Metallus
#1
Metallus - Funeral of the Sun (2023)

[Obrazek: 1148063.jpg?1832]

tracklista:
CD1
1.Witches Hammer 06:05
2.Funeral of the Sun 06:02
3.The Burning Man 05:59
4.Rising of Dead Realm 06:31
5.Beyond Light and Darkness 06:24
6.Great Hall of the Battle Hammer Cult 11:54

CD2
1.Metallus 07:48
2.Shadow Over Innsmouth 09:03
3.Demonica 06:03
4.Quetzalcoatl 08:28
5.Devil's Demon 06:41
6.Odin's Call 07:58

rok wydania: 2023
gatunek: epic doom metal
kraj: Polska

skład zespołu:
Hell's Mage (Kacper Kuczyński) - gitara, śpiew
Doom Lord (Łukasz Wewiór) - gitara basowa, śpiew
War Drum (Jakub Kowalczyk) - perkusja

Scena epic doom metalowa w Polsce jest raczej skromnie reprezentowana i zapewne ciężko by coś sensownego sobie od razu przypomnieć, poza EVANGELIST i MONASTERIUM. Tymczasem, w czerwcu wystartował na bogato, bo dwupłytowym CD, wydanym nakładem własnym warszawski METALLUS, który na raczej podziemnej scenie funkcjonuje jako trio od roku 2018.
Hell's Mage ma z nich największe doświadczenie i zapewne najbardziej kojarzony jest ze speed/heavy metalowym BOLTCROWN. 

Ekipa wzięła się za gatunek trudny. Przy słabych wokalach i monotoni melodii bardzo łatwo można słuchacza rozdrażnić albo znudzić, bo poprzeczkę ustawiły tuzy światowe tego stylu, których tu wymieniać rzecz jasna nie ma potrzeby. Nazwy same wypłyną  w momencie, gdy się weźmie pod lupę inspiracje zespołu. Podobno - "chcieć to móc", ale w muzyce się to nie sprawdza. Tyle, że ta ekipa jednak nie tylko chce, ale i może. Wokale są wyborne, w pewnych miejscach po prostu zachwycające poziomem epickości i bezbłędnością technicznego wykonania, a co więcej, nie ma tu pozowania na Stivala, Lowe czy Marcolina. Owszem, jest pewien ustalony przez światową elitę poziom ekspresji i narracji, ale tutaj to ma swoisty, niepowtarzalny styl. Jest mroczna surowość jak należy wyartykułowana w Witches Hammer, zresztą akurat ta kompozycja sięga aż gdzieś WITCHFINDER GENERAL z czasów debiutu.
Nie mogło zabraknąć i tego klimatu zatęchłych lochów średniowiecznych klasztorów CANDLEMASS w Funeral of the Sun i The Burning Man (rewelacyjnie zaśpiewane, po prostu!). I jeszcze więcej dokładają tego, czego nie wymyślił Leif Edling w wyśmienitym Rising of Dead Realm i jest tak mrocznie, a atmosfera taka gęsta, że aż człowiek trwożliwie rozgląda na boki i za siebie. To nie jest jednak zespół monotematyczny i monochromatyczny. Jaki piękny jest romantyczny i przepełniony smutkiem Beyond Light and Darkness. Jak najlepsze nasycone poetyką kawałki FORSAKEN... Wszystko jednak idealne nie jest. Great Hall of the Battle Hammer Cult jest na tym albumie najdłuższy, a ma najmniej interesującą melodię. Taki wolny, walcujący numer, raczej blady i ubogi w pomysły, a taki rozciągnięty w czasie. Tu się nie dzieje dostatecznie dużo, by to rozwlekać do dwunastu minut.
Sztandarowy Metallus otwiera drugi CD. Uporczywy w powtarzaniu motywu przewodniego, surowy, posępny, niepokojący i po prostu dobry w ramach gatunku. Za to świetnie się prezentuje Shadow Over Innsmouth, gdzie po raz pierwszy blisko nawiązują do SOLITUDE AETURNUS z wczesnego zwłaszcza okresu. Tak, ta opowieść realnie wciąga. W Demonica wyborny refren w tradycji budowanej przez alians brytyjsko - szwedzki i teraz coraz rzadziej można takie usłyszeć w dobie rozmywania doom stonerem i sludge. Robi wrażenie, oj, robi! W Quetzalcoatl na szczęście nie ma żadnych pseudo-azteckich motywów muzycznych, jest powolne dewastowanie zwalistymi riffami w dostojny, uroczysty sposób, jest też chyba jeden jedyny raz lepsza melodia zwrotek niż refrenu. Na tym tle Devil's Demon wypada dobrze, ale to nie jest hit tej płyty i zakończenie w postaci kolejnego ponurego i dramatycznego Odin's Call jest dużo lepsze.

Znakomicie przesterowany bas, gniotąca gitara, odpowiednia głośność perkusji. Bardzo wysoka ogólna kultura wykonania. Doprawdy, album światowej klasy w ramach gatunku i dla osób mało zainteresowanych polskim, niezależnym środowiskiem metalowym, to jest bardzo duże pozytywne zaskoczenie.


ocena: 9/10

new 13.07.2023

Podziękowania dla zespołu METALLUS za udostępnienie tego albumu
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości