Sirenia
#9
Sirenia - Arcane Astral Aeons (2018)

[Obrazek: R-12712807-1540554586-6351.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. In Styx Embrace 06:00     
2. Into the Night 04:40     
3. Love like Cyanide 05:49
4. Desire 05:15       
5. Asphyxia 05:37     
6. Queen of Lies 03:55       
7. Nos heures sombres 04:30       
8. The Voyage 05:10     
9. Aerodyne 04:40     
10. The Twilight Hour 04:04       
11. Glowing Embers 05:32       
12. Love like Cyanide (edit) 04:06

Rok wydania: 2018
Gatunek: Symphonic Gothic Metal
Kraj: Norwegia

Skład:
Emmanuelle Zoldan - śpiew
Morten Veland - śpiew, gitara, bas, instrumenty klawiszowe, perkusja
Jan Erik Soltvedt - gitara (5, 8)
Nils Courbaron - gitara (1, 2, 10)


SIRENIA to już uznana marka i nie trzeba było czekać długo na kolejny album, który w poszerzonym o dwóch gitarzystów składzie, został wydany nakładem Napalm Records 26 października 2018 roku.

Niby nowi gitarzyści zagrali tylko w połowie kompozycji, ale jak znaczącą różnicę robią i ile wnoszą do muzyki słychać już we wspaniałym Into the Night. Dla to ogromny krok naprzód, przyozdobione bardzo dobrym solem gitarowym, przebojowym refrenem i jak na zespół sporym przyspieszeniem.
Oczywiście otwierającemu In Styx Embrace brakuje niewiele, ale dużo tutaj EPICA. Niby Veland delikatnie próbował romansować ze stylistyką AMARANTHE, jednak konkretną, oficjalną i niezaprzeczalną próbą jest Love Like Cyanide, przynajmniej w refrenach i na początku. Poza nimi jednak utwór udany, z gościnnym występem Yannisa Papadopoulosa, którego jest mało i jego forma jest może tutaj nieco poniżej oczekiwań. WITHIN TEMPTATION w Desire, z fatalnymi partiami syntezatorów i tutaj niestety nie wyróżniają się niczym i z tym samym problemem zmagają się Asphyxia i Nos Heures Sombres, które nie mają zbyt ciekawych i porywających refrenów. W tym stylu da zagrać się ciekawiej, co pokazuje Queen of Lies z motywem ancient i prostym refrenem, w którym ocierają się o styl IGNEA. W The Voyage niestety nie ma nic poza chórami w partii środkowej i to jest powolny, usypiający utwór jakich wiele w tym gatunku, które BATTLELORE grało lepiej.
Aerodyne to gościnny występ wieloletniego gościa i  byłego już członka TRISTANIA, Østena V. Bergøya, ale jest to występ bardzo skromny i nawiązanie do byłego zespołu Velanda, który od lat już się nie udziela jest dość oczywiste. Szwedzkie tempa The Twilight Hour dość jasne, ale to już jest zjadanie własnego ogona, tak jak Glowing Embers to podgryzanie EPICA.

Jacob Hansen nie zawiódł i tym razem, brzmienie jest podobne do tego, co można było usłyszeć poprzednio i nie ma się do czego przyczepić. Profesjonalna, ładnie opakowana robota, jakiej należało oczekiwać.
Kompozycyjnie niestety jest to najbardziej nierówna płyta SIRENIA i kompozycje bardzo dobre przeplatają się z bardzo słabymi albo kompletnie bez ikry.
To, co jest tutaj nowe jest dobre, ale zjadanie własnego ogona jest bardzo słyszalne.
Kto by pomyślał, że okładka tak perfekcyjnie może oddać treść albumu, i to nie tylko o ograniczoną drogę, która zmierza donikąd, poza końcem pomostu.

Ocena: 7.5/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Sirenia - przez SteelHammer - 19.01.2021, 20:32:14
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 23.01.2021, 18:47:15
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 28.01.2021, 20:25:50
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 01.02.2021, 20:26:11
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 03.02.2021, 20:23:43
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 03.02.2021, 21:02:41
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 07.02.2021, 12:17:26
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 08.02.2021, 21:11:46
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 08.02.2021, 21:43:47
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 08.02.2021, 22:39:09
RE: Sirenia - przez SteelHammer - 24.05.2023, 21:10:01

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości