numer heavy/power metalowy. Kapitalny refren i po raz kolejny Pozo. Klasa światowa! Dokładają mocy we wspaniałym, pełnym ekspresji Burn the Throne!, a kto nie został jeszcze ostatecznie rozłożony na łopatki, może na koniec posłuchać jeszcze jednego killera Draft of Illusions, w łagodniejszych klimatach melancholii i gitar akustycznych, lecz bez obaw, i tu także nie brakuje mocy w przepięknej pompatycznej końcówce.
Nieprawdopodobna energia, wspaniałe melodie, kunszt gitarowy, mocarna sekcja rytmiczna i fantastyczne wokale Jonathasa Pozo, a wszystko w perfekcyjnej oprawie brzmienia mocnego, selektywnego i soczystego! SCELERATA to był po prostu solidny power metalowy zespół bez błysku, natomiast RAGE IN MY EYES to ekipa formatu światowego.
Melodie mają konstrukcję progresywną, skomplikowanych konstrukcji nie brakuje, refreny zaś są niezwykle rozległe i melodyjne, i to słychać już w Winter Dream i w rozdzierającym na strzępy Surrounded by Black Mirrors, gdzie ten refren jest po prostu fenomenalny. I tu trzeba powiedzieć najważniejszą rzecz. Wokalista Jonathas Pozo to absolutny Brylant i Dewastator! Niszczycielska moc głosu Mario Pastore i zasięg oraz ekspresja Iuri Sansona w jednym. Absolutnie niesamowity wokalista, przy którym tak zwani Tenorzy sceny USA mogą co najwyżej robić backing wokale. Jest po prostu niezwykłe, jak on łatwo góruje nad masakrycznymi, głębokimi gitarami i rządzi tu cały czas. Po prostu szczęka opada, a ręce same składają się do oklasków. Bez niego tego efektu obcowania ze znakomitą muzyką by tu chyba jednak nie było.
A muzyka znakomita jest, gdy w Dive Deep into Madness są brutalni w skomplikowanych riffach i potem się to lekko uspokaja w melodyjnym refrenie. Znakomita jest w potoczystym kruszącym Hole in the Shell zagranym w stylu PASTORE i HIBRIA w dobrej formie i zachwyca tu także maestria gitarzystów, również w bardziej progresywnych fragmentach i solach. Kapitalnie grają! W Death Sleepers podniosłym, pompatycznym i pełnym pędu zagrał gościnnie na akordeonie stary znajomy ze SCELERATA Matheus Kleber i tu Moc po raz kolejny jest z nimi. Och, potęga heavy power w całej krasie! Melodie, wyborne melodie zagrane w heavy/power oprawie to bardzo dobry, lekko progresywny Inner Fate oraz porywający, nasycony neoklasycznymi motywami gitarowymi The Core, rozegrany z atomową mocą. Dewastacja!
Jaka potęga głosu tkwi w Pozo, słychać w melancholijnym i wolniejszym Blank i tu jest Arcymistrzem żonglującym emocjami niemal w operowym stylu. A potem jak atakują seriami zwalistych granitowych riffów i jak to rozkwita w solach gitarowych, to po prostu trudno opowiedzieć słowami. Surowszy w zwrotkach Soul Gatherer ma tak nośny refren, że aż nieprawdopodobne, że tak nośny refren można wbudować w taki zwalisty numer heavy/power metalowy. Kapitalny refren i po raz kolejny Pozo. Klasa światowa! Dokładają mocy we wspaniałym, pełnym ekspresji Burn the Throne!, a kto nie został jeszcze ostatecznie rozłożony na łopatki, może na koniec posłuchać jeszcze jednego killera Draft of Illusions, w łagodniejszych klimatach melancholii i gitar akustycznych, lecz bez obaw, i tu także nie brakuje mocy w przepięknej pompatycznej końcówce.
Nieprawdopodobna energia, wspaniałe melodie, kunszt gitarowy, mocarna sekcja rytmiczna i fantastyczne wokale Jonathasa Pozo, a wszystko w perfekcyjnej oprawie brzmienia mocnego, selektywnego i soczystego! SCELERATA to był po prostu solidny power metalowy zespół bez błysku, natomiast RAGE IN MY EYES to ekipa formatu światowego.
Fenomenalny heavy/power z Porto Alegre!
ocena: 10/10
new 19.11.2019
new 19.11.2019
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"