10.10.2021, 18:35:05
Alien Force - Pain and Pleasure (1986)
tracklista:
1.Through the Gates of Hell 04:59
2.Pain and Pleasure 04:58
3.The Hunter's Thrill 05:20
4.Don't Touch the Fire 07:50
5.Alien 03:23
6.Miracle 06:02
7.I'm Back 04:14
8.I'm Leaving 08:06
8.I'm Leaving 08:06
rok wydania: 1986
gatunek: heavy metal
kraj: Dania
skład zespołu:
Peter Svale Andersen - śpiew
Peter Svale Andersen - śpiew
Henrik Rasmussen - gitara
Michael Østerfeldt (Frank East) - gitara basowa
Michael Rasmussen - perkusja
Wytwórnia Telaeg upadła i druga płyta ALIEN FORCE została wydała nakładem własnym, w wersji winylowej.
Tym razem grupa odeszła od muzyki prostej aranżacyjnie na rzecz bardziej złożonej i większość utworów jest długich, rozbudowanych w partiach instrumentalnych. Takim jednak nie ejst opener Through the Gates of Hell, szybki, pełen ciętych nerwowych zagrywek gitarowych i ten SAXON jak JUDAS PRIEST jest tu mocno słyszalny, słyszalna jest tak dobra, nośna melodia w lekko chuligańskim stylu. Podobnie skonstruowany jest także udany, niedługi Alien. Z całą pewnością można też od razu powiedzieć, że Andersen śpiewa wybornie, a sola gitarowe Henrika prezentują się wybornie. No i ta pełna elegancji i pewności siebie sekcja rytmiczna. To po prostu słychać! Radzą sobie lepiej w tempach szybkich niż średnich i chłodny rytmiczny Pain and Pleasure ma swój klimat ale poza tym niczym się nie wyróżnia jako tradycyjny heavy metal w zasadniczo brytyjskiej tradycji. W tej tradycji jest także melodyjny i heroiczny The Hunter's Thrill, gdzie są smutni i refleksyjny mimo epickiej otoczki. Próbują tu pogodzić rycerski charakter z metalową poetyką, co wychodzi nieźle, ale być może mocniejsze odegranie tego, w tym także dostojnego galopu w motywie głównym dodałoby tej kompozycji większego kolorytu. Utwory najdłuższe rozgrywanie są niezbyt szybko, jak Don't Touch the Fire. Łagodnie, bardzo łagodnie w refrenach (co wam ta melodia przypomina?) i gładko w części instrumentalnej, ale ogólnie pozostaje wrażenie niedosytu. Czeka się na coś więcej, niż tylko sympatycznie brzmiące refreny. W Miracle postawili na nastrój, budowany od początku gitarowymi ornamentacjami i transowym rozwinięciem takim gdzie motoryka SAXON spotyka bardzo wczesne aranżacje JUDAS PRIEST, może nawet czasów "Rocka Rolla". Lekko tu usypiają i uderzenie w I'm Back wypada fenomenalnie! Jaka swobodna moc emanuje z tego numeru, jaka elegancja jaki wyborny układ melodii zwrotek i refrenu. Tak, to najlepszy utwór z obu płyt ALIEN FORCE. Najdłuższy I'm Leaving pozostawiony został na koniec i tu wysuwa się do przodu miarowo punktujący bas i długie, ale przerywane gitarowe wybrzmiewania. Jest epicko, ale chłodno i majestatycznie i znowu są bliskie skojarzenia z JUDAS PRIEST w takich rozbudowanych utworach. Nad wszystkim góruje pełen heroicznej ekscytacji śpiew Andersena. Dobrze to wygląda, ale po prostu tylko dobrze.
Dobrze wygląda także strona produkcyjna i jak na self z lat 80tych wszystko pod tym względem jest w porządku.
Album ten okazał się ostatnim w karierze zespołu w XX wieku. Grupa jak wiele innych rozpłynęła się w mrokach dziejów, ale jak się okazało nie na zawsze.
ocena 7,5/10
new 10.10.2021
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"