07.07.2018, 14:38:46
Eliminator - Last Horizon (2018)
tracklista:
1.2019 04:24
2.The Last Horizon 05:04
3.Echoes 06:04
4.Procession of Witches 06:29
5.Edge of a Dream 03:55
6.The Fall of the Seer 03:54
7.Pride and Ruin 03:23
8.Spoils of an Empire 07:33
rok wydania: 2018
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania
skład zespołu:
Danny Foster - śpiew
Jack MacMichael - gitara
Matthew Thomas - gitara
Jamie Brandon - bas
Dave Steen - perkusja
Inwazji NWOBHM Mark II ciąg dalszy. Tym razem debiutuje ELIMINATOR z Lancaster w Anglii.
Grupa zaczęła nagrywać w roku 2011, prezentując pierwsze demo EP "We Rule The Night" i jak widać na pełnoprawny debiut musiała poczekać kilka dobrych lat. Wydala go wytwórnia brytyjska Dissonance Productions w marcu.
ELIMINATOR gra tradycyjny, rycerski heavy metal z elementami epickimi w średnich tempach, z niezbyt mocnymi gitarami, i znakomitym wokalistą Danny Fosterem. Ciepły,czysty, aktorski głos, no i te jego barbarzyńskie zaśpiewy i okrzyki pod Króla Erica Adamsa! Ze spokojnie przygrywającymi mu gitarami bardzo przekonująco opowiada te historie ELIMINATOR.
Same kompozycje bardzo zgrabne, nasycone rockowym feelingiem, bez surowości garażowej czy też amerykańskiej, w tradycji brytyjskie - vide The Last Horizon czy Echoes z ładnymi balladowo-epickimi fragmentami. Można zauważyć, że potrzeba im co najmniej sześciu minut, by się jak należy rozkręcić i w Echoes rozkręcają się wspaniale.
Najdłuższy Spoils of an Empire to epicki numer dumnie kroczący w riffach szkoły brytyjskiej, greckiej i amerykańskiej. Wspaniała melodia bojowa, wymuszająca wyciągnięcie z szafy hełmu i topora. Ekstraklasa takiego grania. Co za elegancja w rozgrywaniu tego wszystkiego, co się tutaj dzieje. Po prostu killer! Trochę maidenowskich riffów w Procession of Witches nie powoduje zatracenia tożsamości. Znowu trochę metalowego teatru gdy Foster śpiewa bez gitar i wysokiej klasy epickość, gdy te gitary zaczynają się dostojnie i dumnie odzywać. Słabsze muzycznie, ale nie wokalnie kawałki na tym albumie to 2019 i Edge of a Dream. The Fall of the Seer ma niemal power metalową motorykę i ciekawe jak by to zabrzmiało w wykonaniu JUDICATOR albo VISIGOTH. Chyba najbardziej rycerski numer na tym albumie z szybkim solem gitarowym. Fantastyczne, bombastyczne zakończenie! Rewelacyjny jest Pride and Ruin i nieprzypadkowo przywołałem tu JUDICATOR. Wiadomo o co chodzi.
Cały zespół jest bardzo zgrany, jednak wyraźnie jest nastawiony na robienie klimatu i tła dla wokalisty, zdecydowanie numeru jeden w ELIMINATOR. Jednak kiedy trzeba obaj gitarzyści potrafią zagrać ciekawe, choć znane już motywy, a sekcja rytmiczna nagle podkręcić tempo. Ciepły, epicki, elegancko zagrany tradycyjny brytyjski heavy, ELIMINATOR ma potencjał i gra metal, w którym można jeszcze wiele powiedzieć nie zmieniając swojego zasadniczego stylu.
No i jeszcze raz podkreślam - wyborny wokalista Danny Foster.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to na scenie brytyjskiej umocuje się bardzo mocny gracz.
ocena: 9,2/10
new 7.07.2018
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"