To jest bardzo ciekawa sprawa. Nie było go nigdzie w obozie, po szukaniu w każdym przedziale czasowym rutyn zauważyłem go między bramą a częścią mieszkalną, gdzie odbyłem początkowy dialog i rytualną kradzież kieszonkową. Później z ciekawości poczekałem aż przejdzie na kolejną część rutyny. Dalej stał na środku drogi parę metrów dalej!
Wczytałem i zrobiłem eksperyment-zasadzkę. Efekt - o 13:00 POJAWIŁ SIĘ na drodze.
Wczytałem i zrobiłem eksperyment-zasadzkę. Efekt - o 13:00 POJAWIŁ SIĘ na drodze.