Crimson Wind
#2
Crimson Wind - Last Poetry Line (2015)

[Obrazek: R-10621075-1501097527-3744.gif.jpg]

Tracklista:
1. Black Shelter 04:34     
2. Last Poetry Line 03:58       
3. Death Dwells in Sight 05:34     
4. In Vain 05:42     
5. The Hills Gaze in Silence 04:20       
6. Still 05:28       
7. The Storm 04:47     
8. Whisper 03:18       
9. Heirloom 08:45       
10. Farewell Is Forever 05:27

Rok wydania: 2015
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Włochy

Skład:
Guido Macaione - śpiew
Giuseppe Taormina - gitara
Niki Zummo - bas
Claudio Florio - perkusja
Diego Galati - instrumenty klawiszowe

W CRIMSON WIND, znanym również jako CRIMSONWIND zaszły zmiany. Gitarzysta Bonura porzucił zespół i zajął się innymi projektami, największym ciosem był jednak brak wokalisty. Alessio Taormina odszedł z zespołu niedługo po nagraniu debiutu i poszukiwania zastępstwa chwilę trwały, ale się udało i Guido Macaione został nowym frontmanem.
Zespół milczał przez dość długi czas i powrócił dość niespodziewanie w 2015 roku z nowym albumem, nagranym już w 2014 roku, wydanym nakładem cypryjskiego Pitch Black Records. 

Black Shelter to ciekawie zagrany power metal, krzyżujący style LABYRINTH (bardzo bogate i różnorodne partie klawiszowe) z takimi zespołami jak ATHENA, gdzie była specyficzna ekspozycja melodii. Ale jest też tutaj coś z WARDRUM, szczególnie jeśli chodzi o klimat nostalgii.
Guido Macaione to bardzo specyficzny wokalista, może nawet za bardzo manieryczny, co słychać chociażby w Death Dwells in Sight, gdzie w refrenie przydałoby się więcej mocy i przekonania. Słychać, że lepiej się czuje w kompozycjach bliższych Włochom, jak Black Shelter właśnie czy Last Poetry Line w stylu LABYRINTH. Jest i KALEDON i ta nudniejsza wersja THY MAJESTIE w In Vain, włącznie z disco-polowymi klawiszami i to był błąd, tak jak sztuczne górki wokalisty, które brzmią fatalnie.
5 minut grania męczącego, ogranego i kompletnie bez życia. Brak dostojności SECRET SPHERE w tym wszystkim.
Może należy wspomnieć fakt, że większość tej płyty została skomponowana przez Bonura, który odszedł przed nagraniami i to jest pierwszy utwór, skomponowany przez nowy skład?
The Hills Gaze In Silence to bardzo mętna akustyczna ballada i takie rzeczy lepiej śpiewało i grało SECRET SPHERE. SECRET SPHERE znów w Still, ale to ten SP ze słabszych kompozycji albumu Rain. The Storm to znów popis twórczy obecnego składu zespołu i to ponownie kompletnie bezbarwny power metal włoski, o którym trudno coś napisać, bo w ogóle się nie wyróżnia. Whisper to typowa ballada progressive, pod REDEMPTION i inne zespoły tego formatu i niestety to tylko formalna ballada, niebudząca wielkich emocji.
Na zakończenie potężny Heirloom, 9 minutowe magnum opus Bonura. SECRET SPHERE zagrany na sensownym poziomie, tutaj Macaione poza otwieraczem wypada chyba najlepiej i stara się przelać emocje. Bardzo dobre tło klawiszowe i niezły refren z prostą melodią.
Bonusem i ostatnią kompozycją stworzoną przez byłego gitarzystę jest Farewell in Forever i to standardowa kompozycja włoska zespołów z kręgów THY MAJESTIE. Jest poprawnie, ale bez przebłysku.

Dobre brzmienie, mocne blachy, może nie jest to selektywne, ale słychać dobrą, włoską robotę.
Wszystko to jest zagrane dobrze, ale słychać, że zabrakło tu kompozytora, który miał zagrać partie, bo sola gitarowe są raczej standardowe, momentami dobre, momentami nijakie i to klawisze są tutaj znacznie ciekawsze. Trudno jednak tutaj obwiniać Taormina o cokolwiek, skoro przyszedł zagrać już gotowy materiał i to Galati jest tutaj Kuprijem.
Dobra płyta i nic ponad to. Dobrze zagrane, poprawnie zaśpiewane, bez killerów i może z 2 kompozycjami, które nie powinny się tutaj znaleźć.
Są ciekawsze albumy, ale są i gorsze. Miało być chyba przystępniej, ale to nie do końca wyszło.
Album przeszedł bez większego echa i wywołał drobną sensację głównie w kręgach, gdzie każda płyta progressive metal to wielkie wydarzenie, ale jest to jednak grono dość wąskie.
Jakiś czas po nagraniu albumu odszedł Galati, wytwórnia z zespołem kontraktu nie przedłużyła i znów zamilkł.
W tym roku, na 14 sierpnia planowany jest nowy album, który wydaje Underground Symphony, a oni często wyciągają ciekawe zespoły. Po klęsce dwóch kompozycji, można obawiać się najgorszego, ale wytwórnia i drugi gitarzysta zwiastują zmiany na lepsze? Albo rzadka wtopa?
Czas pokaże.


Ocena: 7/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Crimson Wind - przez SteelHammer - 05.08.2020, 01:11:26
RE: Crimson Wind - przez SteelHammer - 11.08.2020, 21:03:12
RE: Crimson Wind - przez SteelHammer - 23.08.2020, 17:21:41

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości