Seventh Wonder
#5
Seventh Wonder - Tiara (2018)

[Obrazek: ODMtNjM3MC5qcGVn.jpeg]

Tracklista:
1. Arrival 01:30     
2. The Everones 06:13     
3. Dream Machines 05:38     
4. Against the Grain 06:58       
5. Victorious 04:55     
6. Farewell (Part 1: Tiara's Song) 07:16     
7. Farewell (Part 2: Goodnight) 07:10     
8. Farewell (Part 3: Beyond Today) 05:06     
9. The Truth 04:17     
10. By the Light of the Funeral Pyres 03:54     
11. Damnation Below 06:44     
12. Procession 00:45     
13. Exhale 09:30

Rok wydania: 2018
Gatunek: Progressive Metal
Kraj: Szwecja

Skład:
Tommy Karevik - śpiew
Johan Liefvendahl - gitara
Andreas Blomqvist - bas
Johnny Sandin - perkusja
Andreas Söderin - instrumenty klawiszowe


Po ponad 8 latach milczenia, do życia powraca SEVENTH WONDER z nowym perkusistą i kontraktem z włoską wytwórnią Frontiers Records, która wydała album 12 października 2018 roku.

Coś ze starego SEVENTH WONDER, coś z SYMPHONY X, niepotrzebne zabawy z sci-fi, doświadczenie Karevika wyniesione z KAMELOT i The Everones to jest wstęp bardzo dobry, z nośnym i przestrzennym refrenem z delikatną nutą tęsknoty.
Od strony wykonawczej jest raczej skromnie i popisy Liefvendahla są prostsze, podobnie bas Blomqvist, który jest wyrazisty i dobrze podkreślony. Dream Machines jest proste i solidne, rockowy Against the Grain to już typowy i nachalny amerykański progressive. Victorious to już niestety poprawny metal bez historii, który przypomina The Great Escape i poziom słodkości zbliża ich niebezpiecznie do poziomu brazylijskiego progressive metal/rocka. Mimo że to concept album, to zespół tym razem darował sobie 30 minutowe kompozycje i zamiast tego poszedł w trzyczęściowy punkt kulminacyjny Farewell, Tiara's Song jest ładne i bajkowe i pokazuje, jak bardzo Karevik dojrzał wokalnie. Znacznie więcej emocji, energii i zaangażowania, głos mocny i ciepły, czego czasami mu na poprzednich albumach brakowało. Goodnight to już muzyczne niezdecydowanie, zaczyna się rockowo i przesadnie pieszczotliwie, rozwija się mocniej, a kończy śpiewkami przy ognisku. Beyond Today to inspiracje SERENITY, ale to nawet niegodne tak porównywać do Neuhausera...
The Truth to znowu rock, niezbyt interesujący i By The Light of the Funeral Pyres wzbudza jakieś nadzieje i szczerze powiedziawszy te cztery minuty to jest najlepsze, co ten album ma do zaoferowania. Energiczne, bardzo pozytywne, w tle gdzieś jest duch KAMELOT i jest to bardzo spójne.
Damnation Below to udana wycieczka w rejony SYMPHONY X, podobnie jak udany Exhale, może i standardowy i typowy dla gatunku, ale słychać tu ogromne zaangażowanie zespołu i energię, której w wielu kompozycjach brakowało i 9 minut mija bardzo szybko.

Jens Bogren stworzył sound selektywny i przestrzenny, znacznie lepszy od tego, co było w 2010 roku. Nie jest tak syntetyczne i jest znacznie mniej męczące.
SEVENTH WONDER powróciło po latach, ale chyba nie do końca wiedzieli, jak chcieli powrócić i powstał album bardzo nierówny i niespójny, na którym jest sporo przeciętnie zrealizowanych pomysłów i ciągot do bardzo miałkiego progressive metalu.
Blomqvist dołączył w 2020 roku do ZERO HOUR, gdzie dał bardzo dobry występ w 2022 roku na ich powrotnym albumie, ale jak się okazało reaktywacja ZERO HOUR nie stanęła na przeszkodzie i SEVENTH WONDER nagrało kolejny album.


Ocena: 7/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Seventh Wonder - przez SteelHammer - 28.06.2021, 17:52:38
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 19.08.2021, 17:12:50
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 14.06.2022, 20:51:22
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 14.06.2022, 23:20:58
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 17.06.2022, 19:50:43
RE: Seventh Wonder - przez SteelHammer - 20.06.2022, 17:34:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości