Remains of Destruction
#1
Remains of Destruction - New Dawn (2022)

[Obrazek: 1042245.jpg?1903]

tracklista:
1.Blood Moon 03:33
2.Final Light 03:23
3.New Dawn 05:30
4.Mastermind 04:04
5.Mankind's Bequest 03:49
6.Gaze Upon the Stars 03:42
7.Northern Stars 05:11
8.Silvery Fields 04:31
9.From Shadows We Rise 03:58

rok wydania: 2022
gatunek: power metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Jesse Yrjölä - śpiew
Timo Pelkonen - gitara
Saalas Ruokangas - gitara
Jaakko Saloranta - gitara basowa
Janne Ollikainen - perkusja
Osmo Lassila - instrumenty klawiszowe

Nazwa REMAINS OF DESTRUCTION bardziej kojarzy się ze stylem thrash czy death metal, jednak ta ekipa z Helsinek, założona w roku 2020 w Helsinkach gra klasyczny dla Finlandii melodyjny power metal z obszarów STRATOVARIUS i SONATA ARCTICA. Trzonem grupy jest trzech członków lokalnej formacji symphonic metalowej SYMPHONY OF SHADOWS, która przedstawiła w roku 2017 EP także o tytule "New Dawn" i utwór tytułowy w nowej wersji znalazł się i na debiucie REMAINS OF DESTRUCTION. Album ten ma premierę 28 maja 2022 nakładem znanej fińskiej wytwórni Inverse Records.

Mix i mastering jest dziełem ekipy międzynarodowej (Finlandia, Wenezuela, Włochy) i to chyba nie był najlepszy pomysł. Kompozycje po względem brzmienia sporo się od siebie różnią i nieraz solówki są zbyt ciche, a innym razem wokal zbyt głośny i wysunięty do przodu. Jesse Yrjölä dysponuje głosem mocnym, raczej kojarzącym się z klasycznym heavy metalem i w openerze Blood Moon przytłacza te delikatne plany klawiszowe, bardzo ważne we wszystkich niemal kompozycjach. Te są ogólnie dobre, często wspierane orkiestracjami przygotowanymi przez Jesse Yrjölä i Saalasa Ruokangasa. Realnie najlepsi na tej płycie są obaj gitarzyści i szczególnie bardzo wysokiej klasy popisy solowe są warte uwagi. Mocno wysunięty jest także wokal w standardowym dla stylu fińskiego Final Light, tu może się podobać wyrazisty refren oraz zgrabnie wmontowane ornamentacje neoklasyczne.
To, że zespół zdecydował się zaprezentować New Dawn nie dziwi, bo to udana, zrobiona z rozmachem kompozycja o cechach symfonicznej epiki z pięknym refrenem, zresztą bardzo dobrze zaśpiewanym przez frontmana. Mocniejszy niż typowy fiński power metal z klawiszami jest Mastermind, nie tylko z powodu włączenia partii growlowej i ta melodyjna i dynamiczna kompozycja ma sporą siłę oddziaływania w majestatycznym i podniosłym stylu. W Mankind's Bequest jest więcej odniesień do stylu chociażby STRATOVARIUS i nieźle się to prezentuje, jednak jeśli patrzeć na suomi power, to hitem jest na pewno dynamiczny i energicznie zagrany Gaze Upon the Stars. Doskonały potoczysty refren, świetny timing i gra całego zespołu. Northern Stars już takiego wrażenia nie robi, partie romantyczne i refleksyjne są bowiem mało oryginalne. Silvery Fields to przede wszystkim pełna pasji gra gitarzystów w masywnych natarciach i to naprawdę robi wrażenie, a przy tym tak elegancko to zostało zaaranżowane! Pewnym zgrzytem jest klawiszowy disco polowy wstęp do From Shadows We Rise, potem jednak rozwija się to ciekawie i hymnowy niemal refren prezentuje się nad wyraz okazale.

Dużo metalowego dramatyzmu, ale to wynika z politycznego zaangażowania, co słychać w prezentowanych tekstach. Zgrana ekipa, która na pewno nie gra tak pastelowo jako ostatnio  najbardziej znani przedstawiciele fińskiej szkoły power metalu z elementami symfonicznymi. W pewnym stopniu oryginalny zespół w tym co robi i to trzeba zaznaczyć.


ocena: 8/10

new 26.05.2022

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Inverse Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości