28.03.2024, 15:11:55
(28.03.2024, 08:35:27)Memorius napisał(a): bo tym razem jest jak u Alfreda Hitchcocka, czyli najpierw trzęsienie ziemi, a akcja zaczyna się potem.
Ja to miałem już takie odczucia w pierwszej części. Przecież tam dosłownie akcja zaczynała się od momentu powrotu na łódź (czyli pierwsze pół godziny gry?) i raczej nie zwalniała do końca (no może poza tą ostatnią lokacją, ale to chyba dlatego, że nie przypadła mi do gustu). Nawet to w swojej recenzji pisałem:
(14.01.2024, 14:32:35)Dota napisał(a): Wydaje mi się, że główną zasługą tego jest to, że fabuła jest jak u Hitchcocka, od razu się zaczyna dziać, bez jakichś nudnych wprowadzeń
Jeżeli w drugiej części jest narzucone jeszcze większe tempo, to aż ciężko to sobie wyobrazić. xd
Nie bardzo lubię się nastawiać na coś, że będzie kozackie po samych opisach, ale muszę przyznać, że zapowiada się super i oczekiwania są wysokie.