Magma Rise
#2
Magma Rise - Neither Land nor Sea (2024)

[Obrazek: 1229764.jpg?3144]

tracklista:
1.In the Presence of God 00:58
2.Such Thing as Time 05:08
3.Dressed Up as a Dream 04:15
4.Oblivion of Oblivion 05:53
5.Neither Land nor Sea 05:11
6.Born of Waste 05:21
7.Days Buried Faced-Down 03:49
8.Dragging Eye Movements 03:22
9.I Am 07:57

rok wydania: 2024
gatunek: doom metal
kraj: Węgry

skład zespołu:
Gábor Holdampf - śpiew, gitara basowa
Kolos Hegyi - gitara
László Herczeg - gitara
Sándor Bánfalvi - perkusja

Na początku kwietnia pojawiła się nowa płyta węgierskiego MAGMA RISE, wydana przez krajową wytwórnię H-Music.

Podobnie jak w roku 2021, ekipa z Budapesztu zabiera nas w podróż po klasycznych doom metalowych terytoriach z pewnym, nieco mniejszym tym razem naciskiem na classic heavy. Bardzo ładnie i z dumną elegancją zapraszają do melodyjnego doom w Such Thing as Time, a już Dressed Up as a Dream jest przepiękny w melodii i tak zgrabnie obudowany gitarowymi ornamentacjami, że aż szkoda, że nie jest dłuższe, ale przecież można posłuchać od razu jeszcze raz. Jest ponadto coś takiego w głosie Gábora Holdampfa, że on momentami hipnotyzuje po prostu. To taki doomowy bard, a to się bardzo rzadko zdarza. Wyborny występ, oczywiście na miarę tego z poprzedniej płyty. Artystyczny, aktorski śpiew dodaje majestatu i tak majestatycznemu i nostalgicznemu Oblivion of Oblivion... Poruszają serca w szczery sposób. Jaka piękna końcówka. To są jednak świetni gitarzyści! Tytułowy Neither Land nor Sea jest bardzo dobry, może ta melodia nie tak poruszająca, ale ten wolniejszy fragment pure doom jest tu kapitalny. Jeśli uznać, że Born of Waste to stoner/doom, to jest trafione idealnie i jeszcze raz brawa dla gitarzystów za stonerowe riffy tu wykorzystane. Te nakładanie się gitar w za krótkim, po prostu za krótkim pierwszym fragmencie instrumentalnym to majstersztyk! Spokojnie, epicko pewnie opowiadają historię w prostszym aranżacyjnie Days Buried Faced-Down, a w kolejnym, także niedługim Dragging Eye Movements jeden jedyny raz grają w czystej konwencji heavy/doom. To jest jednak najmniej interesująca kompozycja na tym albumie. I kunszt pokazują w przeszywającym, mrocznym, melancholijnym classic doom metalowym I Am. Jakby się słuchało genialnych w klimacie utworów PALLBEARER. Jak te gitary to przestrzennie brzmią i jak wspaniale śpiewa Gábor Holdampf!

Sound jest fantastyczny. Jak się okazuje, można się obyć bez stonerowego przybrudzenia, stłumień gitar i głośnej do bólu uszu perkusji. Klarowny, bez gniecenia ciężarem, doskonały sound.
MAGMA RISE po raz drugi udowadnia, że należy do czołówki europejskiego doom i heavy/doom metalu.


ocena: 9/10

new 12.04.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Magma Rise - przez Memorius - 22.08.2021, 16:58:34
RE: Magma Rise - przez Memorius - 12.04.2024, 11:04:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości