The Spectre Beneath
#3
The Spectre Beneath - The Ashen Child (2023)

[Obrazek: 1154546.jpg?5917]

Tracklista:
1. Forsaken... We All Fall 06:44     
2. Time Dilation 06:45     
3. Refuse of the Past 06:38     
4. As Far As the Eye Can See 04:44     
5. The Ashen Child: New Home 06:12     
6. The Ashen Child: Falling off the World 05:22

Rok wydania: 2023
Gatunek: Progressive Power Metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Stevie - śpiew
Pete "Paz" Worrall - gitara, bas, pianino
Consta Taylor - perkusja


Po 3 latach, perturbacjach z wytwórniami i zmianą wokalistki z powodów zdrowotnych wspaniałej poprzedniczki L. Lockser, Pete "Paz" Worrall przypomina o THE SPECTRE BENEATH, po cichu i bez promocji wydając nakładem własnym 14 lipca 2023 roku.

Dyskusji o tym, czy to EP, mini-LP czy pełnoprawny LP nie warto toczyć, skoro nawet sam zespół nie do końca jest pewny jego zdefiniowania. Po części może i słusznie, skoro materiał jest długości standardowego krążka. Jednak napisać coś wypada.
Istotą są tutaj zmiany. Słychać frustrację i złość już w Forsaken... We All Fall, który jest dosłownie przeładowany, w pewnym stopniu nawiązujący do Clockwork Heart, ale różnice słychać już po pierwszej minucie. Stevie to dobra wokalistka i sprawdza się w tych kompozycjach, problemem jest zupełny brak równowagi i płynności i zamiast Progressive Power Metalu z nośnymi melodiami i planami symfonicznymi, które przedłuża wokalistka, tutaj Stevie nie ma okazji dużo zaśpiewać, a nie pomaga w tym jednoplanowe brzmienie, koncentrujące się bardzo mocno na gitarze i perkusji, które oczywiście są bez zarzutu i na wysokim poziomie wykonania, ale nie ma już tutaj tych pasjonujących, płynnych przejść, delikatnie rysowanego planu dalszego. Jest typowy progressive metal amerykański, gdzie głośność i technika mają przykryć brak konkretnego refrenu.
Time Dilation jest tego kolejnym, bardzo dobrym przykładem, gdzie grają ciężko jak NEW EDEN i niezrozumiale idzie to w klimaty delikatniejsze i bardziej jazzowe. To jest błąd, jaki popełniła TO-MERA i to doprowadziło do upadku tej brytyjskiej grupy.
Jednocześnie jest to bardzo skromne w motywach i aranżacjach, przez co te utwory wydają się być podobne do siebie i Refuse of the Past brzmi jak Voice in the Static, ubogacony bardziej brytyjską werwą. Może to i jest dobre, ale czy mogło być gorzej, skoro to kalka oryginału?
Najlepszy jest bezdyskusyjnie As Far as the Eye Can See, chociaż jest to zagrane w stylu bardziej brytyjskiego, konsekwentnego heavy metalu. Stevie tutaj ma okazję się pokazać z doskonałej strony i godne zastępstwo L. Lockster, a to głównie dzięki temu, że nie ma takiego natłoku instrumentów. Do tego dochodzi rewelacyjne, doskonałe i emocjonalne solo Worralla. Tylko mało w tym THE SPECTRE BENEATH, bo i nie ma tu tych niespodziewanych wybuchów czy zmian przejść. Wolę jednak taką dobrze wyważoną kompozycję i skromną niż przeładowaną.
The Ashen Child: New Home to dobrze wyważony heavy metal z motywem ancient i bardzo dobrze wyważoną grą Consta Taylora, przyjemnymi chórkami w tle i emocjonalnym śpiewem Stevie. The Ashen Child: Falling off the World to wspomnienie po albumach z 2019 i 2020, świetne wtrącenia gitarowe Worralla są tu na plus, tak jak energiczna gra perkusisty, który znakomicie tworzy przejścia. Może nie tak doskonałe, ale dobre w standardzie power i bez przytłaczania bezsensownym progressive, jak to miało miejsce na początku albumu. Zakończenie zaskakująco dobre.

Za sound ponownie jest odpowiedzialny Juho Kilponen, ale tym razem popełnił błąd z takim tłocznym brzmieniem, bo rzadko jest tutaj przestrzeń i jest to zwyczajnie męczące i przytłaczające, szczególnie na początku albumu.
Zaśpiewane bardzo dobrze, zagrane znakomicie, ale w pierwszej połowie to jest zwyczajnie bez celu. Dopiero w drugiej jakoś rozkwitają i zbliżają się do tego, do czego przyzwyczaili na perfekcyjnych albumach poprzednich, chociaż nie jest to już ten znakomity, wyśrubowany i dopracowany poziom.
Słaby ten album nie jest, może się nie podobać, ale trzeba spojrzeć na to chłodnym okiem. Matematyczna precyzja w połowie została zastąpiona przez prostolinijny progressive metal, poprawny, ale niewyróżniający się.
LP jest dobry, ale w porównaniu do lat 2019 i 2020, to jest to spore rozczarowanie.
Oby to był jednak tylko eksperymentalny mini-LP, gdzie zespół się dociera i okazało się, że to tylko klątwa trzeciej płyty... mini-LP... No właśnie, a miało nie być o tym. A jednak jakoś ten brak zdecydowania jednak na wszystko rzutuje.
Dużo to wątpliwości kompozycyjnej i źle skierowana agresja.
To chyba wszystko i nie ma co przedłużać. Oby nie szli w tę stronę, bo to będzie kolejna stracona perełka sceny brytyjskiej.


Ocena: 7.1/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
The Spectre Beneath - przez Memorius - 15.11.2020, 11:17:03
RE: The Spectre Beneath - przez Memorius - 15.11.2020, 16:34:36
RE: The Spectre Beneath - przez SteelHammer - 17.07.2023, 22:27:32

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości