Anima Adversa
#1
Anima Adversa - El grito en el cielo (2009)

[Obrazek: 228192.jpg?0839]

tracklista:
1.Condena 01:11
2.Sisyphos 05:06
3.El hombre terminal 05:49
4.Liberación 00:25
5.Nautilus 03:47
6.Todo quedará así 08:08
7.¡¡Que nada os detenga!! 01:33
8.Al abordaje 04:58
9.El disfraz de la mariposa 07:23

rok wydania: 2009
gatunek: power metal/progressive heavy metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Agustín Martín Lasanta - śpiew
Alberto Burkhadt Rodríguez - gitara
Daniel Arjonilla Ocaña - gitara
Juan Pablo Guzmán Fernández - gitara basowa
Miguel Ángel Ruiz de Almirón Tovar - perkusja
Francisco Jesús Martínez Murcia - perkusja

Ta grupa z Granady działała początkowo pod nazwą FANTASIA, ale swój pierwszy album "El otro yo" nagrała w 2007 już pod nową, zmienioną nazwą w 2004. Ten debiut w sumie był niezły, ale nie najlepsza produkcja, średni wokal i pewne stylistyczne niezdecydowanie nie pozwala zaliczyć go do zbyt udanych. W 2009, w marcu, ekipa przedstawiła wydany ponownie nakładem własnym "El Grito En El Cielo".

Tym razem już słychać jak bardzo ten zespół okrzepł, i co więcej, stworzył przesycony różnorodnością inspiracji oraz luzem i humorem własny styl. Może i Sisyphos to jeszcze echa tego, co grali na pierwszej płycie, ale i śpiew Lasanta jest tu bardzo mocnym punktem i sound jest mocniejszy, głębszy i masywniejszy. Doprawdy El hombre terminal to jest znakomita rzecz. Nieco elektroniki, power metal, przepiękne nawiązania do starego, dobrego hard rocka, folkowe ornamentacje i mocarna melodia główna w heroicznym stylu. Bogato, interesująco, po prostu zadziwiająco w samej, pełnej elegancji, aranżacji. Serwują potem wspaniały ultra nośny power metalowy killer Nautilus, a w Al abordaje nawiązują do pirate metalu ALESTORM i to jest także w zasadniczej melodii potężny hit power metalowy. Zwrotki, tak dumnie i uroczyście prowadzone, są fenomenalne! Artyzm przejawili w starannie zaaranżowanym, refleksyjnym i romantycznym, ale i epickim El disfraz de la mariposa, ze sporą dawką poetyckiej progresywności oraz w Todo quedará así z łagodnym akustycznym początkiem i pięknym śpiewem Lasanta. Ponieważ są jednak nieco nieprzewidywalni, to druga część tej kompozycji ma zupełnie inny i nawet trudno jednoznacznie określić, jaki charakter. Coś z hymnowego AOR, coś więcej też, ale pewnie ten hymnowy element jest tu najciekawszy.

Zespół ten, bardzo zgrany, stworzył coś nowego, coś oryginalnego w powodzi latino power metalu głównego nurtu. W roku 2013 zespół przedstawił jeszcze płytę "En sueno de los justos" z elementami progresywnymi ponownie nakładem własnym, ale ich oryginalna muzyka nie stała się popularna na tyle, by zespół chciał dalej kontynuować działalność. W roku 2021 byli członkowie ANIMA ADVERSA wrócili na media społecznościowe, by ocalić od zapomnienia dokonania swojego interesującego zespołu.


ocena: 8,5/10

new 11.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości