Dagor Sorhdeam
#1
Dagor Sorhdeam - Fog of War (2019)

[Obrazek: 805925.jpg?4259]

tracklista:
1.Prelude 00:49
2.Sur la terre 05:42
3.Downfall 04:18
4.Voluntários da Pátria 04:59
5.The Five Great 03:49
6.The Rise of the Phoenix 05:10
7.Battle of Ice 06:30
8.Point of No Return 05:41
9.Algor Mortis 05:37

rok wydania: 2019
gatunek: epic power metal
kraj: Brazylia

skład zespołu:
Gus Castro - śpiew
Bruno Sena - gitara, gitara basowa
Alex Cristopher - perkusja
Fe Nabhan - instrumenty klawiszowe, orkiestracje


O początkach tego zespołu wiadomo niewiele i tak w zasadzie to ten album pojawił się nagle i niespodziewanie 1 listopada 2019 jako wydawnictwo niezależne. Perkusista z tej ekipy znany jest także z power metalowego VOCIFER.

Brazylijski power metal, gdy nie podąża drogą ANGRA, potrafi zadziwić. I zadziwia ten zespół wirtuozerią wykonania w każdym aspekcie, a Bruno Sena po prostu zachwyca, gdy gra te neoklasyczne wstawki oraz solówki... Gutar Hero! Melodie tego epickiego power metalu są kapitalne. Jaki monumentalny melodyjny majestat i jaka nośność heroiczna w refrenie Sur la terre !
Oczywiście, nie byłoby takiego efektu, gdyby nie potęga głosu śpiewającego tenorem operowym Gusa Castro. Moc jak w epickim power najlepszych zespołów z Grecji i Włoch.
Ataki gitarowe są po prostu kruszące, dewastujące bardziej niż amerykański USPM (Downfall oraz Point of No Return), a przy tym jest to pozbawione toporności i w żadnym momencie nie męczy. Do tego dostosowano rzadko spotykany, niemal równoległy miejscami, plan klawiszowy, bogaty i różnorodny, a nawet trochę pianina w dostojnym i nieco wolniejszym Voluntários da Pátria, o dużym ładunku poetycko potraktowanego dramatyzmu. Może w tym towarzystwie bardzo szybki The Five Great w samej melodii nieco odstaje, lecz popis gitarowy oraz to, jak tu wybornie poczyna sobie Alex Cristopher podnoszą ocenę. Udany jest podniosły song The Rise of the Phoenix, gdzie ponownie się pianino pojawia, tu jednak by ten plan symfoniczny przydał, a tego brak. Szkoda, że akurat tutaj. Jest za to w monumentalnym Battle of Ice i to jest potęga epickiego, heroicznego power metalu z dużą dawką symphonic. Wspaniała kompozycja, wzbogacona o misterne zdobniki planu gitarowego i symfonicznego. Jeszcze jeden, obok tego z Sur la terre, absolutnie doskonały refren. A opowiadają o słynnej bitwie na Jeziorze Pejpus, gdzie w roku 1242 książę Aleksander Newski pokonał Zakon Kawalerów Mieczowych i Krzyżaków. A w Algor Mortis Fe Nabhan tworzy doskonały wstęp do kolejnej, z rozmachem opowiedzianej, historii gdzie dramatyzm jest zapewne największy i to poza tym zasługa wokalisty i być może to najbardziej zaawansowane technicznie jego partie na tej płycie.

Album wyprodukował Mistrz Thiago Bianchi i jest to jego jedno z najlepszych dzieł, z zupełnie innym podejściem do sprawy niż chociażby w przypadku SHAMAN. Barwnie jest, intensywnie, wyraziście, bardzo wyraziście. Jeśli szukać wzorcowego ustawienia gitary w power metalu, to może właśnie to z tej płyty?
Bogaty formalnie, melodyjny, epicki power metal klasy światowej.


ocena: 9,2/10

new 27.04.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości