Jord
#1
Jord - Tundra (2023)

[Obrazek: a1772619512_16.jpg]

Tracklista:
1. Mara
2. Själens Död
3. The Fall
4. Vilddjurets Vrede
5. Snöfödd
6. Kyla
7. Tundra

Rok wydania: 2023
Gatunek: Dark/Gothic/Doom/Post Metal
Kraj: Szwecja

Skład:
Jörgen Ström - śpiew, bas
Sebastian Svedlund - gitara     
Stefan Jansson - perkusja


JORD zostało założone w 2020 roku przez Jörgena Ströma, którego niektórzy mogą kojarzyć z niezbyt rozchwytywanego debiutu death metalowego SKINEATER. Na początku był to projekt jednoosobowy, w którym nagrał dwa albumy i uderzała toporność i prymitywność wykonania, która przykrywała garstkę dobrych pomysłów.
Jörgen w 2023 roku podjął decyzję, że czas nagrać prawdziwy LP w pełnym składzie i do współpracy zaprosił kolegów z death metalowego OMNICIDAL. Płyta zostanie wydana przy współpracy dwóch wytwórni, Hammerheart Records i Napalm Records, z premierą zaplanowaną na 3 listopada 2023 roku.

Jaskiniowość debiutu poszła w niebyt, jest malowniczo i spokojnie w klimatach ENSLAVED w Mara z bardzo mocnym akcentowaniem ciepłej, nostalgicznej gitary i można się tutaj doszukać czegoś z VALKIRIA, chociaż nie na tak wysokim poziomie. Kiedy są w krainie łagodności, jest to granie wysmakowane, przestrzenne i kojące, przyozdobione eleganckimi solami jak w Själens Död (tutaj można doszukiwać się elementów ANATHEMA), ale perłą w koronie tego LP jest The Fall. Delikatność i zwiewność KATATONIA, przyozdobione wspaniałymi klawiszami, których na tym albumie jest zdecydowanie zbyt mało. Pięknie nakreślają tutaj klimat i doom/death metalowe wykonanie nadaje temu wszystkiemu głębi.
Kiedy idą w brutalność, to jest bardzo przewidywalny extreme melodic metal Vilddjurets Vrede i nawet NIGHTFALL w takiej muzyce zaprezentowało sobą więcej. Kyla w tym stylu prezentuje się delikatnie lepiej, niestety o poziomie emocji na miarę WINTERHORDE nie ma tutaj mowy. Skromnie, może nawet zbyt skromnie i naprawdę zabrakło tutaj klawiszy.
Marszowy i bardziej epicki Snöfödd przypomina EREB ALTOR, ale zabrakło tutaj transu i zaczyna się BATHORY.
Przy okazji wychodzi też pewna schematyczność kompozycji, które w większości są dobre, ale strukturalnie są do siebie dość podobne.

Nie ma tutaj zbyt wielu niespodzianek. Brzmienie tradycyjne dla post black metalowych produkcji, z wysuniętym i metalicznym basem, ale mix mógł być lepszy i czasami jest to zbyt jednoplanowe. Słychać to szczególnie w momentach agresywniejszych. Wpisuje się w ramy gatunku i to tyle.
Jörgen Ström jest dobrym wokalistą, a poszerzenie składu przyniosło korzyści i nie jest to już muzyka tak odhumanizowana, jak LP poprzednie.
Są emocje, jest stosunkowo równy materiał, znakomity The Fall, który udowadnia, że kolejnym krokiem zespołu powinno być zatrudnienie prawdziwego klawiszowca, aby nadać temu wszystkiemu należytej wieloplanowości.
The Fall pokazuje, że w tej grupie drzemie spory potencjał.


Ocena: 7.5/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Hammerheart Records.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości