28.02.2022, 21:26:07
Hammerfall - Hammer of Dawn (2022)
Tracklista:
1. Brotherhood 04:40
2. Hammer of Dawn 04:02
3. No Son of Odin 04:00
3. No Son of Odin 04:00
4. Venerate Me 04:43
5. Reveries 04:45
6. Too Old to Die Young 05:07
6. Too Old to Die Young 05:07
7. Not Today 05:41
8. Live Free or Die 03:51
8. Live Free or Die 03:51
9. State of the W.I.L.D. 04:52
10.No Mercy 04:04
Rok wydania: 2022
Gatunek: heavy/power metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Joacim Cans - śpiew
Oscar Dronjak - gitara
Pontus Norgren - gitara
Fredrik Larsson - gitara basowa
David Wallin - perkusja
oraz
King Diamond - śpiew ("Venerate Me")
oraz Chór
I znowu uderza Młot. 25 lutego uderzył nowy album zespołu, wydany przez Napalm Records.
Braterstwo broni zostaje zawarte już w openerze i grupa gra oczywiście wyśmienicie technicznie, Cans w niezmiennie wybornej formie i jest dynamicznie i bojowo, ale jednak nie tak porażająco jak w przypadku Never Forgive, Never Forget. Doświadczenie i jasno sprecyzowana konwencja trochę tu spowodowały sztampowość w melodii, aczkolwiek refren miejscami jest po prostu ujmujący. Za to tytułowy Hammer of Dawn jest fantastyczny w tym dostojnym tempie i szybującej ku niebu epickości. Te chóry! Klasa ta sama co w roku 2019. Ten element jest zrobiony na całej płycie bezbłędnie, perfekcyjnie zarówno w wykonaniu, jak w ustawieniu ich w kompozycjach. I ci Goście, którzy w nim śpiewają... Sława! Przyspieszają w dosyć typowym dla stylu zespołu No Son of Odin i tu chyba ten refren, wolniejszy i średnio wyrazisty jest słabszym momentem tej płyty. W Venerate Me nieoczekiwany dosyć gość zaśpiewał, bo King Diamond, raczej z tego rodzaju heavy metalem nie kojarzony. Fenomenalny, majestatyczny heroiczny utwór. Te główne riffy niby takie proste, ale ta rytmika i odcienie neoklasyki są zrobione w nader atrakcyjny sposób i jest to killer bez epatowania nadmierną mocą. Monumentalizm rycerski! I oczywiście także King Diamond nie zawodzi. Potem ten uroczysty rodzaj kompozycji zespołu w Reveries, spokojnie rozwijany z narastającym finałem, choć przedtem jest łagodnie, epicko i refleksyjnie, choć zdecydowanie i bez balladowych kompromisów. Jedna z najlepszych, dumnych solówek z tej płyty tu rozbrzmiewa. Pięknie! Bardzo dobrze przemyślany jest układ kompozycji na tym albumie, Szybszy, ale bez nadmiernego pędu Too Old to Die Young. Pierwsze riffy są porywające, potem jednak nieco to siada w złagodzeniu całości i po miecz się tu raczej nie sięga. Refren zachowawczy i już parokrotnie na płytach HAMMERFALL się podobny pojawiał, ale jak można się nie zachwycić tą częścią instrumentalną z klasycznymi patentami gitarzystów zespołu na granie czegoś, co power metalem nie jest, a ma swój niepowtarzalny dynamizm i potoczystość. A Not Today po prostu przeszywa serce! Ten Joacim, te klasyczne gitary, te pełne treści sola... No po prostu super poruszający balladowy song. Taki dojrzały, taki głęboko zapadający w pamięć... Majstersztyk! Live Free Or Die jednak trochę się łamie w refrenie, ale ten LP jest albumem melodii zwrotek, gdy refreny są nieco słabsze. Tu moc w zwrotkach jest z HAMMERFALL. I w porywającej części instrumentalnej, gdy obaj gitarzyści wygrywają te swoje solowe cudeńka - także Moc jest z nimi. State of the W.I.L.D jest po prostu bardzo dobrym, typowym średnio szybkim utworem HAMMERFALL, ale ogólnie lekko odstaje poziomem od ich najlepszych tego rodzaju. Po prostu to już było i bywało lepiej. Zakończenie, podsumowanie to zawsze bardzo ważny element na płytach tego zespołu. Tym razem akcent jest mocny i gitary ryczą, tempo wysokie, melodia heroiczna, taka z najbardziej klasowych albumów wczesnego HAMMERFALL. Znakomicie, potoczyście i z brawurowymi wstawkami chórków oraz natarciami solowymi gitarzystów. Cały HAMMERFALL w pełnej krasie!
Zapewne nikt tak dobrze nie czuje brzmienia HAMMERFALL jak Fredrik Nordström. To słychać w perfekcyjnym mixie i masteringu i produkcja jest równie godna podziwu, jak ta z płyty poprzedniej. Można powiedzieć, że HAMMERFALL dorobił się własnego, rozpoznawalnego soundu, a o to jest w obecnej dobie bardzo trudno. Można też powiedzieć, że HAMMERFALL niczego nowego nie zagrał. To bardzo dobrze. Po prostu Młot musi uderzyć jak należy. I uderzył! Uderzył jeszcze mocniej niż w roku 2019.
ocena: 9,3/10
ocena: 9,3/10
new 28.02.2022
Podziękowania dla wytwórni Napalm Records za udostępnienie tego albumu.
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"