Satan's Fall
#2
Satan's Fall - Destination Destruction (2023)

[Obrazek: 1168848.jpg?3033]

tracklista:
1.Lead the Way 04:48
2.Garden of Fire 03:25
3.Swines for Slaughter 04:19
4.Monster's Ball 06:04
5.Afterglow 03:29
6.No Gods, No Masters 04:05
7.Kill the Machine 03:34
8.Dark Star 05:37

rok wydania: 2023
gatunek: heavy metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Miika Kokko - śpiew
Tomi Mäenpää - gitara
Ville Koskinen - gitara
Joni Petander - gitara basowa
Ville Arttu Hankosaari- perkusja
 

To druga płyta tego zespołu, którą niemiecka wytwórnia Steamhammer wydała dziś, 3 listopada 2023. W składzie są zmiany, ponieważ pojawił się nowy perkusista oraz Ville Koskinen, basista PSYCHEWORK, który w ostatnich latach pojawił się w kilku zespołach jako gitarzysta. W tym zespole najwięcej jednak zależy od lidera Tomi Mäenpää i to on nadaje muzyczny kierunek SATAN'S FALL. Ten kierunek w roku 2023 się trochę też zmienił i tym razem ekipa bardziej przysuwa się w stronę NWOTHM.

Od strony technicznej trudno coś zarzucić, choć postępów w wokalnych umiejętnościach Kokko nie ma, Ville Koskinen jako gitarzysta jakoś specjalnie się niczym tu nie wyróżnia, a Hankosaari to perkusista mniej kreatywny niż jego poprzednik Ville Aatsinki. Niespecjalnie kreatywnie grupa podeszła także do samych kompozycji i trudno uznać opener Lead the Way za coś więcej niż sympatyczne, ale naiwne rozegranie klasycznego heavy na nieco większej prędkości. Wolniejszy Swines for Slaughter jest raczej dosyć prymitywny w tej stylizacji na lata 80te, styl niby heroiczny, bardzo przeciętnie wyartykułowany... Tak sobie. Najdłuższy Monster's Ball jest zupełnie bez historii, niespecjalnie dobrze zaśpiewany, no i ten refren z obszarów U.D.O. /ACCEPT w niewysokiej formie. Szybszy Afterglow nawiązuje do albumu pierwszego i jest tu pewna dawka speed na średnim poziomie. W No Gods, No Masters sięgają natomiast do stylistyki amerykańskiego heavy stadionowego i glamu, pojawiają się echa W.A.S.P., ale lepiej by było dla zespołu, gdyby się one nie pojawiały. To nie ten kaliber i nawet nie kaliber ANIMAl. Niczym się nie wyróżnia także zagrany miejscami szybciej Kill the Machine i bardzo to powszednia w melodii kompozycja. Dark Star jest łagodniejszy, ma pewne cechy stylu brytyjskiego, nieco melancholii, nieco dłużyzn i solidne solo. Ot, taki sentymentalny metal... Z tego zestawu na pewno lepszy od pozostałych jest Garden of Fire i tu grają jakby o poziom wyżej, na luzie i prezentując dwa tempa z bardzo udanym, nośnym refrenem. Także robota gitarzystów technicznie bardziej zaawansowana i słychać większą precyzję i zaangażowanie.

Mastering wykonał Mistrz Mika Jussila, ale to dążenie do odtworzenia brzmienia lat 80tych nie zaowocowało niczym szczególnym. Kolejna płyta z poprawnym brzmieniem i jedna z pierwszych, które Jussila niespecjalnie się udały.
W sumie to 35 minut muzyki na poziomie, który trudno jest uznać za porywający na tle tego, co robią inne ekipy NWOTHM, ale w Finlandii ten rodzaj muzyki jakoś nie może rozwinąć skrzydeł. Można posłuchać SATAN'S FALL, ale można też OZ i jest jednak sympatyczniej.


ocena: 6,5/10

new 3.11.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Satan's Fall - przez Memorius - 11.12.2020, 12:31:27
RE: Satan's Fall - przez Memorius - 03.11.2023, 20:18:33

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości