Iotunn
#1
Iotunn - Access All Worlds (2021)

[Obrazek: R-17579890-1614260012-9135.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Voyage of the Garganey I 07:25     
2. Access All Worlds 11:36     
3. Laihem's Golden Pits 04:40     
4. Waves Below 10:10     
5. The Tower of Cosmic Nihility 07:30     
6. The Weaver System 06:33     
7. Safe Across the Endless Night 13:47    

Rok wydania: 2021
Gatunek: Progressive Melodic Death/Power Metal
Kraj: Dania

Skład:
Jón Aldará - śpiew
Jesper Gräs - gitara
Jens Nicolai Gräs - gitara
Eskil Rask - bas
Bjørn Wind Andersen - perkusja


IOTUNN to był od początku zespół, który poważnie podchodził do kwestii swojej działalności. O amatorszczyźnie nie mogło być mowy i ten młody, założony w 2015 roku band już w 2016 zaprezentował własnym nakładem 25 minutowe EP "The Wizard Falls" przy współpracy ze znanym inżynierem i producentem Flemmingiem Rasmussen.
Później zespół zniknął, były zmiany, przypomniał o sobie jednak w 2020 roku, wtedy też miał się ukazać kolejny album, ale premiera została przesunięta. Ostatecznie płyta wydana została 26 lutego 2021 roku nakładem Metal Blade Records.

7 kompozycji, jest AMORPHIS, jest ISOLE, większość czasu przebywają raczej w Szwecji. Muzyka mocno osadzona w stylu BARREN EARTH i do nich tak naprawdę można ten album odnieść. Skojarzenia nie dziwią, w końcu jest Jón Aldará.
Dramaturgii i emocji tej muzyce nie brakuje, przestrzenie są ogromne i wspaniale zrealizowane, nakładki wokalne Aldará dobre, chociaż dla gatunku raczej standardowe i momentami może nawet nieco za spokojne i zbyt emocjonalne, przywodzące na myśl EREB ALTOR (The Weaver System), ale bez mistycyzmu i klimatu klasztoru, tajemnicy.
Sekcja rytmiczna jest tutaj więcej niż bardzo dobra i na szczególną uwagę zasługuje tutaj perkusista Andersen, który chwilami jest tutaj gwiazdą. Bardzo energiczna gra, dobrze przemyślana i inteligentna, z wyczuciem i daleko temu do bezsensownych sol rozgrzewających w garażowych kapelach. Bardzo dobra gra z bardzo płynnymi przejściami i słucha się tego bardzo przyjemnie, podobnie jak basu, przynajmniej kiedy prowadzi (The Tower of Cosmic Nihility). Duet gitarowy Gräs jest dobry, ale nie grają niczego spektakularnego.
O ile poziom wykonania trudno negować, bo i nie ma czego, bo to są bez wątpienia utalentowani muzycy, co słychać, jednak talent instrumentalny nie przełożył się na kompozycyjny. To jest dobry, równy, ale jednocześnie bardzo typowy progressive, wyliczony i mało zaskakujący, a to przy łatce progressive nie jest dobry znak.

Tym razem za sound odpowiada Fredrik Nordström i oczywiście, że brzmi to świetnie, szczególnie potężne bębny. Brzmienie dobrze dobrane, ale nie można było oczekiwać niczego innego od profesjonalisty.
Solidny debiut, szczególnie dla tych, którzy uwielbiają BARREN EARTH i AMORPHIS. Szczególnie, że to kolejna płyta do dyskografii BARREN EARTH.

Ocena: 7.4/10

SteelHammer
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości