12.03.2023, 21:31:04
Hiroshima - Taste of Death (1984)
tracklista:
1.Taste of Death 03:34
2.Rock 'n Roll Priest 03:49
3.Lonely Room 04:38
4.Dreamworld 04:37
5.Down on my Knees 03:18
6.Midnight Fighter 04:25
7.Touch Me 04:06
7.Touch Me 04:06
8.Escape 04:04
9.Looser 03:14
10.Soldier of the World 05:00
rok wydania: 1984
gatunek: heavy metal
kraj: Finlandia/Szwecja
skład zespołu:
Tony Hanover (Tony Hedin) - śpiew
Luke Powerhand (Kari Varonen) - gitara
Hero O'Hara (Ismo Varonen) - gitara
Jake Killer (Jouko Kinnunen) - gitara basowa
The Quick (Raimo Pikanen0 - perkusja
Grupa ta została sformowana z inicjatywy gitarzystów braci Varonen, którzy podobnie jak Raimo Pikanen i Jouko Kinnunen pochodzili z Finlandii. Zespół powstał jednak w Szwecji, w Sztokholmie i dlatego zaliczany jest do sceny szwedzkiej heavy metalu rozwijającego się pod wpływem sukcesów NWOBHM w Wielkiej Brytanii. Głównie z tego powodu zespół uległ modnym trendom i muzycy występowali pod fantazyjnymi angielskimi pseudonimami. Raimo Pikanen był rozpoznawalnym w Finlandii muzykiem hard rockowym w latach 70tych, dlatego też grupie bez większego problemu udało się podpisać kontrakt płytowy z fińską wytwórnią Kräk!, znanej z wydania albumów takich znanych do dziś zespołów jak OZ i IRONCROSS. Była też jedynym zespołem z kontraktem z tą wytwórnią spoza Finlandii. Po pilotującym singlu z roku 1983, który został dobrze przyjęty przez publiczność, Kräk! w roku następnym wydał winylowy album "Taste of Death".
Szwedzki wokalista Tony Hanover prezentował tu poziom dosyć przeciętny i raczej atutem są gitarzyści, którzy też stworzyli dosyć typowy dla tego okresu w szwedzkim (i fińskim) heavy metalu mix ostrzejszego grania, wzorowanego na NWOBHM i łagodniejszego hard rocka. Na pewno do udanych należy tu mocniejszy, pełen ciętych riffów i bardzo dobrą melodią tytułowy opener Taste of Death, przypominający nagrania Brytyjczyków ze strefy Newcastle. Wybornie grają tu sola Finowie i wart odnotowania jest zdecydowany, prowadzący wszystko bas. Kolejnym takim zdecydowanym i niemal chuligańskim numerem jest Down on my Knees, pełen ostrych w rockowej manierze zagranych riffów z domieszką, choć nieśmiałą neoklasycznych ozdobników. Gdy w Lonely Room grają epickiego hard rocka z wyraźnymi metalowymi długimi wybrzmiewaniami gitar jest także interesująco i można powiedzieć nawet elegancko w formie. Kapitalne długie solo gitarowe to prawdziwy popis kunsztu i ogólnie jest w tym wszystkim wiele wspólnego z najwcześniejszymi nagraniami brytyjskiego SARACEN. Tak czy inaczej - klasyk!
I coś podobnego do SARACEN to także może trochę zbyt zachowawczo zaśpiewany Touch Me, gdzie co ciekawe miłosna liryka stoi z lekka w sprzeczności z epickim charakterem muzyki.
Raczej nieudaną próbą dotarcia do szerszej rockowej publiczności jest niczym nie wyróżniający, glamowy Rock 'n Roll Priest oraz Looser w stylu KROKUS, jednak ballada Dreamworld jest wspaniała. Tu na 12 strunowej gitarze akustycznej zagrał inny fiński rockowy muzyk Pekka Johannes Järvinen, przedwcześnie zmarły w Londynie w roku 1991. Jest to piękny przykład łączenia stylu hard rocka lat 70tych i metalu 80tych i z pewnością to jeszcze klasyk z czołówki tego typu kompozycji z pierwszej połowy lat 80tych ze Szwecji. Dobrze zaśpiewał tym razem Tony Hanover, lecz prym ponownie wiodą wybornie usposobieni gitarzyści. Piękna, piękna kompozycja...
W drugiej części albumu ryczą rokendrolowo gitary w dynamicznym i autentycznie bujającym Midnight Fighter. Solo na basie, solo na basie i świetnie gitarowo oddana scena samochodowego pościgu ulicami miasta. Zniszczenie! A w Escape surowo lecz melodyjnie ponownie przypominają mix ekip z Newcastle i SAXON i po raz kolejny wyszło to znakomicie. Tym razem na dalszym planie więcej masywnych klawiszy w wykonaniu Johna Saga. I heroicznie, bojowo i dumnie w szybkim Soldier of the World na zakończenie. Wyborny dramatyzm z ostrymi ciętymi gitarowymi akordami i potoczystym refrenem. Wielki killer w finale!
W drugiej części albumu ryczą rokendrolowo gitary w dynamicznym i autentycznie bujającym Midnight Fighter. Solo na basie, solo na basie i świetnie gitarowo oddana scena samochodowego pościgu ulicami miasta. Zniszczenie! A w Escape surowo lecz melodyjnie ponownie przypominają mix ekip z Newcastle i SAXON i po raz kolejny wyszło to znakomicie. Tym razem na dalszym planie więcej masywnych klawiszy w wykonaniu Johna Saga. I heroicznie, bojowo i dumnie w szybkim Soldier of the World na zakończenie. Wyborny dramatyzm z ostrymi ciętymi gitarowymi akordami i potoczystym refrenem. Wielki killer w finale!
Brzmienie tej płyty jest badzo dobre i odpowiada solidnym standardom wytwórni, która ten LP wydała. Mastering wykonał wówczas jeszcze początkujący Mistrz Peter Dahl w Cutting Room w Stockholmie. Na CD nigdy się ona nie ukazała, jedyna reedycja to także wersja winylowa, wydana przez znaną wytwórnię Svart Records w roku 2017.
Finowie nie do końca mogli się odnaleźć w Szwecji, Szwed wolał swoje sztokholmskie klimaty. The Quick odszedł już w roku 1984, zastąpił go Örjan Englin czyli Dr.Rock, ale zespół nic nowego już nie nagrał. Oficjalnie został rozwiązany w roku 1987. Niestety, Tony Hedin zmarł w roku 2014, zmarł także Kari Varonen.
Wyborna grupa, choć raczej obecnie poza Finlandią i Szwecją zapomniana, która się na fali powrotu do łask metalu z lat 80tych się nie reaktywowała. A szkoda.
ocena: 9,3/10
new 12.03.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"