DT
18.02.2024, 10:53:29
Hahaha, no wyzwanie dla 'Miecza i Topora', to znając moją awersję do magii, to znowu w drugą stronę źle może pójść jeżeli chodzi o obiektywną ocenę. 
Aczkolwiek muszę przyznać, że w K1 mega mi się podobało ta akcja jak trzeba było zwojami walczyć i nimi dobrze rozporządzać tam na tej wysepce. Tak szczerze był to aspekt, który u mnie osobiście przebił niemal pół fabuły, nie wiem czy to dobry sposób, żeby to opisać, ale no po prostu potyczki też są ważnym elementem tej gry, o czym mam wrażenie troszkę było zapomniane momentami przy innych produkcjach DT (Tak wiem, MIT to inna ekipa, ale porównanie do produkcji DT jest jak najbardziej sensowne xd). Porównując do Przenaczenia, które właśnie ogrywam, gdzie moja rozgrywka wygląda tak, że gram magiem i tak mieczem siekam, bo koszt rzucenia spella z runy jest tak drogi, że jest to ni chuja nie opłacalne i przede wszystkim wymaga ode mnie jako gracza utrudniania sobie rozgrywki na siłę sprawia, że pomimo że gram Magiem Ognia, to i tak se tym mieczem leję, co trochę immersję odbiera, ale tak mi się przyjemnie gra, co jesr raczej clue przewodnim. A pamiętam, że właśnie wczucie się w fabułę było zawsze main topiciem w waszych modyfikacjach. Całkiem szczerze to się to w K1 udało osiągnąć, bo Zen był mały i te misje się bardzo fajnie zazębiały.
Przemyślę kwestię jeszcze. Dam wam cynk w dniach najbliższych. Jak się jakoś dogadamy, to znowu pierdolnę o ziemię tym Przeznaczeniem po przejściu 75% gry XD
A, zapomniałem o wpisach do dziennka, o których napisałeś Tituf. To też zawsze mnie wkurwiało, że wasze podejście było takiej, że marne wpisy w dzienniku miały wymagać na graczy czytanie dialogów, z czym totalnie się nie zgadzam, bo zazwyczaj gra się na przestrzeni dłuższego czasu w takiego moda i wymganie od gracza pamiętania jakichś linii dialogowych po tygodniu przerwy od gry jest patologiczne. Przytoczę tu Kroniki Myrtany, które widziałem na tym forum były krytykowane, że dziennik prowadził za rączkę - imo takie podejście jest still najlepsze (nie ma lepszego). Jak gracz skipuje dialogi, to wymuszanie na nim ich czytanie skąpym dziennikiem więcej krwi psuje normalnym graczom, niż eliminuje problem walenie w ESC na przypał. xd
Aczkolwiek muszę przyznać, że w K1 mega mi się podobało ta akcja jak trzeba było zwojami walczyć i nimi dobrze rozporządzać tam na tej wysepce. Tak szczerze był to aspekt, który u mnie osobiście przebił niemal pół fabuły, nie wiem czy to dobry sposób, żeby to opisać, ale no po prostu potyczki też są ważnym elementem tej gry, o czym mam wrażenie troszkę było zapomniane momentami przy innych produkcjach DT (Tak wiem, MIT to inna ekipa, ale porównanie do produkcji DT jest jak najbardziej sensowne xd). Porównując do Przenaczenia, które właśnie ogrywam, gdzie moja rozgrywka wygląda tak, że gram magiem i tak mieczem siekam, bo koszt rzucenia spella z runy jest tak drogi, że jest to ni chuja nie opłacalne i przede wszystkim wymaga ode mnie jako gracza utrudniania sobie rozgrywki na siłę sprawia, że pomimo że gram Magiem Ognia, to i tak se tym mieczem leję, co trochę immersję odbiera, ale tak mi się przyjemnie gra, co jesr raczej clue przewodnim. A pamiętam, że właśnie wczucie się w fabułę było zawsze main topiciem w waszych modyfikacjach. Całkiem szczerze to się to w K1 udało osiągnąć, bo Zen był mały i te misje się bardzo fajnie zazębiały.
Przemyślę kwestię jeszcze. Dam wam cynk w dniach najbliższych. Jak się jakoś dogadamy, to znowu pierdolnę o ziemię tym Przeznaczeniem po przejściu 75% gry XD
A, zapomniałem o wpisach do dziennka, o których napisałeś Tituf. To też zawsze mnie wkurwiało, że wasze podejście było takiej, że marne wpisy w dzienniku miały wymagać na graczy czytanie dialogów, z czym totalnie się nie zgadzam, bo zazwyczaj gra się na przestrzeni dłuższego czasu w takiego moda i wymganie od gracza pamiętania jakichś linii dialogowych po tygodniu przerwy od gry jest patologiczne. Przytoczę tu Kroniki Myrtany, które widziałem na tym forum były krytykowane, że dziennik prowadził za rączkę - imo takie podejście jest still najlepsze (nie ma lepszego). Jak gracz skipuje dialogi, to wymuszanie na nim ich czytanie skąpym dziennikiem więcej krwi psuje normalnym graczom, niż eliminuje problem walenie w ESC na przypał. xd