10.03.2017, 16:50:45
Nie, mi nie o to chodziło. Orkowie mogli sobie stać tam od początku, tylko po prostu wyglądałoby to tak, że zabicie ich nie powodowałoby tego, że misja w ogóle nie pojawia się w dzienniku. Dostawałoby się to zadanie i od razu by się je kończyło. Tam akurat tak przebiegały dialogi, że nie brzmiałoby to jakoś specjalnie głupio.
Chociaż w sumie teraz przejrzałem skrypty i może rzeczywiście byłoby to trochę nielogiczne. Dialogi jeszcze w miarę pasują, ale wpis do dziennika jest wtedy bez sensu. Pytanie czy lepsza drobna nieścisłość, czy misja, która nie pojawia się w dzienniku? Sam już nie wiem. Może i dobrze, że tak zostało.
Co do zabijania orków bez pytania. No też trudno, żeby to wyglądało tak, że idę sobie ścieżką z miasta, po czym atakują mnie orkowie, ale ich nie zabijam, żeby najpierw dowiedzieć się od wieśniaków czy czasami orkowie nie sprawiają im problemu. Też bez sensu. Zależy jaką ścieżką się pójdzie i na kogo pierwsze się wpadnie. Ja pierwsze natknąłem się na orków, to ich wyrżnąłem i stąd ta sytuacja.
Chociaż w sumie teraz przejrzałem skrypty i może rzeczywiście byłoby to trochę nielogiczne. Dialogi jeszcze w miarę pasują, ale wpis do dziennika jest wtedy bez sensu. Pytanie czy lepsza drobna nieścisłość, czy misja, która nie pojawia się w dzienniku? Sam już nie wiem. Może i dobrze, że tak zostało.
Co do zabijania orków bez pytania. No też trudno, żeby to wyglądało tak, że idę sobie ścieżką z miasta, po czym atakują mnie orkowie, ale ich nie zabijam, żeby najpierw dowiedzieć się od wieśniaków czy czasami orkowie nie sprawiają im problemu. Też bez sensu. Zależy jaką ścieżką się pójdzie i na kogo pierwsze się wpadnie. Ja pierwsze natknąłem się na orków, to ich wyrżnąłem i stąd ta sytuacja.