Prime Creation
#3
Prime Creation - Tell Freedom I Said Hello ( 2023)

[Obrazek: 1142782.jpg?4357]

tracklista:
1.Tell Freedom I Said Hello 02:09
2.Promised Land 03:46
3.Erased 05:10
4.State Dominion 03:46
5.Fallen 03:58
6.Journey Through a Wasteland 04:05
7.Receiver of Memory 04:17
8.My Last Farewell 06:02
9.Into My World 03:42
10.Dystopia 05:36

rok wydania: 2023
gatunek: power metal
kraj: Szwecja

skład zespołu:
Esa Englund - śpiew
Robin Arnell - gitara
Rami Tainamo - gitara
Henrik Weimedal - gitara basowa
Kim Arnell - perkusja


Jakiś czas temu PRIME CREATION zapowiedział pojawienie się trzeciej płyty i co grupa tym razem przygotowała, ujawni grecka wytwórnia Rock of Angels Records 25 sierpnia.

Specyficzna okładka. Kilka podobnych już szwedzkie zespoły power i heavy metalowe kiedyś zaprezentowały i zwiastowały one metal melodyjny i klimatycznie melancholijny. Zresztą, i PRIME CREATION też wspomniał, że tej melancholii i refleksji będzie tym razem jeszcze więcej niż poprzednio. I faktycznie jest, w ramach mrocznej wizji przyszłości świata, upadku cywilizacji i norm społecznych. Nie jest to jednak koncept i dystopia w Dystopia pojawia się tak jasno określone dopiero na końcu. Przedtem mamy riffowe inspiracje EVERGREY w Promised Land i jednak ten sam schemat, co na albumach poprzednich w mocno złagodzonych, choć klimatycznie refleksyjnych refrenach. I podobnie są skonstruowane Erased i bardziej frapujący State Dominion, gdzie trzeba potoczysty, gdzie trzeba posępny w gitarowych atakach, dobiegających gdzieś z głębi. Elektroniczne elementy Fallen nie nachalne, przebojowość refleksyjna także i świetnie to potem dramatycznie narasta, szkoda tylko, że realnie bez kulminacji. Te refreny są podobne do siebie, trochę za bardzo podobne... Pewna udana koncepcja się pojawia od początku, ale jest zbyt często wykorzystywana i fajny refren Journey Through a Wasteland, to po prostu już był fajny w ten sposób w innych wcześniejszych utworach. Tak, to repetywne granie i to słychać w Receiver of Memory i Into My World. Balladowy wstęp z gitarą akustyczną do My Last Farewell taki sobie, potem kilka prób zagrania pod progresywne zespoły norweskie z ekstraklasy, ale do niej nie dołączają. Finałowa Dystopia ma swój urok, pewnie dlatego, że odeszli od dominującego tu schematyzmu w konstrukcji utworów. Jest też i doskonale uwypuklony mrok i melodia autentycznie wciągająca i stylistycznie odrębna od reszty, tak do siebie podobnej.

Bez wątpienia najlepszy występ Esa Englund w PRIME CREATION tym razem zaliczył. Wczuł się w rolę i jest autentyczny w swoim przekazie, który przecież wcale łatwy do wyartykułowania nie jest. Instrumentaliści natomiast dosyć sztywno trzymają się formuły wypracowanej jeszcze w roku 2016 i ich gra jest solidna lecz zachowawcza. Mix i mastering wykonał Niels Nielsen, ten sam, który w roku 2021 tak pięknie zrealizował debiut VIRAL i tu mamy bardziej dopieszczoną wersję soundu z płyt poprzednich, bardziej miękką, bardziej dopracowaną na planie drugim oraz z ciekawie ustawioną perkusją.
Ogólnie, wyszła tak mniej barwna w motywach przewodnich i gitarowych zagrywkach wersja EVERGREY i NOVERIA w połączeniu z melodic modern refrenami średniej klasy. Pomimo dosyć ciężkiej tematyki płyta jest w odbiorze przystępniejsza niż  poprzednie i lepiej aranżacyjnie przemyślana. Wciąż to jednak raczej hermetyczne granie dla pewnego ściśle określonego grona słuchaczy power metalu, który w pełni tego słowa znaczenia power metalem nie jest.


ocena: 7,8/10

new 26.06.2023

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Rock of Angels Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Prime Creation - przez Memorius - 20.06.2023, 13:56:40
RE: Prime Creation - przez Memorius - 26.06.2023, 13:07:53
RE: Prime Creation - przez Memorius - 26.06.2023, 14:34:59

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości