10.06.2020, 15:55:22
W końcu zacząłem, na liczniku niewiele ponad godzina i muszę powiedzieć, że wiele rzeczy mnie zaskoczyło (oczywiście pozytywnie).
Po pierwsze: myślałem, że po przebudzeniu załoga będzie nastawiona przyjaźnie i powie nam coś w stylu: "Hej przyjacielu, miło Cię widzieć, czas szykować się na wojnę, jesteśmy z tobą!". Nic bardziej mylnego. Nastroje na statku są bardzo mieszane, widać, że wszyscy są zmęczeni, włączając w to Bezimiennego. Niektórzy nie chcą mieszać się w nadchodzący konflikt, inni nie wytrzymują już psychicznie. Miło, że twórcy wzięli pod uwagę, że podróż trwa już jakiś czas, a zapasy nie są nieskończone. Uratowało mnie także zadbanie o detale na statku - dodane dźwignie, kołowroty, magazyn w korytarzu do kajuty kapitana.
Po rozeznaniu się w sytuacji i eksploracji terenów dookoła portalu udałem się do Jarkendaru. Zastanawiało mnie, które miejsce wybierzecie na "lokację startową", obstawiałem obóz bandytów, lub plac w centralnej części mapy. Postawiliście jednak na plażę, co jest jak najbardziej logiczne ze względu na to, że opuścili go piraci.
Co do samej Krucjaty Ludowej - spodziewałem się jakiś nowych postaci w szatach pustelników, którzy będą chcieli oddać życie za jakiegoś boga. Niezmiernie się, więc ucieszyłem, kiedy zobaczyłem znajome twarze rolników i rzemieślników
Żałujcie, że nie widzieliście mojej twarzy, kiedy to po wielu napiętych dialogach okrętowych, jako pierwszy zaczepił mnie wesoły Mistrz Hipolit
To tyle na chwilę obecną wieczorem mam jeszcze zamiar przysiąść, więc pewnie jeszcze cos naskrobię
Tak, czy inaczej gra prezentuje się wspaniale!
Po pierwsze: myślałem, że po przebudzeniu załoga będzie nastawiona przyjaźnie i powie nam coś w stylu: "Hej przyjacielu, miło Cię widzieć, czas szykować się na wojnę, jesteśmy z tobą!". Nic bardziej mylnego. Nastroje na statku są bardzo mieszane, widać, że wszyscy są zmęczeni, włączając w to Bezimiennego. Niektórzy nie chcą mieszać się w nadchodzący konflikt, inni nie wytrzymują już psychicznie. Miło, że twórcy wzięli pod uwagę, że podróż trwa już jakiś czas, a zapasy nie są nieskończone. Uratowało mnie także zadbanie o detale na statku - dodane dźwignie, kołowroty, magazyn w korytarzu do kajuty kapitana.
Po rozeznaniu się w sytuacji i eksploracji terenów dookoła portalu udałem się do Jarkendaru. Zastanawiało mnie, które miejsce wybierzecie na "lokację startową", obstawiałem obóz bandytów, lub plac w centralnej części mapy. Postawiliście jednak na plażę, co jest jak najbardziej logiczne ze względu na to, że opuścili go piraci.
Co do samej Krucjaty Ludowej - spodziewałem się jakiś nowych postaci w szatach pustelników, którzy będą chcieli oddać życie za jakiegoś boga. Niezmiernie się, więc ucieszyłem, kiedy zobaczyłem znajome twarze rolników i rzemieślników
Żałujcie, że nie widzieliście mojej twarzy, kiedy to po wielu napiętych dialogach okrętowych, jako pierwszy zaczepił mnie wesoły Mistrz Hipolit
To tyle na chwilę obecną wieczorem mam jeszcze zamiar przysiąść, więc pewnie jeszcze cos naskrobię
Tak, czy inaczej gra prezentuje się wspaniale!
Hail the apocalypse...