Legions of The Night
#2
Legions of The Night - Hell (2022)

[Obrazek: 1072871.jpg?5822]

tracklista:
1.Who Will Believe In Me 04:56
2.Exit 04:05
3.Hell 06:45
4.Run Faster 03:28
5.The Memory Remains 06:13
6.Fury 03:40
7.Save Us 05:16
8.And The World Lost Fight 06:02
9.Demons 04:11
10.Times Of Despair 04:27
11.Our Bleeding 03:57
12.When the Crowds are Gone (Savatage cover) 05:56

rok wydania: 2022
gatunek: progressive power metal/heavy power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Henning Basse - śpiew
Jens Faber - gitara, gitara basowa
Philipp Bock - perkusja


Szybko przypomina o sobie LEGIONS OF THE NIGHT nowym albumem po zeszłorocznym debiucie. Nowy LP ponownie wydaje Pride & Joy Music, a premiera jest przewidziana na 4 listopada.

Umieszczenie jako covera When the Crowds are Gone SAVATAGE, skądinąd wykonanego w interesujący sposób, wskazywało by na kontynuację zainteresowania twórczością tego zespołu, co na debiucie wypadło dosyć przeciętnie. Tym razem jednak element progresywny oraz sama konstrukcja większości utworów wskazuje jednak bardziej na JON OLIVA PAIN i CIRCLE II CIRCLE w wydaniu solidnym, ale zdecydowanie odtwórczym. Bardzo mocna i ciężka gitara Fabera potęguje to wrażenie obcowania z power metalem amerykańskim, także partie pianina mają tym razem większe uzasadnienie jako przerywniki przygniatającego bombardowania gitary Fabera. Tego mocnego i twardego power i heavy power jest tu dużo (Exit, Run Faster, Fury, Demons, Our Bleeding), to jednak utwory prostsze, krótsze, bardziej zwarte i w większości pozbawione finezji aranżacyjnej. Henning Basse śpiewa w nich bardzo dobrze, próbuje tworzyć klimat, zazwyczaj niepokojący, ale jednak bardziej melodyjny styl z METALIUM ujawniał jego większą wartość jako wokalisty wszechstronnego.
Jest tu amerykańska progresywność wskazanych zespołów nad wyraz słyszalna, tyle że melodyjność jest mniej atrakcyjna i tak naprawdę to jest tylko jedna miła dla ucha romantyczna partia w refrenach Who Will Believe In Me. Hell w budowaniu klimatu jest tylko miejscami interesujący, głównie w tych drapieżnych momentach, a Save Us zbyt eklektyczny i drażniący w brutalizacjach. Funkcję progresywnej semi ballady pełni w umiarkowanie udany sposób The Memory Remains, gdyż uroczysty refleksyjny klimat pojawiający się na wstępie rozmywa się dosyć trywialnym refrenie. Jeśli szukać refrenu najlepszego, to odnajdujemy go w drugim łagodniejszym częściowo songu And The World Lost Fight. Jednak po raz kolejny nastrojowe pianino sąsiaduje tu z nadmiernie drapieżnymi wybuchowymi pasażami gitarowo-wokalnymi. Takie kontrapunkty robią wrażenie raz, dwa razy na płycie, ale nie praktycznie we wszystkich kompozycjach, gdzie zabarwienie jest progresywne. I ostatecznie jako typowo poetycki, melancholijny song pozostaje Times Of Despair, który jest po prostu nudny i przesłodzony.

Poza brzmieniem i mixem zrobionym przez Dennis Köhne jest tu niewiele ciekawego, choć Basse także mimo wszystko jest jaśniejszym punktem.
Coś dla fanów wskazanych w inspiracjach grup, może także późnego SAVATAGE, ale to dosyć wąskie grono odbiorców. Progresywny power i heavy/power gra się obecnie nieco inaczej i tu ta skostniała wtórność na pewno nie jest atutem tej muzyki.


ocena: 6,8/10

new 17.10.2022

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Pride & Joy Music
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Legions of The Night - przez Memorius - 13.07.2021, 17:47:41
RE: Legions of The Night - przez Memorius - 17.10.2022, 12:11:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości