Freeroad
#1
Freeroad - Do What You Feel! (2023)

[Obrazek: a1226434817_16.jpg]

tracklista:
1.Do What You Feel! 4:27
2.Rock Chaser 3:48
3.Pray For the King 4:17
4.Movin' On 3:43
5.Nature Of Change 3:03
6.Five Hours To Mexico 2:48
7.Liar 4:22
8.Nobody Listens, The Psychonaut 3:23
9.Twilight Row 4:16

rok wydania: 2023
gatunek: heavy metal (NWOBHM)
kraj: Meksyk

skład zespołu:
Alejandro Velazco - śpiew, gitara
Ranzig Mendoza - gitara
Eli Arrieta - gitara basowa
Daniel Carranza - perkusja


Niemiecka wytwórnia Dying Victims Productions to firma poszukująca i znajdująca. Tym razem odkryła dla szerszej publiczności meksykańską grupę FREEROAD z Monterrey, założoną w roku 2018 i teraz w styczniu debiutującą w barwach tej wytwórni fonograficznej.

Meksykański klasyczny metal bywa ogólnie oceniany różnie, ale FREEROAD nie można oceniać przez pryzmat masowych produkcji z tego kraju. To jest zupełnie coś nowego, a raczej starego, bardzo starego, niemal tak starego, jak sam heavy metal. Mamy tu do czynienia z nostalgiczną wycieczką w czasie do roku mniej więcej 1980, do Wielkiej Brytanii i muzycznie jest to przykład encyklopedycznego stylu NWOBHM, odwzorowanego z pietyzmem w zdumiewający sposób. Jest ten wokalista o młodym średnio wysokim głosie, śpiewający jak ci wszyscy utalentowani, choć nie do końca wyrobieni w tym co robią brytyjscy chłopcy z mikrofonem z tamtych czasów. Są dwie gitary grające z entuzjazmem te klasyczne riffy NWOBHM, składające się w proste, czytelne melodie, jest lekko stłumiony bas i głośna, pewna siebie perkusja, przy czym perkusista jest tu w tym co robi po prostu znakomity. Jest także ta tradycyjna dla soundu NWOBHM produkcja, gdzie te gitary nie są ciężkie, wokalista jest ustawiony centralnie na niemal tej samej linii co gitary, jest to proste i nieskażone elektroniką brzmienie bębnów i blach. Po prostu sound Neat z początku lat 80tych, tyle że staranny i dopracowany. Jest także DIAMOND HEAD z roku 1980, z ich kapitalnego debiutu w kilku znakomitych kompozycjach, z riffowymi natarciami, energią wykonania i znakomitymi refrenami, wspartymi jakże czytelnymi i w udany sposób odegranymi solówkami. Kapitalny jest zagrany w umiarkowanym tempie tytułowy Do What You Feel! oraz szybki nasycony krzepkim rokendrolem Pray For the King ze świetnymi kąśliwymi solówkami żywcem wyjętymi z tamtej epoki.
Może Rock Chaser i krótki Five Hours To Mexico nie są tak atrakcyjne, po prostu dobre rock/metalowe kawałki, ale zbudowany na speedowych riffach motoryce DIAMOND HEAD Movin' On zrywa berety z głów! Z jakim spokojem a zarazem i rozważnym entuzjazmem rozgrywają nad wyraz atrakcyjny pod względem melodii Nature Of Change. Prosta dumna elegancja i tyle! I ten rozbujany jak wiatr lekki riff przewodni z Liar - klasyczny genialnie zaimplementowany tutaj. I także nieco tej zdystansowanej maniery DIAMOND HEAD z debiutu. Bardzo mocny punt tej płyty, bardzo mocny! Świetna, po prostu świetna partia instrumentalna, taka odległa od metalu, a nawet miejscami od rocka. Ten zespół tworzą inteligentni ludzie i to słychać. To słychać zwłaszcza w Nobody Listens, The Psychonaut, szybkiej, mocnej kompozycji wielu inspiracji... Jedynie umieszczony na końcu Twilight Row jakoś nie bardzo się udał i nie bardzo też pasuje do całości NWOBHM stylu tej płyty i jest raczej ukłonem w kierunku hard rocka i rocka brytyjskiego lat 70tych.

Gdyby nie etykieta, to bym się pomylił i sądził, że to jakiś zaginiony i odkryty na nowo brytyjski zespół z roku 1980. Naprawdę!
Mało jest takich zespołów, bardzo mało. Podziękowania dla FREEROAD za jakże udaną wycieczkę w przeszłość do Złotych Lat NWOBHM.


ocena: 8,5/10

new 27.01.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości