22.11.2017, 22:18:23
Mam niecałe 60 godzin rozgrywki na zegarze a dopiero co wykonałem wątek z Falerem i mogę kontynuować główny wątek drugiego rozdziału. Wyczyszczony Jarkendar, DP, Khorinis, chociaż dalej zdarza mi się znaleźć jakieś zadanko, na przykład z nowimi myśliwymi do obozu, jakoś musiałem przeoczyć wczesniej. Zanim zrobię ŚŚ i wyeksploruję całą GD minie tyle godzin... Ale ta gra niesamowicie wciąga. Podoba mi się to, że każda postać ma coś do powiedzenia, idzie się nie rqz uśmiać. Z setem posłańca brakuje mi 20 siły chyba do pancerza magnata w chwili obecnej. Szkielety mam na hita z Arbitrem, jeśli dobrze pamiętam nazwę miecza. Prawa Kruka raczej nie udźwignę. W siłę może nabiłem z 40 pn zn moich około 23 lvlów, reszta to mnogość bonusów. Chociaż mikstur siły się nie uczyłem, wszystkie korzenie zjadłem. Gram Mrocznym, więc nie przyda mi się to aż tak bardzo, a chcę mieć dodatkowo jak najwięcej zręczności. Której mam już 45 bez żadnego punktu wydanego. Gra nie jest trudna. Wystarczy czytać dialogi, myśleć, esplorować każdy kąt i robić uniki a potem już idzie jak z płatka. Jedynie humanoidalni przeciwnicy sprawiają mi problem, bo miecz jest ciężej sparować niż atak potwora, a orkowie czy jaszczuroludzie potrafią potężnie uderzyć. Jeden, dwa orki to nie problem na raz ale dwóch jaszczuroludzi czy orkow utrudnia sprawę. Cały czas się zastanawiam czy uda mi się założyć pancerz magnata zanim wejdę do ŚŚ, dlatego muszę uzbierać wiecej korzeni lub jedzenia ;-; Jabłka i szynki kupowałem od pierwszych godzin gry, kyo tylko miał. Ale lubię wyzwania. Dzisiaj zanierzam kontynuować przygodę, jak tylko wrócę z pracy, może wrzucę poglądowo moje statystyki z chwili obecniej, jak nie zapomnę, gdy już mnie gra pochłonie. Na tę chwilę - świetna robota, gra się wyśmienicie.