Drużyna Spolszczenia

Pełna wersja: KLASZTOR - wrażenia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18
Po bardzo dynamicznym początku i rozwoju wydarzeń, który sprawił, że się niesamowicie wciągnąłem, akcja zwolniła, bo zacząłem się gubić. Gra mi się świetnie, ale to że w dzienniku nie zapisują się podstawowe informacje jest strasznie uciążliwe. Nie czaję sensu tego zabiegu. Po godzinie gry nie jestem w stanie spamiętać wszystkich imion NPC, tym bardziej, że nie są one proste i jak dostaję niektóre zadania, to nie wiem o którego NPC chodzi, a do tego po 15 minutach szukania, zapominam już jak on się tak właściwie nazywał. Niby mógłbym to zapisywać na kartce, ale raz, że mi się nie chce, a dwa że przez takie pierdoły wybijałbym się z klimatu rozgrywki, chociaż już sam nie wiem co jest gorsze, bo potem biegam jak debil i nie za bardzo wiem co mam zrobić. Na razie robię sobie przerwę, bo utknąłem i zupełnie nie wiem co robić dalej. Pierwsza godzina gry była super, bo wszystko było sensowne i wiadomo było co trzeba robić. Potem już było trochę gorzej i chwilowo trochę mnie to zniechęciło. Jutro będę kontynuował, może mi się umysł nieco rozjaśni, tylko obawiam się, że do jutra to już w ogóle pozapominam co i jak, a z dziennika niewiele się dowiem.
Ja przy ogrywaniu Sagi wyrobiłem sobie zboczenie robienia notatek na kartce.
Przy Klasztorze też tak robię. Wypisuje każdą postać z podziałem na mini-lokacje plus o czym mniej więcej mówiła, czego uczy, czym handluje, czego chce. Wypisuje tez sobie wszystkie skrzynie, zamknięte pomieszczenia i elementy otoczenia, z którymi mogę wejść w interakcje.Później wykreślam z kartki co niepotrzebne. Łatwiej mi wtedy ogarnąć jak nie wiem co robić i muszę oblecieć wszystkich NPCtów.
Przyznaje, że też utknąłem, ale jeszcze jutro spróbuje coś wykminić we własnym zakresie.
Ja tak nie lubię grać. Gram jednak raczej po to, żeby mieć zabawę i wyluzować się w jakiś tam sposób, a nie, żeby sobie udowadniać jaki to jestem bystry czy tam inteligentny, takie pisanie po kartce to żadna frajda dla mnie.
Jasne. Każdy ma jakiś swój styl rozgrywki. Nie czepiam się - broń Boże. Chciałem tylko opisać jak ja do tego podchodzę. :>
(16.05.2018, 21:06:58)Erwin napisał(a): [ -> ]Wypisuje każdą postać z podziałem na mini-lokacje plus o czym mniej więcej mówiła, czego uczy, czym handluje, czego chce. Wypisuje tez sobie wszystkie skrzynie, zamknięte pomieszczenia i elementy otoczenia, z którymi mogę wejść w interakcje.Później wykreślam z kartki co niepotrzebne. Łatwiej mi wtedy ogarnąć jak nie wiem co robić i muszę oblecieć wszystkich NPCtów.
Jak prawdziwy detektyw,a bez tego się tu nie obędzie.
To naprawdę nie są "Nowe przygody Bezia w Klasztorze".
Gdyby tak było , wyszła by ta gra pod szyldem Destiny Team jako kolejna jakaś tam część Sagi.
Jeśli mamy tu "Imię Róży" , to nie może to być Gothic , i nie jest.
Nie jest to także gra rozrywkowa na typowe odmóżdzenie.

I jeszcze taka dygresja...
Jeśli po godzinie gry pojawia się problem, to co będzie dalej? Faja
Ja się zastanawiam czy nie zacząć od początku i nie grać ten jeden raz jak Erwin, bo historia jest mega wciągająca, ale chodzenie po randomowych NPC i szukanie opcji dialogowych na pałę, to nie jest specjalnie dobry pomysł. xd
Ja nie sądzę żeby wpisy do dziennika typu: 'Zapytam Buridana, tego Akolitę wypasającego owce na placu przed stojącym Normiciusem, tym Strażnikiem Spokoju...' - były dobre.
Cytat:Ja nie sądzę żeby wpisy do dziennika typu: 'Zapytam Buridana, tego Akolitę wypasającego owce na placu przed stojącym Normiciusem, tym Strażnikiem Spokoju...'


Beka
Skoro już padają takie złośliwości, to owszem, wolałbym takie wpisy.
(16.05.2018, 22:35:21)Dota napisał(a): [ -> ]Skoro już padają takie złośliwości, to owszem, wolałbym takie wpisy.
zrób se na kartce
No przecież mówię, że to jest rozwiązanie, tylko po co jak takie podstawowe informacje jak choćby imię gościa mogłyby być w dzienniku.
W Klasztorze toczy się swoista gra, prowadzimy śledztwo. Lepiej jak wszystko nie jest proste i jednoznaczne.
Przynajmniej jak dla mnie.
No proszę, a Erwin to rozumie. OK
Nie chodzi mi o prostotę i logikę. Prostoty być nie powinno, logika powinna być zachowana i na razie w trakcie mojej rozgrywki było jedno i drugie. Jasne, że spoko jest to, że nasza postać zapisuje w dzienniku swoje spostrzeżenia, a nie suche fakty, bo tak to powinno wyglądać, ale te wpisy w dzienniku powinny też nieco ułatwiać połapanie się w tej zagmatwanej historii. Podam na przykładzie o co mi chodzi, bo widzę, że jestem źle rozumiany. Jak coś to spoilery z dwóch pierwszych godzin rozgrywki, bo ciężko to napisać bezspoilerowo.



Haha, co mi się przytrafiło. Szukałem jednej roślinki, której potrzebowałem, więc sobie zacząłem chodzić po wyspie tu i tam. W pewnym momencie przez przypadek spadłem z urwiska i od razu wkurwiony, że będę musiał wczytywać, a ostatni zapis kawałek czasu temu, a tu jakimś cudem tak się poodbijałem od skał, że przeżyłem upadek. Co najśmieszniejsze wylądowałem dwa metry od roślinki, której szukałem. XD Głupi to ma jednak szczęście. Język
(16.05.2018, 23:03:52)Dota napisał(a): [ -> ]

Ale przecież z samej rozmowy wynika o kogo chodzi, nawet jakby nie wyjawił imienia powinieneś wiedzieć o kogo chodzi, jeśli rzeczywiście tak czytasz dialogi :>

Po 3.5h określam moda za łatwego, wręcz banalnego, idę do przodu płynnie bez zająkanięcia, wszystko jest spójne i logiczne, także nie wiem co wy tam gracie Troll
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18