Shining Star
#1
Shining Star - Fatal Mistake (2000)

[Obrazek: 28557.jpg?3722]

tracklista:
1.Opening the Skies 01:23
2.Fatal Mistake 03:42
3.Storm 04:37
4.Master of the Skies 04:15
5.Last Train 00:53
6.Last Train to Heaven 04:13
7.I Wish... 04:46
8.You're Not Alone 03:46
9.Alive and Well 04:58
10.Ivan's Drum Solo 01:27
11.1000 Years Ago 04:39

rok wydania: 2000
gatunek: neoclassical/ melodic heavy metal
kraj: Brazylia

skład zespołu:
Nando Fernandes - śpiew
Fabio Rocha - gitara, gitara akustyczna, instrumenty klawiszowe
Andria Busic - gitara basowa
Ivan Busic - perkusja


Wysokiej klasy gitarzysta Fabio Rocha w roku 1999 postanowił założyć zespół sygnowany jako Fabio Rocha SHINING STAR, by przedstawić przygotowane przez siebie nieco wcześniej kompozycje. Wsparli go bracia Busic z hard rockowego Dr.SIN, kilku gości - instrumentalistów oraz Nando Fernandes, wokalista w tym czasie na arenie metalowej nieznany. Album wydała oczywiście wiodąca wówczas w promowaniu krajowego metalu wytwórnia Megahard Records w roku 2000.

Rocha, którego styl gry oscylował tu pomiędzy Ritchie Blackmore, shrederami neoklasycznymi zaprezentował swój kunszt w instrumentalnym 1000 Years Ago, ale zasadniczo album wypełniają intrygujące kompozycje w stylu melodic heavy z dużą dawką neoklasyki i zdecydowanie tu tytułowy Fatal Mistake trzeba uznać za wyborny opener. Udana linia klawiszowa, umiarkowane tempo i kapitalny dumny refren, który od razu ujawnia talent Nando Fernandesa i walory jego classic metalowego głosu. Wyborny początek. W przeciwieństwie do większości grup brazylijskich SHINING STAR unika speed manii i te kompozycje toczą się w spokojnym tempie wysuwając na plan pierwszy nie Rocha, a Fernandesa i to słychać w klimatycznym, pełnym metalowej zadumy Storm. No ta, ale i solo Rocha jest przedniej marki. Epicki, zbudowany na neoklasycznym fundamencie Master of the Skies przypomina utwory ARTENSION i szwedzkich grup neoklasycznych, toczy się majestatycznie i podniośle, z pełnym zadumy solem Rocha, gdzie shred neoklasyczny przeplata się z pewną dawką progresji. Tak, ta muzyka ma styl elegancki i wysmakowany, ale też ma specyficzny wystudiowany dramatyzm w znakomitym Last Train to Heaven. Melancholia, lecz wybucha miejscami dzięki kapitalnej linii wokalnej Nando. A do tego wspaniały bas Busica. Chwytająca za serce kompozycja z killerskim refrenem. I Wish... jako ballada metalowa wypada nieco blado, jako rockowa jest przyjemna i tu znowu czaruje Nando i czeka się na solo, że zapłacze gitara... Rocha nie zawodzi i jest to bardzo interesujące solo, co ciekawe w manierze neoklasycznej. Dobry jest i tylko dobry You're Not Alone, gdzie bez tej dodatkowej narracji mogło się obejść, bo i tak mrok wydobywany jest wystarczająco przekonująco przez instrumentalne partie gitary i klawiszy w drugiej części. Niespiesznie, uroczyście, z wyrazistą smugą smutku w zwrotkach Alive and Well i niespodziewanie eksploduje to w jeszcze jednym wspaniałym refrenie.
Rocha okazał się równie utalentowanym gitarzystą jak kompozytorem. To, co tu zaprezentował jest przede wszystkim swoiste i oryginalne. Pewne zastrzeżenia budzi nieco matowy mastering, poprawiono to jednak w ramach reedycji tej płyty z roku 2005 (Avantage Records).

Z niejasnych do końca powodów po wydaniu tej płyty Rocha zespół faktycznie rozwiązał, skracając nazwę do SHINING STAR i do nagrania drugiej płyty zrekrutował zupełnie innych muzyków. Jednak talent Nando Fernandesa został ujawniony światu. W roku 2006 pojawił się w składzie HANGAR.
Czasem się zapomina o tym albumie przy okazji tego, co najlepsze z Brazylii z przełomu wieków. Warto go przypomnieć.


ocena: 9,5/10

new 15.01.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości