Iron Allies
#1
Iron Allies - Blood In Blood Out (2022)

[Obrazek: 1078937.jpg?3330]

tracklista:
1.Full of Surprises 04:35
2.Blood In Blood Out 05:03
3.Destroyers of the Night 04:45
4.Fear No Evil 03:51
5.Evil the Gun 03:40
6.Martyrs Burn 05:23
7.Blood on the Land 04:39
8.Nightmares in My Mind 05:07
9.Selling Out 03:21
10.Freezin 04:07
11.Truth Never Mattered 03:32
12.We Are Legend (You and I) 03:47

rok wydania: 2022
gatunek: heavy metal
kraj: International (Niemcy)

skład zespołu:
David Reece - śpiew
Herman Frank - gitara
Misza Piesin - gitara
Don Van Stavern - gitara basowa
Francesco Jovino - perkusja

IRON ALLIES to ekipa All Stars bazująca w Hanowerze, ale w międzynarodowym składzie i debiutuje w październiku w barwach wytwórni AFM Records. David Reece spotyka się z Hermanem Frankiem po ponad trzydziestu latach, gdy ACCEPT nagrał "Eat the Heat"... Reece ogólnie w ostatnich latach powrócił bardzo aktywnie na metalową scenę, tak w ramach firmowanej własnym nazwiskiem grupy, jak i w innych zespołach, jak niemiecki WICKED SENSATION czy bułgarski JOHN STEEL. A po dosyć dramatycznym rozstaniu z BONFIRE niektórzy prorokowali, że jego kariera się zbliża do końca...

Ten album jest wypadkową zainteresowań muzycznych jego członków i demonstrują to w zdecydowany i jasny sposób. Nie można tu uciec od porównań do dokonań HERMAN FRANK, zresztą obaj gitarzyści, w tym wyborny Misza Piesin, grają dokładnie w stylu HERMAN FRANK i często tu można odnieść wrażenie, że to muzyka ekipy Franka z innym wokalistą. Na pewno nie jest to ACCEPT, nawet ten z roku 1989 i jeśli już szukać analogii, to może jest coś z ACCEPT, ale tego w obecnym kształcie z Tornillo i bardzo dużo z UDO.
Klasyczny, mocny heavy metal z pewnymi akcentami heroicznymi, ale nie w stylu true pojawia się tu kilkakrotnie w dobrym wydaniu w Full of Surprises, w energicznym Fear No Evil czy refrenie Blood on the Land, przy czym tu tylko ten refren jest godny uwagi. Jest jednak także i pewna dawka wolniejszego, średnio tylko atrakcyjnego heavy metalu, dopracowanego gitarowo i solidnie zaśpiewanego przez Reece, ale te melodie z tytułowego Blood In Blood Out czy Destroyers of the Night, albo Martyrs Burn nie są interesujące, co więcej są nudne i jeśli można mówić o nudnym klasycznym heavy metalu niemieckim, to tu mamy tego przykład. No tak, ostro zdecydowanie do przodu w Truth Never Mattered, Evil the Gun oraz Selling Out, ale ileż razy te motywy były już wykorzystane i to taki UDO bez DIrkschneidera w topornej, teutońskiej manierze. Mało tu oryginalności na tym albumie, nawet w obrębie dosyć wąsko traktowanego klasycznego niemieckiego heavy metalu i jakoś nie chwyta potężnie gitarowo zagrany Nightmares in My Mind, a Freezin jest po prostu słaby słabością zwrotek, choć jakiś tam klimat próbują budować. Kończą gorzej niż zaczynali w ospałym, pozornie tylko podniosłym We Are Legend (You and I). Te Legendy to Frank i Reece, jak mniemam...
Po głębszym zastanowieniu mini killerem z tej płyty można by uznać jednak Selling Out, trzeba być jednak bardzo ortodoksyjnym fanem takiego germańskiego, twardego heavy/power, by się tym zachwycać na dłuższą metę.

Mix i mastering wykonał sam Mistrz Dennis Ward, jednak to nie jest jakieś jego wielkie dzieło. Powszednio i nawet nieco staroświecko brzmią tak gitary, jak i perkusja i jeśli dokonywać jakichś porównań, to album ACCEPT z 1989 pod tym względem prezentował się lepiej, a płyty sygnowane HERMAN FRANK - także. Na basie zagrał legendarny członek RIOT Don Van Stavern, wyborny instrumentalista, ale jak tu gra trudno ocenić, bo często słabo go słychać, no może poza Freezin.
Ograny do bólu heavy metal niemiecki o jasnych inspiracjach, z którymi zespół się zupełnie nie kryje, skierowany do ściśle określonego grona fanów, które pewnie będzie zadowolone. I raczej tylko ono.


ocena: 6,8/10

new 22.10 2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości