Olymp
#1
Olymp - Olymp (2023)

[Obrazek: a2204084718_5.jpg]

tracklista:
01. Hades 04:26
02. Death And Glory 04:40
03. Icarus 06:03
04. Hero 04:48
05. City Of Gods 05:02
06. Pandora 03:54
07. Fire And Fury 06:53
08. Metal Priest 03:02

rok wydania: 2023
gatunek: heavy metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Sebastian Tölle - śpiew, gitara
Armin Feigl - gitara
André Möbius - gitara basowa, śpiew
Dominik Rankl - perkusja

Członkowie działającej w Augsburgu grupy  progressive heavy metalowej MORAL HAZARD postanowili w roku 2018, po nagraniu dwóch płyt, zrobić coś innego i tak powstał klasycznie heavy metalowy OLYMP, który zadebiutuje wydanym nakładem własnym albumem 18 października 2023.

No tak, magia NWOTHM, a może moda na taką muzykę powoduje, że grup odwołujących się do korzeni heavy metalu jest coraz więcej.
OLYMP operuje w obszarach mitologii greckiej, stąd nazwa i liryki, a muzycznie przypomina ten Legion heavy grup z Niemiec, do którego należał między innymi GORGON EYES oraz należy METAL INQUISITOR. Jest więc teutońsko, ale bez przesady. Melodyjnie, ale te melodie to są atrakcyjne głównie miejscami i chwilami, jest wokalnie tak sobie, ale bez kompromitacji i technicznie solidnie, lecz bez fajerwerków i gejzerów kreatywności. Tak, chyba najbliżej jednak tutaj do GORGON EYES...
Kompozycje są nawet, jak na prostolinijny heavy metal niemiecki, bardzo przewidywalne i ta kwadratowość momentami sięga w regiony tradycyjnego grania z Zagłębia Ruhry, jak w City of Gods czy Pandora oraz zupełnie pozbawionym mocy Fire and Fury, choć tu ponownie wchodzą na terytoria germańskiego speed metalu. To dosyć długa kompozycja, gdzie po raz pierwszy pojawia się pewna dawka mroku i posępnego klimatu w części instrumentalnej. Sola są w większości kontrowersyjne i te dialogi, i indywidualne ataki mają różną wartość. Pewnie najlepiej to wychodzi w partiach o cechach speed metalowych w Hades, Death and Glory (tu coś z motoryki RUNNING WILD). Udane są łagodniejsze momenty w Icarus w manierze markowanego melodic power. Wokalnie przeciętnie nad wyraz... Björn Below jakoś mimo swoich tendencji do ryczenia robił lepsze wrażenie. A przecież Sebastian Tölle powinien jako wokalista obracający się wcześniej w kręgach progresywnych posiadać lepszy wachlarz chwytów wokalnych... Do lepszych całościowo kompozycji należy Hero, lepszych ale jednak gorszych od tych naznaczonych lekkim piętnem IRON MAIDEN z debiutu DESTILLERY. Realnej epickości mało, heroizmu także, na koniec GORGON EYES został wsparty naiwnym podejściem do metalu ekipy STEELPREACHER w utworze Metal Priest.

W Niemczech trudno jest mówić o jakimś odrodzeniu klasycznego heavy metalu, bo w tym gatunku grają tam skutecznie i aktywnie bez przerwy od ponad czterdziestu lat. OLYMP jest po prostu jeszcze jednym z wielu. W Niemczech się tego słucha, poza Niemcami - niekoniecznie.


ocena: 6/10

new 13.10.2023

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości PR & Promotion
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości