Astral Experience
#1
Astral Experience - Emovere (2016)

[Obrazek: 603331.jpg?1432]

tracklista:
1.Emovere 02:09
2.Ego 05:48
3.Renacer 06:43
4.Sin perdón 05:43
5.Allá donde estés 06:01
6.Negro puñal 06:15
7.Ella 05:50
8.No hay cadenas 04:32
9.Delirio 05:25
10.Horus 05:22
11.I Drove All Night (Roy Orbison cover) 04:50

rok wydania: 2016
gatunek: melodic progressive power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Ovidi Bea - śpiew
Rubén Albaladejo - gitara
Rafael Such - gitara
Antonio Cantos - gitara basowa
Fran Carrasco - perkusja
Héctor Sierra - instrumenty klawiszowe

ASTRAL EXPERIENCE z Walencji znany do roku 2013 jako ASTRAL wydał swój pierwszy album we wrześniu 2016 nakładem wytwórni Rock CD Records.

Istotą ich muzyki na tej płycie jest synteza melodyjnego power metalu z pełnymi żaru romantycznymi refrenami w latino stylu z przystępnymi, aczkolwiek nieraz zaskakującymi elementami progresywnymi i bardzo udany pod tym względem Ego jest swoistym credo zespołu. Jest i dumnie, i elegancko, i interesująco w dosyć oszczędnym planie symfonicznym, no refren jest znakomity. Co ważne, Ovidi Bea jest wokalistą bardzo wysokiej klasy i pewnie jednym z bardziej niedocenianych na power metalowej scenie hiszpańskiej. O jego możliwościach świadczy Ella, song semi balladowy o ogromnym ładunku latino ekspresji i melodyjnego dramatyzmu. Niekiedy dążą do prostszej przebojowości, zachowując misterne aranżacje gitarowe w Renacer i wówczas skutecznie konkurują ze ścisłą latino power progressive czołówką z Hiszpanii, przypominając chociażby DARKSUN. Także No hay cadenas to najwyższej kasy kompozycja w zasadzie melodic power w czystej postaci, poza pewną dawką nowocześnie podanych instrumentów klawiszowych.
Jest także dumnie i epicko w spokojnie poprowadzonym Sin perdón, gdzie akcentują kolejny nośny refren, a frontmana wspiera w dostojnych dramatycznych duetach Jose Vicente Broseta z OPERA MAGNA. Znakomicie i tym razem szybko grają w hipnotyzującym modern progressive Allá donde estés z ultra nośnym refrenem, a dodatkowe brutalne wokale wykonuje David Mancha Bleda z grającego deathcore SKILL TO KILL. Bujający killer! Z budowaniem niepokojącego klimatu jest tu umiarkowanie dobrze w Negro puñal, ale przecież ten poetycki refren, na zasadzie kontrapunktu jest urzekający... W Delirio poszli chyba najgłębiej w progressive w zwrotkach i bardzo dobrze, że stworzyli do tego wyrazisty, melodyjny i dramatyczny refren. Tak, te kontrapunkty to ich mocna strona. Niemniej, ostatnia z ich kompozycji, Horus, jest to po prostu tylko dobrym melodic progressive power utworem i to zwieńczenie trochę rozczarowuje.

Zgranie tej ekipy jest doskonałe, robota instrumentalistów wyborna, przy czym czasem gitarzyści nie jeden raz po prostu zdumiewają biegłością i pomysłowością w tworzeniu oryginalnych motywów i riffów. Do tego dochodzi fantastyczny mix i mastering wykonany przez Mistrzów Fernando Asensi i Enrique Mompó i po prostu słychać, że to oni to zrobili. Absolutna klarowność i elegancja produkcji.
Mimo ogromnej wartości muzycznej tego albumu zespół jakoś pozostał w cieniu krajowej czołówki, a szkoda.
 

ocena: 9/10

new 14.12.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Astral Experience - przez Memorius - 14.12.2023, 13:49:05
RE: Astral Experience - przez Memorius - 14.12.2023, 18:06:26
RE: Astral Experience - przez Memorius - 14.12.2023, 19:08:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości