Forgive Me Not
#1
Forgive Me Not - Tearfall (1998)

[Obrazek: 17443.jpg?2015]

tracklista:
1.Tearfall 03:36
2.Bird-Hearted 03:06
3.Neverland 04:39
4.Heaven Island 03:19
5.You and Me 03:24
6.Werewolf 05:54
7.Shining Brightly 03:58
8.Mylene 02:26
9.Soothe My Heart 05:35
10.Void 02:18
11.Midnight World 07:21
12.Since My Holy Childhood (Outro) 00:36

rok wydania: 1998
gatunek: gothic metal
kraj: Rosja

skład zespołu:
Wiktor Kukowierow - śpiew, gitara basowa
Michaił Kariasow - gitara, instrumenty klawiszowe
Andriej Suchanow - perkusja

Nie w Moskwie i nie w Petersburgu, a w Tule powstał pierwszy istotny dla sceny międzynarodowej rosyjski zespół gothic metalowy. FORGIVE ME NOT utworzony został w 1996 z inicjatywy gitarzysty Michaiła Kariasowa i Wiktora Kukowierowa i z całą pewnością można go określić jako rosyjski odpowiednik SENTENCED. Nagrania demo z 1997 umieszczone na kasecie "Tearfall" niemal natychmiast zwróciły uwagę słynnej wytwórni Sojuz, która poprzez specjalizującą się w muzyce metalowej, wchodzącą w jej skład, wytwórnię MetalAgen w 1998 wydała oficjalną wersję "Tearfall" na CD.

Trio zaprezentowało mieszankę stylu SENTENCED, gdzie styl wykonania przypomina koncepcję dark/heavy/gothic z "Amok", a melodie bardziej klasyczny gothic suomi z "Down". Gitarowo ostro i zdecydowanie, choć słychać ograniczenia wynikające z tego, że jest tu jedne tylko gitarzysta. Wokalnie Kukowierow radzi sobie dobrze, choć wydaje się trochę mało elastyczny w tym lekko drapieżnym image i do specyficznej emocjonalności Taneli Jarva jednak mu brakuje. Niemniej rytmiczne, oparte na klasycznych rytmach i tempach SENTENCED zwarte kompozycje, takie jak Tearfall, You and Me, czy też Shining Brightly.
Swobodnie poczynają sobie, gdy grają łagodniej bardziej goth rockowo w zwrotkach Bird-Hearted, wykorzystują narracje i głos żeński (Irina Burawcewa) w melodyjnym, nastrojowym, ale nie łzawym Heaven Island, zapewne najbardziej aranżacyjnie rozbudowanym utworze na tej płycie. Bardzo dobrze nawiązują do "Amok" w kapitalnym w zwrotkach Neverland, zagranym w umiarkowanym tempie, przy czym kompozycja zyskuje dzięki nieco łagodniejszemu rozegraniu tego niż w opcji dark/gothic. A pomostowy i świetnie zrobiony jako taki właśnie pomost pomiędzy "Amok" i "Down" jest pełen rockowej werwy w refrenie Werewolf, gdzie ponownie słyszymy Irinę. Dwa razy mieszczą się w nieco ponad dwóch minutach i w Mylene nie wybiegają poza rytmiczne gothic suomi schematy, natomiast Void to przelatująca jak błyskawica odpowiedź na szybkie granie w najlepszych momentach "Amok". Klasa!
Klawisze mają znaczenie zdecydowanie drugoplanowe, poza może łagodnym i gothic metalowo nostalgiczno-smutnym Soothe My Heart. Na koniec proponują utwór najdłuższy Midnight World w dostojnym tempie, lekko heroiczny, także w stylu wokalnym i jest bardzo interesujący heavy metal klasyczny o cechach rycerskich z estetyką gothic metalu. Kilka wątków i tematów zgrabnie połączonych, zapadających w pamięć i w sumie jakaś nowa, dotąd niespotykana jakość się pojawia, nie tylko dla albumu "Tearfall".

Całość została zrealizowana w studio w Tule i sound i gitary są specyficzne, może czasem nadmiernie ostry, a perkusja miejscami płasko ustawiona, jednak ogólnie produkcja dobra.
Grupa niemal od razu została okrzyknięta "rosyjskim SENTENCED" i liderem gothic sceny krajowej, co dało im możliwość w spokoju pracować nad materiałem na drugi album i wzmocnieniami kadrowymi.


ocena: 8,3/10

new 4.04.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Forgive Me Not - Spaceapple (1998)

[Obrazek: 512903.jpg?2226]

tracklista:
1.Tomorrow 02:57
2.The Last Morning 04:00
3.A Sudden Smile 03:16
4.Then Comes the Light 04:22
5.Shadowdream 03:31
6.Uncontrolled Feeling 05:48
7.Spaceapple 04:17
8.Her Beautiful Rose 03:48
9.Every... 04:15
10.A Delicate Touch of the Rain 03:36

rok wydania: 1998
gatunek: gothic metal
kraj: Rosja

skład zespołu:
Wiktor Kukowierow - śpiew, gitara basowa
Michaił Kariasow - gitara
Michaił Guz - gitara
Andriej Suchanow - perkusja
Elena Gorbunowa - instrumenty klawiszowe


W roku 1997 zespół rozszerzył skład o grającą na instrumentach klawiszowych Elenę Gorbunową i gitarzystę Michaiła Guza, lidera lokalnej tulskiej formacji melodic death metalowej SIEGED MIND. Już w 1998 gotowy był materiał na drugi album i został on wydany przez MetaAgen niemal natychmiast po ostatecznym ukończeniu prac, pospiesznie i początkowo tylko w wersji kasetowej, bo na CD nie było technicznych mocy przerobowych. Ta ukazała się w roku 2000.

"Spaceapple" wskazywał na poszukiwanie własnej drogi przez zespół i nie stanowił już tak dużego odzwierciedlenia stylu SENTENCED. Te wpływy są jednak nadal słyszalne, choć łagodne nastrojowe Then Comes the Light, Tomorrow mają sporo cech swoistych dla grupy z Tuły. Szybsze, bardziej dynamiczne granie w The Last Morning jest bardzo atrakcyjne, także dlatego, że Guz okazał się gitarzystą kreatywnym, dysponującym wysoką techniką i wnoszącym do stylu riffy charakterystyczne chociażby dla obszaru gothenburg, a wykorzystywanych przez SENTENCED po roku 1996. Dużo z "Down" i "Frozen" słychać w przebojowych, zadziornych A Sudden Smile i Shadowdream. Słychać również, że technicznie lepiej śpiewa Wiktor Kukowierow głosem chyba dla siebie bardziej naturalnym, jak w dynamicznym i pełnym autentycznej przebojowości Uncontrolled Feeling. Jednak siła FORGET ME NOT to jest jednak czysty styl SENTENCED i kapitalnie to pokazują w niewątpliwym hicie tego albumu, czyli tytułowym Spaceapple. Klasyka suomi metalu w rosyjskim wydaniu! Trafia się na tym albumie i wyjątkowo przeciętny, w motywach bardzo ograny Her Beautiful Rose. W Every... w urokliwy sposób przypomniała o sobie Irina Burawcewa i jest to utwór pięknie utkany z jej głosu i subtelnej, finezyjnej gry gitarzystów, a przy czym pełen metalowej mocy. Killer! I wystarcza im jeszcze inwencji na szybki, przebojowy A Delicate Touch of the Rain, oparty na świetnym głównym motywie gitarowym.

Nie można się jednak oprzeć wrażeniu, że grupa, zresztą wzorem SENTENCED w tym czasie, idzie lekko w kierunku mainstreamu i próbuje wciągnąć na swoją orbitę konsumentów głównego nurtu gothic rocka, melodic heavy i melodic rocka, proponując kompozycje w znacznej mierze przyjazne radio, o uproszczonych aranżacjach i przejrzystych jednoznacznych refrenach, gdzie w sumie nie ma wiele miejsca nawet na raczej skromne partie klawiszowe.
Album nagrany został ponownie w Tule, natomiast nie ma jasnej informacji, gdzie wykonany został mastering. Jest on zrobiony fenomenalnie w stylu fińskim i poziomem nie odbiega od płyt SENCENCED z tego okresu. Mięsiste gitary, ciężki bas, sycząca blachami perkusja. Dojrzała warsztatowo płyta, zagrana na bardzo wysokim poziomie i określona stylistycznie, która ugruntowała pozycję zespołu nie tylko w Rosji.


ocena: 8,5/10

new 4.04.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Forgive Me Not - Perfect Innocence (2002)

[Obrazek: 17445.jpg?0529]

tracklista:
1.Our Separate Ways 03:57
2.Lonely 04:49
3.Skygirl 03:37
4.The Dying Star Pilot 04:50
5.The City of Angels 03:21
6.The Rain Inside Me 04:07
7.The Way of Rose 03:55
8.Saint 03:02
9.In Danger 02:59
10.Released 04:15
11.Silent Goodbyes 03:47
12.Four Winds 04:23
13.Amazeing 02:50

rok wydania: 2002
gatunek: gothic metal
kraj: Rosja

skład zespołu:
Wiktor Kukowierow - śpiew, gitara basowa
Michaił Kariasow - gitara
Michaił Guz - gitara
Andriej Suchanow - perkusja
Elena Gorbunowa - instrumenty klawiszowe


Po wydaniu dwóch albumów roku 1998 zespół sporo koncertował, postanowił też odpocząć od komponowania, by z nowymi siłami i pomysłami powrócić do studia w roku 2001. W 2002 najbardziej prestiżowa rosyjska wytwórnia Soyuz wydała ich trzeci album zatytułowany "Perfect Innocence".

Ile w tym Niewinności to trudno ocenić, ale Perfekcji jest dużo. W openerze Our Separate Ways przełamują w ciekawy sposób klasyczną monotonię gothic metalowego przekazu stosując dwa przeciwstawne głosy, melancholię Lonely, obudowują doskonałą partią basu Wiktora i onirycznymi klawiszami z gitarą akustyczną w planie dalszym. Tak, te aranżacje są doskonale przemyślane... Trochę sięgają do doświadczeń klasycznego gotyckiego okresu PARADISE LOST (Skygirl, The City of Angels), ale własne piętno jest zdecydowanie słyszalne. Można jednak odnieść wrażenie, że lekko odchodzą w kierunku klasycznego gothic rocka, gitary bowiem, choć dwie są miękkie i stanowią bardziej tło dla wysuniętego Wiktora Kukowierowa, jak w klimatycznym The Dying Star Pilot obudowanym niemal ambientowymi klawiszami Eleny, czy też Saint w stylu SISTERS OF MERCY.
Czeka się na hita, na gothic metalowy killer. Nie jest nim jednak ani The Rain Inside Me z mocniejszymi akcentami gitarowymi i wokalnymi (jak w Our Separate Ways), ani solidny lecz zachowawczy gatunkowo The Way of Rose z prostym przebojowym radiowym refrenem. Pojawia się w pewnym momencie In Danger, zadumany i smutny, jednak to także jeszcze nie to. No wreszcie w Released udało się im zabujać słuchaczem w zwrotkach i jest to coś w stylu mniej egzaltowanego ENTWINED, a aranżacja z wykorzystaniem krążącego motywu klawiszowego jest wyborna. I nastaje poruszający ściągający w głębiny smutku, powolnie się toczący i przetykany pianinem Silent Goodbyes, ale i tu jakieś wrażenie niedosytu pozostaje. Pozostaje jednak też w pamięci najpiękniejsze solo gitarowe tego albumu. Piękne ozdobniki gitarowe to także Four Winds, choć sama kompozycja jest po prostu dobra jako typowy gothic metal z kręgu suomi metalu. Ostatecznie tego hita nie ma. Jest pastelowe, ambientowa instrumentalne zakończenie w postaci Amazeing. 

Po raz pierwszy mastering wykonał czołowy do dziś spec Jewgienij Winogradow i sound jest perfekcyjny. Tu nie można mieć do niczego zastrzeżeń.
Jest to trochę album ukierunkowany na słuchacza gothic środka, także całej grupy fanów gothic rocka, metal jest tu bowiem w wielu momentach po prostu markowany. Markowany, ale bardzo umiejętnie. Dużo Perfekcji, jednak czegoś tu zabrakło...


ocena: 7,9/10

new 30.05.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#4
Forgive Me Not - Heavenside (2004)

[Obrazek: 47304.jpg]

tracklista:
1.The Ocean 04:43
2.Missing You 02:51
3.The Mind Defenders 04:42
4.The Process 04:07
5.Lonesome Kingdom 03:12
6.Fragile 04:42
7.Painted in Black 04:35
8.Sleeping Promises 06:19
9.Bulletproof Soul 03:58
10.Crime 03:30
11.Mornings Outside 05:04

rok wydania: 2004
gatunek: gothic metal
kraj: Rosja

skład zespołu:
Wiktor Kukowierow - śpiew, gitara basowa
Michaił Kariasow - gitara
Michaił Guz - gitara
Andriej Suchanow - perkusja
Elena Gorbunowa - instrumenty klawiszowe


W roku 2003 FORGIVE ME NOT w ramach promocji nowej płyty wydał mini album "Behind" z zaskakująco lżejszym repertuarem, po części inspirowanym progresywnym rockiem. To wydawnictwo wzbudziło pewne kontrowersji co do kompozytorskiej formy zespołu i tym bardziej wzmogło zainteresowanie kolejnym LP "Heavenide" wydanym w roku następnym przez Metal Gen z Moskwy.

Jeżeli ktoś oczekiwał rozszerzonej wersji "Behind" z lepszym masteringiem, to grubo się pomylił. Na albumie znalazł się tego mini CD tylko Crime w nowej aranżacji, a FORGIVE ME NOT zagrał jak SENTENCED. Rytmiczne w tempach suomi metal najwyższej próby utwory są jednoznaczną odpowiedzią na SENTENCED z XXI wieku, a na pewno w znacznym stopniu na POISONBLACK. I tak elegancko ze swobodą rozgrywają przebojowe niedługie Missing You i Lonesome Kingdom. Melancholii, smutku, pastelowej nostalgii i zadumy jest tu niewiele i jeśli jest gdzieś więcej to w The Ocean z piękną instrumentalną partią gitarową z elementami neoklasycznymi. Oczywiście na pierwszym miejscu w tej kategorii jest fantastyczny The Mind Defenders. Natomiast Sleeping Promises jest bardziej gothic rockowy niż gothic metalowy, mimo, że gitary brzmią głęboko i jest to po prostu dobry utwór, z subtelną partią gitarową w środkowej części i narracją Eleny Gorbunowej. W nowej wersji Crime rozpędzają się tu świetnie do znanego już, atrakcyjnego refrenu, który jak najbardziej pasuje do przebojowego charakteru tego albumu. Ciekawie brzmi nieco drapieżny wokalnie i w ozdobnikach klawiszowych typowy dla gothic horror rock/metalu Painted in Black. Tak klasycznie riffują w wolnym The Process, wydaje się jednak, że tu jeden raz Wiktor Kukowierow zaśpiewał nieco gorzej poza partią z gitarami akustycznymi. Gitary akustyczne rozpoczynają także Fragile, kompozycję delikatną, poetycką, której mocniejsze gitarowe partie ozdobione są melancholijnymi ornamentacjami. Ta poetyckość w refrenie lekko ustępuje miejsca przebojowości. Cóż można by powiedzieć, że jest to album bardzo wtórny i naśladowczy i jest w tym sporo prawdy. Jest tu jednak niesamowity i wizjonerski Bulletproof Soul, jeden z najwspanialszych utworów zespołu, który wyprzedza epokę, którą POISONBLACK rozpoczął dopiero kilka lat i płyt później. Alternatywne zagrywki gitarowe wbudowane w naturalny sposób w gothic metal w czystej postaci. I to solo gitarowe rodem z PARADISE LOST jest kapitalne!

Bezbłędna realizacja ogólna i mastering Winogradowa dodatkowo podnoszą wartość tej płyty, która może spokojnie stanąć obok albumów najlepszych fińskich zespołów suomi heavy gothic z porównywalnego okresu. W roku 2005 Michaił Kariasow pożegnał ekipę FORGIVE ME NOT, nawiązując współpracę z Olgą Romanową w gothic metalowym projekcie DARK PRINCESS. Pozostał w dobrych relacjach z FORGIVE ME NOT, a Guz i Kukowierow pojawili się w DARK PRINCESS jako goście w latach 2005- 2007.


ocena: 8,2/10

new 7.06.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#5
Forgive Me Not - Suicide Service (2007)

[Obrazek: 152716.jpg?1157]

tracklista:
1.SS.071 01:01
2.Bittersweet Mixture 04:20
3.Between Your Deaths 05:20
4.It's Time 03:47
5.Virtual Trap 03:25
6.Early Snow 04:46
7.My Poison 05:39
8.(You Are) Living Pictures 03:57
9.Together 03:28
10.Craving for the End 04:36
11.Memory... 05:36

rok wydania: 2007
gatunek: gothic metal
kraj: Rosja

skład zespołu:
Wiktor Kukowierow - śpiew
Michaił Guz - gitara, gitara basowa
Andriej Suchanow - perkusja
Elena Gorbunowa - instrumenty klawiszowe

Po wydaniu "Heavenside" pojawiły się pewne głosy, a nawet konkretne uwagi, że FORGIVE ME NOT jest zespołem kosmopolitycznym i nie nagrywa niczego w ojczystym języku rosyjskim. Grupa, by uzyskać kolejny kontrakt płytowy musiała pójść na pewne kompromisy i zaplanowano, że następna  płyta będzie z tekstami rosyjskimi. Kukowierow chyba nie był do końca przekonany do tego pomysłu, bowiem sesje nagraniowe jesienią 2005 roku rozpoczęły się bez niego, a partie basu na ten album nagrał Guz. Partie wokalne zostały dograne  w roku następnym i w maju 2006 wytwórnia Irond Records wypuściła LP "Suicide Cервис". Płyta w Rosji cieszyła się sporą popularnością, okazało się jednak, że za granicą oczekiwana jest wersja eksportowa i Kukowierow dopiął swego nagrywając drugą odsłonę tego albumu pod tytułem "Suicide Service", zaprezentowaną przez Irond Records w kwietniu 2007 roku. Płyty różniły się kolorami okładek i wersja rosyjskojęzyczna była z tłem czerwonym, a angielska z niebieskim.

Guz dwoił się i troił, by zamaskować brak drugiego gitarzysty, którego z jakichś sobie tylko znanych powodów Kukowierow nie chciał zatrudnić. Dopiero w roku 2007 przyjęty został Wadim Gryzłow, także z Tuły oraz Wadim Pietin jako basista, głownie z myślą o możliwości grania koncertów, lecz oczywiście żaden z nich nie wziął udziału w sesjach nagraniowych tego LP.
Jako wokalista Wiktor Kukowierow spisał się znakomicie i to zapewne jego najlepszy występ, jednak kompozycyjnie nie jest to płyta nazbyt udana. Łagodne gitarowe partie,  słodki goth/rockowy styl kompozycji i nieciekawe nasycone niskich lotów elektroniką wskazywały wyraźnie przesunięcie się na obszary znacznie bardziej komercyjnego gothic grania, takiego spod znaku TO DIE FOR czy H.I.M. I to bardzo słychać w Bittersweet Mixture, Between Your Deaths, (You Are) Living Pictures  i w Virtual Trap, choć ta żywa, zgrabnie skonstruowana kompozycja wyrasta tu ponad ogólny poziom. Trochę takim niezamierzonym manifestem bezradności jest Early Snow, taki B Side wymienionych tu grup fińskich. Czeka się tu na coś i wydaje się, że początek My Poison zwiastuje wreszcie dobry gitarowy suomi gthic, niestety przez SENTENCED przebija tu przerysowana radiowość duetu Kukowierowa i Swietlany Głuchariowej, której pozwolono na więcej niż wcześniej, gdy od roku 2003 robiła wokale poboczne i chórki. Ponadto ta interpretacja stylizowna na na luzacko- chuligański H.I.M. Nieciekawa. I tak sobie w szybszym Together radzi sobie Swietłana, choć ograne motywy nie dają tu większego pola do popisu. Czeka się na refren w obiecującym pod tym względem rytmicznym, w średnim tempie Craving for the En, ale to znowu nic specjalnego. Po prostu kolejny poprawny refren gothic metalowy, jakich na każdej płycie jest przynajmniej ze dwa. I na zakończenie w sumie nieudany Memory... Niby refleksyjny, ale przecież ta melodia do refleksji nie zachęca. W opcji gitarowej jest to zupełnie niedopracowane. Nieco harshu Guza w It's Time wprowadza jedynie trochę zamieszania i przypomnienia czegoś z "Amok" SENTENCED, tyle że nie ma tu ani właściwej energii, ani agresji dark metalowej.
W sumie FORGIVE ME NOT zaprezentował muzykę prostą, łatwą, ale przyjemną tylko w bardzo umiarkowanym stopniu. Nawet Winogradow jako twórca soundu skręcił tu na obszary H.I.M i podobnych grup z obrzeży metalu i pop rocka.

Kukowierow nie był chyba z tej płyty zadowolony. Mimo, że zebrany został na nowo pełny skład, w dniu 26 września 2007 roku postanowił zespół rozwiązać. Oficjalny komunikat w tej sprawie wydał jednak Andriej Suchanow : „Dziś, w ten piękny jesienny poranek, chcę złożyć oficjalne oświadczenie. Od tej pory przestanie istnieć grupa FORGIVE-ME-NOT. To bolesne i smutne pisać o tym, ale taka jest rzeczywistość. Pewne okoliczności uniemożliwiają dalsze istnienie grupy. Dlatego chcę od razu powiedzieć: nie będzie ponownego połączenia”.
Kukowierow przeniósł się do Moskwy, gdzie najprawdopodobniej zamierzał stworzyć nowy zespół. Niestety w dniu 13 marca 2008 doznał ciężkich obrażeń w wypadku w moskiewskim metrze. Stojąc zbyt blisko krawędzi peronu został uderzony bocznym lusterkiem pierwszego wagonu w głowę. Zapadł w śpiączkę i w dniu 27 marca po dwóch tygodniach bezskutecznej walki lekarzy o jego uratowanie zmarł w szpitalu.
To wydarzenie położyło się głębokim cieniem na całą rosyjską scenę rockową. Michaił Guz w roku 2009 założył w Tule gothic metalową formację HEAVENSIDE i nagrał z nią dwa albumy do rozwiązania w roku 2015.


ocena: 6,7/10

new 7.06.2022
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości