Seventh Wonder
#4
Seventh Wonder - The Great Escape (2010)

[Obrazek: My03OTczLmpwZWc.jpeg]

Tracklista:
1. Wiseman 05:42       
2. Alley Cat 06:06     
3. The Angelmaker 08:29       
4. King of Whitewater 07:20     
5. Long Way Home 04:26     
6. Move On Through 05:04     
7. The Great Escape 30:14

Rok wydania: 2010
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: Szwecja

Skład:
Tommy Karevik - śpiew
Johan Liefvendahl - gitara
Andreas Blomqvist - bas
Johnny Sandin - perkusja
Andreas Söderin - instrumenty klawiszowe


Trzeba kuć żelazo, póki gorące, i SEVENTH WONDER powróciło z czwartą płytą 3 grudnia 2010 roku, ponownie nakładem Lion Music.

Tym razem tylko 7 kompozycji, ale bardzo rozbudowanych, długich, ale niekoniecznie dobrych.
SEVENTH WONDER poszło w stronę bardziej przewidywalnego progressive metalu na rockowym fundamencie, mocno przesiąkniętym DREAM THEATER, ale i w pewnym stopniu FATES WARNING.
Karevik śpiewa bardzo dobrze, Liefvendahl daje tutaj prawdopodobnie najlepszy występ w swojej karierze, Blomqvist jest bardziej subtelny, ale jego bas nadal jest nieodłączną częścią kompozycji, ale plan klawiszowy Söderina nie jest tak agresywny jak to miało miejsce na Mercy Falls.
Najlepszym podsumowaniem jest tytułowy The Great Escape, który trwa ponad 30 minut. Absolutny przerost formy nad treścią, z momentami kiczowatym planem klawiszowym. Z tych dobrych pomysłów wyszłaby garść dobrych kompozycji, a tak to wyszło tylko bombardowanie słuchacza różnymi pomysłami i trudno tutaj mówić o płynności.
Najgorszy jest Move On Through, utwór absolutnie nijaki i przesłodzony, który razi schematyzmem i zespół kompletnie zatraca własną tożsamość.
Pozostałe kompozycje są lepiej wyważone, nawet amerykański, przerysowany Long Way Home. Wiseman i King of Whitewater to SYMPHONY X w dobrym wydaniu, Alley Cat to próba połączenia DREAM THEATER z SYMPHONY X i to również jest solidne. Najlepszy jest The Angelmaker z bardzo dobrymi partiami basu i perkusji, chociaż sama kompozycja nie jest zbyt odkrywcza.
Karevik nadal jest w formie, chociaż odnoszę wrażenie, że na tym albumie jest spokojniejszy i na poprzednim miał znacznie więcej pazura i więcej do powiedzenia, ale to wynika raczej z tego, że cały materiał tutaj zaprezentowany to poprawny progressive metal, w którym zespół momentami zatracił własną tożsamość.

Brzmienie jest dobre, selektywne, ale nie tak mocne i dobre jak w 2008 roku. Jest bardzo typowe dla gatunku i Erik Mårtensson to niestety nie Tommy Hansen.
Po wydaniu tego albumu, zespół zniknął na długie lata i wydawało się, że to koniec SEVENTH WONDER, a Tommy Karevik dołączył do amerykańskiego KAMELOT.


Ocena: 7/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Seventh Wonder - przez SteelHammer - 28.06.2021, 17:52:38
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 19.08.2021, 17:12:50
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 14.06.2022, 20:51:22
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 14.06.2022, 23:20:58
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 17.06.2022, 19:50:43
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 20.06.2022, 17:34:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości