Binary Creed
#2
Binary Creed - A Battle Won (2016)

[Obrazek: R-9512774-1481882071-9630.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Servants 04:56     
2. Lurking in the Shadows 04:34     
3. In a Time to Come 04:07     
4. The Fallen King 04:36     
5. The Ones to Bleed 04:27     
6. Safer than Now 04:07     
7. A Better Man 04:04     
8. Black Storm 03:07     
9. These Hands 04:23     
10. Journey Without End 04:17    

Rok wydania: 2016
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Szwecja

Skład:
Andreas Stoltz - śpiew
Stefan Rådlund - gitara
Robert Rasmussen Ahlenius - bas
Peter Widding - perkusja
Peo Olofsson - instrumenty klawiszowe

Kontrakt z Nightmare się zakończył, ale udało się podpisać kolejny z równie uznaną wytwórnią Rockshots Records, a kolejny album ukazał się 4 listopada 2016 roku.

Zmiana zaszła w sekcji rytmicznej i tym razem zagrali debiutanci sceny metalowej.
Muzyka to nadal TEARS OF ANGER, ale w bardziej przystępnej formie, przypominając momentami IMAGINERY i RIDE THE SKY, inne projekty braci Jansson, co słychać już w energicznym i power metalowym Servants czy wieloplanowym wokalnie Lurking in the Shadows, który spokojnie by mógł znaleźć się na albumie RIDE THE SKY.
Jest lżej i bardziej przystępnie, dzięki czemu nie jest to muzyka tak duszna i monotonna. Do tego dochodzą aranżacje w stylu SYMPHONY X w In a Time to Come z typowo szwedzkim refrenem, wraca RIDE THE SKY w The Fallen King, w którym motyw ancient jest niestety bardzo przeciętny. Znacznie lepiej odnajdują się w przebojowych i melodyjnych The Ones to Bleed z ogromną przestrzenią, porównywalną do DIVINEFIRE i bardzo mocno zaznaczającą swoją obecność sekcją rytmiczną, które przyozdabia dobre, choć niestety oszczędne solo. RIDE THE SKY płynie w Safer Than Now, a ballada A Better Man by była dobra gdyby nie bardzo przeciętny refren w klimacie ancient. Szkoda, bo zwrotki i melodia jest mistrzowska, tak jak Stoltz, który niszczy jeszcze bardziej niż na płycie poprzedniej, ale to chyba konsekwencja chęci nawiązania do TEARS OF ANGER. Black Storm płynie solidnie i to przyjemny utwór utrzymany w średnich tempach, ale These Hands to mimo prób połączenia ADAGIO z TEARS OF ANGER wychodzi dość sztampowy prog power.
Hipnotyczny i prosty Journey Without End udany i przyjemny w swojej konsekwencji i autentyczny w klimacie. Udane zakończenie dość trudnego albumu.

Tym razem za brzmienie odpowiada Ronnie Björnström i spisał się bardzo dobrze. Brzmienie jest selektywne, każdy instrument jest czytelny, nie jest to muzyka duszna, co nie znaczy, że jest łatwa.
Mimi utworów regularnej długości, niektóre melodie nie są łatwe i nie jest to prosto podane, wykonane za to na poziomie wysokim i nowa sekcja rytmiczna podołała wizji i nie zostali przyćmieni zbyt mocno przez Stoltza, który rozegrał tutaj chyba swoje najlepsze partie, a na pewno najmniej odsiewające.
Album nieznacznie prostszy i trochę bardziej przystępny, na dość równym poziomie, ale bez przebłysków czy wgniatających w ziemię hitów.
Stoltz odszedł z zespołu w 2020 roku, na jego miejsce jednak szybko znalazło się zastępstwo w postaci gitarzysty i wokalisty SUMMONED TIDE. Czy sprawdzi się w muzyce BINARY CREED przekonamy się w 2021 roku.
Bez Stoltza jednak to już może nie być to samo.

Ocena: 7.5/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Binary Creed - przez SteelHammer - 14.08.2020, 21:33:09
RE: Binary Creed - przez SteelHammer - 15.11.2020, 16:53:25
RE: Binary Creed - przez SteelHammer - 18.04.2021, 00:09:34
RE: Binary Creed - przez SteelHammer - 10.10.2022, 23:21:46

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości