Aurica
#1
Aurica - Aurica (2006)

[Obrazek: 178543.jpg?1018]

tracklista:
1.No Doors to Go Back 04:14
2.Everlasting Dreams 04:12
3.The Last Chance 02:55
4.Your Faith Is Written with Blood 04:47
5.Mighty Warrior 04:26
6.Ilusion of Hope 03:06
7.Winds from Yesterday 05:42
8.Exit to the Glory 03:31
9.Evil's Snares 03:48
10.The Long Road 03:26

rok wydania: 2006
gatunek: melodic heavy metal/power metal
kraj: Argentyna

skład zespołu:
Sebastián González - śpiew
Mario Moyano - gitara
Diego García - gitara
Germán González - gitara basowa
Cristian González - perkusja
Joel Fussero - instrumenty klawiszowe

AURICA z Córdoba istniał już w połowie lat 90tych, ale o wczesnym okresie działalności zbyt wiele nie wiadomo. Dopiero w roku 2006 wydali nakładem własnym album, który w dużej mierze stanowił plon ich dotychczasowej twórczości.

Dwie gitary, klawisze i bardzo dobry wokalista operujący w średnich rejestrach o dużym zasięgu. I niezdecydowanie stylistyczne bo przecież melodic metalowy początek No Doors to Go Back jest kapitalny, a potem upchano za dużo gorszej klasy pomysłów, zahaczających nawet o progresję. Klawisze pastelowe, eteryczne i symfoniczne z nutką modern rozpoczynają Everlasting Dreams i to jest udany melodic power metal, może nie pierwszoligowy, ale dobry. I zachwycają w delikatnym The Last Chance o przepięknej melodii, a wszystko takie kruche jak z porcelany i z taką autentyczną emocją zaśpiewane przez Sebastiána Gonzáleza. Podniosła, uroczysta balladowa kompozycja Your Faith Is Written with Blood toczy się spokojnie i to gitarowe solo podkreśla nastrojowość. Potrafią budować taki kameralny klimat, w pewnym stopniu poetycki, w pewnym epicki i to wyszło znakomicie w Mighty Warrior. Przepiękna melodia tak zwrotek jak i refrenu, pełne pasji sola i może tylko to power metalowe przyspieszenie niepotrzebne. Ponownie próbują zbyt wiele dać w jednej kompozycji. Sporo w tym gracji i zwiewności jak w Ilusion of Hope i Exit to the Glory o świetnych melodiach, takich chwytliwych i ciepłych, no i te ornamentacje gitarowe fantastycznie dobrane. Bardziej epicki wymiar ma najdłuższy song Winds from Yesterday, także o łagodnej melodii i poetyckim, nostalgicznym klimacie, wzmocnionym rozległym, potężnym refrenem. Mniej interesujący jest utrzymany w średnim głównie tempie bardzo romantyczny Evil's Snares, słabszy jeszcze gdy power metalowo przyspieszają. I ładnie kończą instrumentalnym, symfonicznie zaaranżowanym The Long Road...

Zespół śpiewa po angielsku i to już zamyka drogę do debiutu w ramach dużej wytwórni specjalizującej się w latino metalu. Ponadto, Córdoba to jednak nie Buenos Aires. No i to brzmienie bardzo średnie, mastering by trzeba zrobić pewnie ponownie, a to wszystko są koszta. Grupa pozostała na etapie ekipy undergroundowej, choć lokalnie cieszyła się popularnością. Nie zrażając się przeciwnościami zaczęła po jakimś czasie pracować nad materiałem na kolejną płytę.
Ktoś by mógł powiedzieć - naiwne granie, ale można także powiedzieć - urocze w swej delikatności.


ocena: 8/10

new 18.07.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#2
Aurica - Pride of Immortals (2010)

[Obrazek: MjktMjk5Ni5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.Uncertain 04:18
2.Burning Flame Inside 04:48
3.From the Ashes 03:09
4.Ice and Steel 04:45
5.The Only Try 03:38
6.The Dream You Left Away 04:10
7.Where the Wises Foretell 04:37
8.The Warning 04:15
9.Alcazar 10:16
10.Time for the Truth 04:19
11.Over the Fire 04:14

rok wydania: 2010
gatunek: melodiic power metal
kraj: Argentyna

skład zespołu:
Sebastián González - śpiew
Mario Moyano - gitara
Diego García - gitara
Germán González - gitara basowa
Cristian González - perkusja
Joel Fussero - instrumenty klawiszowe

Swój drugi album AURICA nakładem własnym wydał w listopadzie 2010. Zaproszono pewną liczbę gości, a jakość produkcji jest znacznie lepsza.

Trzeba jednak od razu powiedzieć, że album nie ma cech tego pełnego urokliwego, melodyjnego grania z obszaru latino. Jest to nieco sztywny i zagrany bez autentycznej energii power metal, który można określić jako europejski, ale bez wyraźnego określenia krajowej stylistyki. Tak, poprawnie grają, ale są usztywnieni. Tak wokalista, jak i gitarzyści w średnio interesujących, utrzymanych w średnich tempach Uncertain, From the Ashes, The Dream You Left Away oraz The Warning.
Więcej dramatyzmu i emocji jest w Burning Flame Inside i bardzo dobra melodia w hymnowym, dostojnym Ice and Steel z pięknymi solami, ale i tu jest jakby usztywniająca ich trema. Epicka romantyczność The Only Try jest na średnim poziomie, słabszym punktem jest Where the Wises Foretell ze słabą melodią i częścią instrumentalną bardzo przypominająca symfoniczne pasaże THY MAJESTIE. Najwięcej budzącego większe zainteresowanie grania heroicznego power metalu jest tu na pewno w kolosie Alcazar, z bardzo długim instrumentalnym wstępem, przy czym jest on wyższej klasy niż raczej ograna już wcześniej przez Włochów melodia główna. Wyciszeniem po tej dawce fantasy heroic power metalu jest tu balladowy, poetycki song z wykorzystaniem pianina Time for the Truth, gdzie bardzo dobrze zaśpiewał Sebastián González i w sumie niewiele ponadto... I co ciekawe, na koniec wraca AURICA z pierwszej płyty w melodyjnym i rytmicznym Over the Fire, ale się czuje to usztywnienie, czuje się...

Ogólnie wyszedł album dobry, choć bardzo szablonowy i w żadnym momencie tak nie zachwycają jak na debiucie. Power metalowa scena argentyńska okrzepła już w tym czasie, szczególnie w wersji laitno i AURICA raczej z czołówką, nieraz o poziomie światowym, współzawodniczyć nie był w stanie. Pozostał zespołem niezależnym i po kilku latach jeszcze raz przypomniał o sobie trzecią płytą.


ocena: 7/10

new 25.10.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz
#3
Aurica - Survivor in This Land (2016)

[Obrazek: 723939.jpg?2356]

tracklista:
1.Intro 00:50
2.Time Has Come 05:18
3.Face the Crowd 03:57
4.Before the Storm 04:20
5.Salvation 05:21
6.Save Our Lives 03:12
7.The Strife 04:21
8.The Last Chosen One 04:21
9.A Light Showing the Answer 04:26
10.Inside of Me 04:36
11.Hear the Call 03:35
12.Silence WaitS 03:13

rok wydania: 2016
gatunek: melodiic power metal
kraj: Argentyna

skład zespołu:
Sebastián González - śpiew
Mario Moyano - gitara
Diego García - gitara
Germán González - gitara basowa
Cristian González - perkusja
Mauro Mondino - instrumenty klawiszowe

Z nowym klawiszowcem Mauro Mondino AURICA wydał swój trzeci album w roku 2016, ponownie nakładem własnym.

Tym razem nieco więcej heroizmu w latino stylu niż na płycie poprzedniej. Może i nie jest to oryginalne, ale solidne w stylu power metal rycerski, dumny i nawiązujący bardziej do wielkich gatunku z Argentyny i Hiszpanii. Nie odkrywają Ameryki (Południowej) w dosyć szybkich Time Has Come, Save Our Lives, ale to jest zagrane na solidnym poziomie i miejscami bardzo dobrze zaśpiewane przez Sebastiána Gonzáleza. Łagodniejszy wstęp do Before the Storm prowadzi do partii szybkich i para symfonicznych i melodii raczej przypisywanej zazwyczaj zespołom włoskim. Tak, nawiązania do włoskiego melodic power są tu częste, a tutaj w rozbudowanym interesującym pasażu klawiszowym Mondito. Także metalowa ballada z pięknym solo gitarowym to styl włoski, romantyczny, ale i majestatyczny. Bardzo dobry element tej płyty! A Light Showing the Answer, drugi balladowy song, już nie jest tak dobry, ale zaznaczyć należy, że solo gitarowe jest nadzwyczajnej urody. Czasem pojawia się trochę ostrzejszych gitar w surowszym stylu jak w The Strife, to jednak tylko takie kontrapunkty w delikatnym w sumie power metalowym utworze. Bardziej monumentalny jest The Last Chosen One ze zróżnicowanym wokalem epickim, tu jednak niepotrzebnie aż tak duży nacisk położyli na symfonizacje i ta środkowa część ze smyczkami wydaje się być oderwana od całości muzycznego zamysłu. Spokojnie galopujący Inside of Me ma bardzo dobrą melodię i w znacznej mierze nawiązuje pod tym względem do stylu z debiutu. Trochę powszednio się prezentuje rycerski melodic power w Hear the Call. Delikatnym, łagodnym i po raz kolejny balladowym songiem z pianinem Silence WaitS AURICA ten album zamyka, dodając jeszcze jedno znakomite solo gitarowe.

Jak na produkcję własną, brzmienie jest bardzo dobre, może tylko przesadzono z tą sterylną czytelnością poszczególnych instrumentów. 
Po raz  trzeci AURICA zagrał przyjemny, melodyjny power metal. Mimo to jakoś ta grupa nie zdołała przełamać pozycji zespołu lokalnego, nie zdołała wydać żadnej ze swoich płyt w ramach kontraktu z liczącymi się wytwórniami z Ameryki Południowej czy Meksyku. Tam jednak hiszpańsko języczne zespoły mają łatwiej...
Ostatni występ AURICA miał miejsce w roku 2019 i od tego brak informacji, jaki jest faktyczny status tej grupy.


ocena: 7,8/10

new 21.11.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości