31.07.2022, 11:08:49
Ciclón - Fuera de control (2015)
tracklista:
1.Intro 00:38
2.En tu celda 03:36
3.Basta ya 04:30
4.Kamikaze 03:36
5.Las voces del tiempo 04:44
6.Hoy como ayer 03:51
7.Luna de lobos 04:46
8.Sigue luchando 04:32
6.Hoy como ayer 03:51
7.Luna de lobos 04:46
8.Sigue luchando 04:32
9.Fuera de control 03:19
10.El sueño de la razón 05:14
rok wydania: 2015
gatunek: heavy metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Enrique "Kike" García Ranz - śpiew, gitara
Pablo Yagüe - gitara
Rubén Sánchez - gitara basowa
Eduardo Cervera - perkusja
Druga płyta CICLON z nowym perkusistą Eduardo Cervera została wydana także przez madrycką wytwórnię Leyenda Records w grudniu 2015 roku.
Ekipa "Kike" zagrała tu jeszcze bardziej energetyczny heavy metal na granicy power metalu i jeszcze bardziej postarała się o atrakcyjność melodii. Tym razem jest to płyta nowocześniejsza i tych bezpośrednich odniesień do NWOTHM jest mniej. Znakomicie dynamicznie otwierają to utworem En tu celda i w pewnym stopniu idą tu drogą tych najlepszych numerów włoskiego TARCHON FIST z debiutu, także jeśli chodzi o styl gry gitarzystów. A obaj potrafią grać heavy metal, zdecydowanie potrafią wykorzystując drobne wartości i ostre cięte riffy. Sporo iberyjskiego stylu się tym razem pojawia pośród klasycznych heavy metalowych motywów w melodyjnym, romantycznym w refrenie Basta ya. Także Kamikaze wykazuje spore podobieństwa do TARCHON FIST, choć ta kompozycja nie jest aż tak porywająca jak En tu celda. Zespół prezentuje także wolny, uroczysty w części wstępnej heavy metal Las voces del tiempo, który nagle zaczyna wybornie galopować w najlepszej amerykańskiej tradycji lat 80tych. Nieoczekiwane, a do tego świetnie to zostało zrobione! W zagranym w średnim tempie Hoy como ayer dążą do bardzo dobrego refrenu, trzymając się głównych zasad NWOTHM, a w szybkim, bardzo szybkim Luna de lobos mocno wchodzą w power metalową estetykę i tu zgrabnie wspiera ten pęd sekcja rytmiczna. Kolejny można by powiedzieć heroiczny odnośnik, chociażby do RED WINE. Brawurowe zagrywki solowe! Potem wolniej i dostojniej prowadzą rycerski Sigue luchando i tym razem refren jest niszczący jak w TIERRA SANTA. I gitarowa maestria jest w części instrumentalnej nieodparta! Nieco nowocześniej grają w przebojowym, dynamicznym Fuera de control, przy czym to przejście do refrenu zostało zaaranżowane znakomicie i bardzo oryginalnie. Melodyjny, taki bardziej sentymentalny El sueño de la razón, dosyć szybki heavy metal ten album zamyka. Jak pięknie tu grają solowe partie gitarzyści i z jaką pasją śpiewa "Kiko"!
Poza tym, że wszyscy grają znakomicie, a jako całość zespół jest idealnie zgrany, to jeszcze i "Kiko" śpiewa lepiej i pewniej niż na debiucie. Jest sympatycznie rozkrzyczany, choć nie nadmiernie. I tym razem mastering wykonał w Helsinkach Mika Jussila i aż przyjemnie posłuchać tego, jak to zostało soczyście zrobione. Do tego selektywność jest wyborna.
W roku 2021 grupa została po raz kolejny przebudowana, pojawiła się nowa sekcja rytmiczna i pewnie po latach pojawi się także nowa płyta.
ocena: 9,5/10
new 31.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"