22.09.2021, 17:49:48
Energema - Promised Land (2021)
tracklista:
1.The Rise of Ramses II (Overture) 01:02
2.The Eyes of Pharaoh 04:35
3.Promised Land 04:30
4.The Burning Bush 07:02
5.Foreign Reign 04:42
6.Secret Spells 04:26
5.Foreign Reign 04:42
6.Secret Spells 04:26
7.River of Blood 04:55
8.Exodus 02:49
9.Crossing the Sea (Epilogue) 01:23
8.Exodus 02:49
9.Crossing the Sea (Epilogue) 01:23
rok wydania: 2021
gatunek: power metal
kraj: Kolumbia
skład zespołu:
Arley Gómez - śpiew
Nicolás Waldo - gitara, instrumenty klawiszowe
Jeff Castro - gitara
Camilo Duarte - gitara basowa
Julián VillWolfs - perkusja
We wrześniu Metalism Records przedstawił szósty album ENERGEMA.
Tym razem grupa przedstawia konceptualny LP poświęcony Mojżeszowi i ucieczce Żydów z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Temat nie nowy, w power metalu wykorzystany już chociażby przez SIGNUM REGIS ("Exodus" 2013).
Opowiedziana tu historia jest wzbogacona o klawiszowe pasaże Waldo, jednak szczególnego heroizmu tu nie ma, podobnie jak wrażenia uczestniczenia w pełnym rozmachu spektaklu w stylu "cinema". To zapewne wynika z braku planu symfonicznego, choć zgrabne intro The Rise of Ramses II daje na to pewne nadzieje. Zasadnicze otwarcie w postaci The Eyes of Pharaoh jest bardzo dobre, przypomina pewne kompozycje MAGIC KINGDOM i dynamiczny power metal z elementami neoklasycznymi może się podobać. Także te klawisze przypominające styl Lorda z DEEP PURPLE i dialogi tego instrumentu z gitarą. Tu jednak ważna uwaga. Owszem Arley miejscami jest znakomity, ale ogólnie utrzymywanie się przeważnie w wysokich rejestrach przywodzi na myśl raczej HELLOWEEN niż power metal epicki, no chyba, że chodziło o upodobnienie się do wzniosłego śpiewu wokalistów amerykańskich bandów christian metalowych. Z drugiej strony helloweeenowa melodia tytułowego Promised Land pewne rzeczy wymusza. Trochę to ogólnie nie przekonuje, rzecz jasna poza fenomenalnymi popisami gitarowymi Waldo. Potem tempo siada i The Burning Bush to raczej pastelowy, ale i napompowany podniosłym nastrojem utwór z wykorzystaniem ornamentacji "staroegipskich". Ożywia się ta opowieść w dynamicznym, dramatycznym i żywiołowo odegranym, ba brawurowo nawet Foreign Reign i tu jest epicki power metal na wysokich obrotach. I znowu te świetne dialogi klawiszy z gitarą. Secret Spells jest już dużo słabszy, to powszedni power metal przypominający niektóre przeciętne grupy niemieckie. Ten dramatyzm powinien w miarę upływu czasu narastać, tymczasem River of Blood w dosyć wolnym tempie, raczej usypia, niż wprowadza jakiś klimat. I wreszcie Exodus, faktycznie poza narracją, kompozycja instrumentalna oparta gównie o klawiszowe natarcie i za ten pomysł brawa dla Waldo. Dawno nie słyszałem tak zdecydowanie zagranego numeru, gdzie ten instrument, a nie gitara prowadzi całość do szczęśliwego zakończenia.
Wyborny Waldo, nieco kontrowersyjny Gomez, solidna robota reszty zespołu. Brzmieniowo chyba zbyt szorstko miejscami, plany dalsze słabo zarysowane, a przecież zazwyczaj bardzo dobre. Największa wartość dodana do stylu ENERGEMA to te kunsztowne partie klawiszy i ich zdumiewające miejscami powiązanie z gitarą solową.
Ogólnie dobre jako melodic power metal, ale jako poważny koncept jednak po części rozczarowuje.
ocena: 7,5/10
new 22.09.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"