Nightstryke
#1
Nightstryke - Power Shall Prevail (2017)

[Obrazek: R-10943912-1506946253-9813.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Powerture 01:36
2.Power Shall Prevail 05:17
3.Hawk of the Night 04:22
4.Steel Thunder 03:34
5.The Story of the Forty Seven Ronin 06:07
6.Witches Night 03:15
7.Neon Killer 04:33
8.Take You Away 03:38
9.Mist in the Valley 09:29

rok wydania: 2017
gatunek: heavy metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Rami Hermunen - śpiew, gitara
Juho Karppinen - gitara, programowanie perkusji
Leevi Lehtinen - gitara basowa

Gdy w Szwecji zaczęła definitywnie wygasać fala neotradycyjnego heavy metalu, to w tym samym niemal czasie w Finlandii pojawiły się zespoły, które przypomniały w odświeżonej formule klasyczny NWOBHM z mniejszą lub większą domieszką classic metalu. Jedną z takich grup jest NIGHTSTRYKE z Järvenpää, istniejący od roku 2015 początkowo jako jednoosobowy projekt Hermunena. Specjalizująca się w metalu tradycyjnym wytwórnia Stormspell Records wydała w listopadzie 2017 debiut tego zespołu "Power Shall Prevail".

Album ten został nagrany z wykorzystaniem perkusji programowanej, "żywy" perkusista opuścił bowiem grupę przed realizacją płyty. To jednak pewien minus w przypadku muzyki tak mocno nawiązującej do najbardziej klasycznej tradycji. Wokalnie jest średnio. Oczywiście w przypadku grania czegoś zbliżonego do NWOBHM szczególne talenty wokalne nie są wymagane, bo i większość frontmanów z lat 80tych raczej reprezentowała poziomo amatorski, jednak Rami Hermunen jest na pewno lepszym gitarzystą niż wokalistą.
Dużo tu klasycznych, dynamicznie zagranych riffów NWOBHM, sporo niezłych melodii, ale tylko niezłych w takich szybkich, dosyć masywnych kompozycjach jak Power Shall Prevail, Witches Night czy Hawk of the Night, gdzie rockowa atmosfera jest oddana całkiem dobrze. Płyta NWOBHM bez podgrzewających atmosferę killerów jest nic nie warta, tu umiarkowanym killerem jest pełen werwy "motocyklowy" Steel Thunder przypominający podobne kompozycje SAXON, choć z nieco tu niepasującą częścią końcową. No, a najlepsza zabawa jest gdy grają najlepszy na tym LP Take You Away, gdzie cytaty z IRON MAIDEN (absolutnie rozpoznawalny riff! Klasyka!) są podstawą kompozycji. Coś z IRON MAIDEN z wczesnych lat 80tych słychać w bardziej rozbudowanym The Story of the Forty Seven Ronin i takie można odnieść wrażenie, że jest to gdzieś rok 1984 i "Powerslave", zresztą podobnie jak w przypadku bardziej classic metalowego Neon Killer. W latach 80tych i właśnie wczasach "Powerslave" IRON MAIDEN proponowła nieraz kompozycje długie i oparte na kilku motywach i taki jest tu także Mist in the Valley, trochę epicki, trochę progresywny, w sumie dobry i grupa sobie poradziła tu całkiem nieźle z utrzymaniem uwagi słuchacza przez prawie dziesięć minut, głównie dzięki przemyślanej grze gitarzystów.

W opcji soundu jest przyzwoicie, choć bas mało wyrazisty i chyba popełniono błąd w mixie, bo wokal jest jakby schowany głębiej wśród gitar, no chyba, że taki zabieg podjęto celowo, by nieco zatuszować wokalne popisy lidera...
W sumie granie i trochę naiwne i trochę jednak amatorskie, ale czy nie taki był w większości cały nurt NWOBHM?
Wydanie tego albumu mrokiem okrył tragiczny wypadek samochodowy, w którym 31 października 2017 zginął basista Leevi Lehtinen (R.I.P.)


ocena: 7/10

new 7.11.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Nightstryke - Storm of Steel (2020)

[Obrazek: R-16133468-1603993935-2306.jpeg.jpg]

tracklista:
1.Black Lotus 00:36
2.Read the Omens 03:50
3.Deathstalker 05:04
4.Dogfight 03:19
5.Chains of Faith 05:10
6.Nosferatu 04:01
7.Knee Deep in the Dead 03:25
8.Innominatus 01:06
9.Stranger's Blade 04:44
10.Storm of Steel 03:30

rok wydania: 2020
gatunek: heavy metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Rami Hermunen - śpiew, gitara
Juho Karppinen - gitara
Vilppu Nurminen - gitara basowa
Antti Selenius - perkusja


W październiku 2020 fiński NIGHTSTRYKE na różnych nośnikach zaprezentował swój drugi album "Sorm Of Steel" wydany między innmi na CD przez polską wytwórnię Skol Records, która od kilku lat przypomina wiele klasycznych albumów metalowych z dawnych lat, ale także prezentuje nowe. Ten LP jest poświęcony pamięci tragicznie zmarłego w roku 2017 basisty Leevi Lehtinena. Album ma klasyczną "winylową" długość (wydano także wersję na tym nośniku) i zawiera tradycyjny heavy metal, inspirowany, choć w mniejszym stopniu niż poprzednio sceną NWOBHM z lat 80tych.

Grupa dała tym razem więcej od siebie i już nie można powiedzieć, że większość tego co grają opiera się na stylistyce IRON MAIDEN. Ostro, rytmiczne grają w melodyjnych Read the Omens i Nosferatu i te galopujące w dobrym tempie kompozycje nasycone różnymi wstawkami (perkusja Seleniusa kapitalna w Nosferatu) są barwne i ciekawe.
Jest także znakomicie zrobiony heroiczny Deathstalker, z pełnymi furii atakami gitarzystów i misternymi solówkami i można też zauważyć spore odniesienia do sceny USPM w takich zdecydowanie zagranych, melodyjnych i agresywnych numerach z gang chórkami jak Dogfight. Bardziej poetycko potraktowany został classic epicki Chains of Faith z łagodnymi partiami gitary, także akustycznych i dobrym patetycznym refrenem. Nawiązują do neotradycyjnej sceny szwedzkiej w pełnym energii, potoczystym Knee Deep in the Dead i to do tych naprawdę najlepszych zespołów, bo są szczerzy i przekonujący w graniu oldchoolowego metalu. Może słabszy od pozostałych jest chłodny i drapieżny Stranger's Blade, ale za to umieszczony na końcu tytułowy Storm of Steel to prawdziwa true metalowa petarda, z bardzo melodyjnym, bojowym refrenem i śladami riffów IRON MAIDEN. Wyborny track wybrano na finał!

Tym razem zespół przygotował kompozycje ciekawsze, nasycone nieraz bardzo ciekawą grą gitarzystów, wokalnie jest także dużo lepiej niż w 2017 i wyraźnie Rami Hermunen nabrał pewności siebie śpiewając mocniej i ostrzej oraz korzystając z typowych dla sceny amerykańskiej wysokich ekstatycznych zaśpiewów. Dobra, wreszcie zagrana przez człowieka perkusja (rzadko już obecnie spotykane solo na wstępie Dogfight), bardzo dobre basy Vilppu Nurminena.
Także brzmienie i mix całości sprawia bardzo dobre wrażenie, choć mocniejszy sound wcale by tu nie zaszkodził, zważywszy na pewne inklinacje USPM. Warto tu nadmienić, że producentem tego albumu jest twórca Skol Records Bartłomiej Gabriel.
Zespołów grających bardzo dobry klasyczny heavy metal w Finlandii nie ma obecnie wiele, a wygląda na to że przybył jeden do ścisłej krajowej czołówki. Może nawet nie tylko krajowej.


ocena: 8,8/10

new 7.11.2020
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości