W poszukiwaniu skarbów
#1
[Obrazek: l2fcrja.png]


Platforma: G2NK
Kraj: Rosja
Twórca modyfikacji: Ingvers
Tłumaczenie: 'Drużyna Spolszczenia & Recovery Team' - czyli metek58 i smox
Premiera polskiej wersji: 24.04.2015

Opis modyfikacji:
Kolejna opowieść Ingversa - twórcy 'Przygód Martina'. Tym razem wcielamy się w młodego poszukiwacza skarbów, Liroja, który z tęsknoty za dostatnim życiem decyduje się opuścić Khorinis w poszukiwaniu bogactwa. Trafia na małą wyspę, gdzie pojęcie 'skarbu' jest dla prostych ludzi zupełnie różnie rozumiane... Autor znany jest ze specyficznego humoru i zaskakujących zwrotów akcji. Nie inaczej jest i w tej modyfikacji!

Modyfikacja oferuje:
-odnowioną lokację, znaną min z 'Returninga'
-nowe miejsca i oryginalne zadania
-rosyjski dubbing 'D'AS Team'
-3-4 godz gry
-easter eggi

Screeny:

[Obrazek: eo7EzJO.png]      
/ok 100 MB/
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
#2
A miałem pójść wcześniej spać xD xD xD
Odpowiedz
#3
Ha ha... to tylko parę godzin.
„Primus in orbe deos fecit timor..."

                                                                                  
                                 
Odpowiedz
#4
Martwi mnie fakt, że przy prezentacji tego moda (przy innych też da się to zauważyć), brakuje adnotacji z nickami osób, które polonizowały tę modyfikację. Być może jest grupa graczy, którzy widząc uznanych przez siebie tłumaczy modów, chętniej po nie by sięgali.

Editt// Poprawiono, dziękuję.
Odpowiedz
#5
Bardzo ciekawym elementem jest możliwość wcielenia się w drugą postać. Zakończenie jest chyba jeszcze bardziej zaskakujące niż w "Przygodach Martina". Ogółem bardzo fajny modzik, polecam.
Odpowiedz
#6
Takie to rzeczy można znaleźć w grobowcu.

[Obrazek: idTBfP9.jpg]

W poszukiwaniu skarbów – recenzja i podsumowanie

Wspominałem już o tej produkcji w temacie ogólnym o modyfikacjach. Teraz zdecydowałem się zagrać w nią ponownie, więc mogę na świeżo napisać o niej coś więcej.
Czas rozgrywki: 3h 11minut ( wszystko wybite i wyzbierane ) – mod w sam raz na jedno, nudne popołudnie. Łącznie z przerwami w grze wyszło mi około 5 godzin.

Fabuła
Niejaki Liroj z Khorinis kupuje mapę skarbów i razem z kolegą wypływa go odszukać na małej wysepce. Kumpel zostaje na statku, a Liroj dobija na łódce do brzegu owej wyspy i tak zaczyna się nasza przygoda.

Świat
Jak już pisałem w temacie ogólnym zen chyba najbardziej znany z Returninga ( fort Azgan ). Trochę przerobiony, bo brakuje np. wejścia na górę i dodano mini wysepkę ( znam ją z Karaibów ). Na marginesie to dalej nie lubię tej kanciastej osady.

Rozwój postaci
Brak – przez całą rozgrywkę wbiłem 3 poziomy, nie ma nauczycieli, nie ma handlu ( poza możliwością kupna dżinu na sztuki w karczmie ), nie ma trofeów i alchemii; nasza postać na starcie jest w jakimś tam stopniu już przypakowana, a dalszy jej rozwój opiera się na znalezionych miksturach i ognistych gulaszach plus co poziom poza pż rośnie też bodajże siła.

Rozgrywka
Praktycznie w każde miejsce jesteśmy wysyłani fabularnie. Podczas eksploracji nie znajdziemy nowych broni, czy jakiś super bajerów. W dodatku wszystko co znajdziemy leży w miejscach odwiedzanych questowo, no może poza jednym pierścieniem z bonusem do siły i zręczności. Walki są proste – nawet wargi i szkielety są dostosowani w tym modzie do naszych możliwości.

Fiuczery
Chyba tylko motyw kiedy to w pewnym momencie zaczynamy grac inną postacią niż zaczynaliśmy na początku.

Ciekawostki
Grobowiec na cmentarzu – foto post wyżej – sami poszukajcie jak tam wejść
Finałowa lokacja, gdzie mamy ostatni dialog – jest to wycięty kawałek Khorinis, a my jesteśmy w chatce Erola :) 

Teraz, jak ktoś to przeczyta to pewnie pomyśli - Po co w to grać, skoro nic w tym modzie nie ma ? Odpowiem – dla postaci, które spotkamy, dla dialogów z nimi, dla przedstawionych w tym modzie ludzkich pragnień, marzeń i słabości, dla wylewającego się z niektórych wyspiarzy egoizmu. Szczególnie zadanie z zalotami przypadło mi do gustu. Można sobie wynieść coś więcej z tej produkcji niż tylko dobrą zabawę – przynajmniej ja tak to odebrałem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości